- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
20 lutego 2016, 16:31
Z moim chłopakiem widujemy się tylko raz w tygodniu. Mieszkamy 40 km od siebie. Od poniedziałku do piątku on pracuje po 12 godzin, nie mamy prawa jazdy i samochodu. Przyzwyczaiłam się do tego, że tak rzadko się spotykamy, czasem mnie to denerwuje ale zależy mi na nim. Dzisiaj jednak nie spotkamy się bo mój kochany chłopak wczoraj przesadził z alkoholem a dzisiaj bardzo źle się czuje i wychodzi na to, że spotkamy się dopiero za tydzień. Napisałam mu że "zje*ał" i że nie chce z nim rozmawiać, a on nie zauważył nic złego w swoim zachowaniu. Napisał tylko "czemu?:(" Nie wiem co mam o tym myslec, jestem tak wkurzona, że mam ochotę nawet z nim zerwać. Co robić?
Edytowany przez svndrv 20 lutego 2016, 16:32
20 lutego 2016, 16:49
nie możesz Ty do niego jechac?
20 lutego 2016, 16:52
przeczekać i dać sobie i jemu czas na odpoczynek nie tylko w swoim towarzystwie
20 lutego 2016, 16:54
Ile jesteście razem? Serio się do siebie "zapraszacie"?
20 lutego 2016, 18:39
A ty nie mogłaś mu zaproponować, że do niego pojedziesz?
Piszesz, że ci na nim zależy a masz ochotę z nim zerwać przez taką głupotę. Będąc z kimś w związku należy z tą osobą rozmawiać. I nie chodzi tu o słowa typu 'zjebałeś' itp, ale o wyrażenie swoich uczuć. Chłopak ma prawo spotkać się z kolegami, pójść na imprezę i o to nie powinnaś mieć do niego pretensji. Należało mu jednak powiedzieć, że skoro widzicie się tylko raz w tygodniu to chcesz, żeby te spotkania dochodziły do skutku i jest ci przykro, że w ten weekend go nie zobaczysz.
20 lutego 2016, 18:46
jak wczoraj przesadził z alkoholem tzn ze imprezowal bez ciebie to nie do końca wporzadku
Uwielbiam takie komentarze. To jak człowiek jest w związku to już nie ma prawa wyjść z domu na impreze, z kumplami, SAMEMU? Jak związek to do teatru, do kibla, na zakupy i z psem trzeba wychodzić za zgodą albo w towarzystwie partnera?
Poszedł na imprezę. Ma do tego prawo. Jest dorosłym facetem. Wyluzuj. Na bank idąc na impreze nie myślał "a spije się i jutro bede umiarł żeby sie z nią nie zobaczyć". KOmentarz "zjeba*es" jest na poziomie podstawowki a nie kobiety która dojrzałą do związku. Serio, tek komentarz nie dość że jest wulgarny to jeszcze facet może nie wiedzieć o co chodzi. Wróżbitą nie jest, niekiedy trzeba powiedzieć wprost o co chodzi Źle się czuje, współczuj mu i odpuść, macie jeszcze wiele tygodni przed sobą....
....chociaż jak widzę twoje pseudo poważne podejście do tego związku, roszczeniowość i chęć zrywania z byle pierdoły to zastanawiam się czy to nie on powinien uciekać..
Edytowany przez dziabonczek 20 lutego 2016, 18:48