Temat: Facet z internetu...

Dzięki:) Skutecznie uświadomiłyście mi, że nie warto:)

Cokolwiek zrobisz bedzie na twoja niekorzysc. Nawet tak logiczne pytanie jak "dlaczego", zabrzmi w tym kontekscie jak zebranie o zainteresowanie. 

Jezeli powiedzialas facetowi, ze zapisalas sie na portal randkowy "dla jaj",( tak jak w tym wlasnie poscie) -i ze nie zrobilas tego powaznie, ale dla zabicia czasu  - to mogl sie poczuc jak "zabawka", gdy to uslyszal. Tym bardziej, ze podkreslasz, ze swietnie sie z nim "bawilas".

Skoro super wam się gadało to widocznie mu się nie spodobałaś "jako kobieta", nie było chemii jednym słowem.

Myślę, że nie chodziło mu o charakter, bo przecież jednak zechciał się z Tobą spotkać, czyli mu odpowiadał. Po prostu mu się nie spodobałas, ale nie chciał Ci robić przykrości. Przynajmniej ja tak to widzę.

Pasek wagi

Też miałam konto na portalu randkowym. Poznałam sporo facetów, z większością tylko pisałam, ale byli też tacy z którymi się spotkałam raz lub spotykałam dłużej. Koleś nie jest Tobą prawdopodobnie zainteresowany i nie pisz do niego, nie trać czasu, też tak miałam i po prostu już nigdy sie nie odezwał. Ja miałam czasami takie przeboje z tymi kolesiami z neta, że szkoda słów. Ale ponad rok temu poznałam tam swojego chłopaka. Jesteśmy razem od kilku miesięcy, więc Tobie też życzę powodzenia! :)

Wielu facetów poznałam przez internet - informatycy już tak maja :P 
Zasada jest jedna - jeśli otwarcie mówi/pisze, że nie jest zainteresowany, to po prostu chciał delikatnie powiedzieć, że nie jesteś w jego typie.
Najgorszy jest ten typ, który po spotkaniu mówi Ci "do następnego razu", daje do zrozumienia że było spoko i chce to powtórzyc, po czym sie nie odzywa :P Więc... mogło być gorzej ;)

Wiele razy spotkałam się z tym, że pisałam z kimś, wydawał się mega "w moim typie", a po spotkaniu to ja byłam rozczarowana. I nie chodziło o wygląd. Po prostu nagle zdajesz sobie sprawę z tego, że jest coś czego nie jesteś w stanie zdzierżyć. Jakieś gesty, tiki, sposób mówienia, przekonania... W internecie np. nie poruszaliście kwestii religijnych, a tu wychodzi że ma zupełnie inne podejście od Ciebie. ;) 

Lepiej to przerwać na początku, niż marnować swój wzajemny czas. Zwłaszcza że internet to akurat ma tego "towaru" na pęczki ;) 

Uszy do góry! Jak nie ten to inny :)

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.