Temat: Mój chłopak nie chce się przeprowadzić.

Witam. Jestem z chłopakiem od roku w związku na odległość. On ma 21 lat (pracuje i mieszka na wsi), ja mam 18 i mieszkam w mieście średniej wielkości. Mój chłopak miał się do mnie przeprowadzić po nowym roku, ustalaliśmy to już na początku związku. On tego bardzo chciał, ja zresztą też. Teraz jednak znajduje miliony powodów żeby tego nie robić. Mówi, że nie znajdzie pracy, boi się, że jak się przeprowadzi to po jakimś czasie z nim zerwę, itp. Zdenerwowało mnie to, bo wcześniej coś z nim ustalałam. Ostatnio dowiedziałam się, że chce wyjechać do pracy za granicę z przyjacielem. Jak wy byście zareagowały? Czy jemu na mnie nie zależy? 

Ja myślę, że po prostu oboje jesteście jeszcze za młodzi (bez obrazy, nie wiem jak wam w duszach gra) na takie poważne decyzje jak przeprowadzka do innego miasta w celu mieszkania z dziewczyną. On ma obawy. Jest jeszcze po prostu za młody na takie decyzje, w dodatku Ci nie ufa i wydaje mi się, że nie traktuje jakoś specjalnie poważnie. 

Skoro jest za młody na takie decyzje to dlaczego do pracy jest w stanie wyjechać, a do mnie nie? Jak się o tym dowiedziałam to poczułam się jakby mu na mnie nie zależało. Pewnie tak jest. 

Dziewczyno, masz 18 lat - weź korzystaj z życia i ciesz się młodością. On właśnie to robi.

boze problemy 18-latki co innego jakbys miala 28 lat nie chce sie przeprowardzic to go nie zmuszaj! moze wie ze to wiaze sie z odpowiedzialnoscia podejmowaniem doroslym decyzji a on nie jest na to gotowy? niektórzy musza dorosnac do pewnych decyzji....

Wydaje mi się, że aż tak mu nie zależy. Chłopak w wieku 21 lat nie jest już dzieciaczkiem, można wymagać od niego dorosłych decyzji. Mój mąż zamieszkał ze mną jak miał 21 lat, również zmienił miejsce zamieszkania, znalazł prace na miejscu i nie robił problemów. Ja miałam wtedy 19 lat i nie żałuje, a wyszaleć to można się z partnerem, nie trzeba korzystać "z młodości" w pojedynke.

Pasek wagi

xkompx123 napisał(a):

Skoro jest za młody na takie decyzje to dlaczego do pracy jest w stanie wyjechać, a do mnie nie? Jak się o tym dowiedziałam to poczułam się jakby mu na mnie nie zależało. Pewnie tak jest. 

bo za granice jedzie na jakis czas a przeprowadzka do twojego miasta to napewno na stale???wystarczy ruszyc glowa

Mój również zamieszkał ze mną jak mieliśmy 20 lat, i nie miał z tym problemu, a mieliśmy podobną sytuację, on z wioski, ja w średniej wielkości mieście.

A może chce wyjechać, zaoszczędzić pieniądze, by mieć na jakiś wspólny start?

zalezy nie zalezy ale uwazam, że to normalne obawy. Ja osobiście też bym miała wątpliwości przed zmianą swojego życia o 180 stopni dla związku, który wiadomo może nie przetrwać (nie mówię, że w Waszym przypadku tak będzie ale różnie się w życiu dzieje). Jak dla mnie powinniście na spokojnie porozmawiać, zrobić przysłowiową listę za i przeciw i jakiś kompromis wypracować.

Pasek wagi

To niech najpierw znajdzie prace w tym nowym miescie a dopiero potem się przeprowadza.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.