Temat: Alkohol

Lubię prawie każdy rodzaj alkoholu (oprócz wódki), ale piję coś może z raz w miesiącu. Nie znoszę imprez, a ze znajomymi częściej spotykam się na kawę ;p. Ostatni raz piłam w sylwestra.

w domu sami we dwójkę, bo tak - rzadko, ale dość często spotykamy się na mieście/zapraszamy znajomych na kolację wtedy pijemy, ja głównie wino (czasami gin, martini, piwo - latem albo w pubie), mój chłopak whisky albo piwo. Myślę, że raz w tygodniu to się widujemy z ludźmi na kolacjach, w pubach, spotkaniach itp.

Dosc regularnie pijam czerwone wytrawne wino. Tak jedno na tydzien. Pije wino, bo lubie i w odpowiedniej ilosci jest zdrowe. 

Jestem totalną abstynentką od kilku lat. Nie pije nawet w sylwestra.

Powodów jest kilka : leki, choroby, to że walczę z wagą i to że szkoda mi kasy na piwo czy wino. 

Jest tak łatwiej :D

wódka - ja w ogóle nie pije, mąz "od swieta" - świeta, sylwester, jakies wesele itp

piwo - glownie latem, ze 3-4 szt w miesiacu, albo przy okazji jakiegos grilla itp; mąz tez jedno piwko w tygodniu

wino - czasem zdazry sie kieliszek do obiadu lub w sobotni wieczor we dwoje:)

Innych alkoholi nie pijemy:)

A zanim poznalam mojego m., nie pilam alkoholu w ogole:)

3 piwa lub lampki wina tygodniowo, lubie wypic przed snem 1piwo, za wódką nie przepadam... 

Ja nie piję w ogóle alkoholu, nie smakuje mi, mąż okazjonalnie jak jest jakaś impreza w rodzinie, to wtedy pije przeważnie wódkę lub wino, ale nigdy tak, że jest pijany, ma też okresy, że raz na tydzień wypije sobie szklaneczkę whiskey.

wódkę od większej imprezy max. 2 razy w roku jak już musimy np. wesele, raczej nie przepadamy, a tak to raz na dwa tygodnie czasem rzadziej rozlewamy sobie piwo na spółkę XD lubimy smak piwa, ale nie lubimy się czuć "cyknięci", czasem winko się zdarzy od jakiejś okazji (rocznica, walentynki itd.). Pijemy mało, bo nie lubimy czuć się pijani. 

prosze :-) łatwo zdiagzowac kto za duzo pije. krótki test

 http://www.poradniapraxis.pl/skale-samooceny,28.ht...

Praktycznie wcale , jak w ciągu roku wypiję lampkę wina to jest prawdziwe święto. W swoim całym życiu nie wypiłam nawet "ćwiartki" wódki.