- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
10 stycznia 2016, 06:00
Ostatnio wypowiedziałam sie na forum w sprawie podziału obowiązków w związku i dostałam wiadomość na prv, że jestem złą i leniwą żoną, a mojemu mężowi należy współczuć? Naprawdę? Mamy 2 malutkich dzieci: 2 lata i 3 miesiące. Jestem na urlopie macierzyńskim. Bardzo rzadko gotuję, sprzątam na bieżąco, przed jakimis imprezami czy świętami przychodzi pani do pomocy. Piorę ale nie prasuje rzeczy mężowi. Jedną corkę kąpie mąż, malutką kąpiemy razem. Do malucha wstaję ja, do starszej mąż. Kiedy mąż jest w pracy ja zajmuję się dziećmi, do starszej córki przychodzi 1-2 razy w tyg.opiekunka. Pomagają mi też teściowie i mama. Czy to naprawdę świadczy o moim lenistwie? Przy dwójce maluchow i domu jest co robić i ja się zawsze uważałam za osobę bardzo zapracowaną, cięzko mi znaleźć czas dla siebie!
10 stycznia 2016, 12:50
niemialbym nic przeciwko gdyby moja zona miala pomoc
wolalbym tylko zeby w domu gotowala bo sam tez bym to robil ;-) pol na pol
Edytowany przez 4ee00917678c9737bf2a97a74be15c8d 10 stycznia 2016, 12:51
10 stycznia 2016, 12:53
no i sama przyznalas jestes leniwa zona. Uspokoic sumienie chcialas czy jak ? Czujesz sie lepsza od innych kobiet ?Zamykalem teamt juz 30 postow wczesniej a wiec zamykam milej niedzieli. A nie jeszcze nie zamykam odpowiedz czy urodzilas przez cesarke i karmilas piersia bo jesli nie to z czystego egoizmu wygodnictwa narazasz swoje dzieci na oslabiony system odpornosciowy.no i czy maz wiedzial w co sie pakowal?
Edytowany przez 10 stycznia 2016, 12:57
10 stycznia 2016, 12:56
Mój mąż prasuje sobie sam, tak było zanim urodziły nam się dzieci! A co do reszty- no wałśnie! Mojego męża w nocy "obsługuję" sama, bo mam jeszcze na to siły dzięki pomocy innych w ciągu dnia. A mój mąż zdecydowanie bardziej woli żonę uśmiechniętą i chętną do seksu niż zmęczoną marudę, która serwuje mu pięciodaniowe obiady!
Długo nie będziesz musiała czekać, jak Twój mąż zacznie coraz później wracać z pracy...
10 stycznia 2016, 12:57
Obie córki urodziłam siłami natury i bez znieczulenia, poród 4 godz.15 min. Pierwsze dziecko karmiłam piersią do roku, drugie zobaczymy, na razie ma 3 miesiące. Usatysfakcjonowany? dostatecznie się poświęciłam?
Edytowany przez synestezjaa 10 stycznia 2016, 12:59
10 stycznia 2016, 13:00
Długo nie będziesz musiała czekać, jak Twój mąż zacznie coraz później wracać z pracy...Mój mąż prasuje sobie sam, tak było zanim urodziły nam się dzieci! A co do reszty- no wałśnie! Mojego męża w nocy "obsługuję" sama, bo mam jeszcze na to siły dzięki pomocy innych w ciągu dnia. A mój mąż zdecydowanie bardziej woli żonę uśmiechniętą i chętną do seksu niż zmęczoną marudę, która serwuje mu pięciodaniowe obiady!
Będzie chodził na obiady do kochanki i wracał na seks do żony :D lepiej tak niż odwrotnie
Edytowany przez 8be8c8fc2937ab3b9d4066d82c62dea8 10 stycznia 2016, 13:05
10 stycznia 2016, 13:03
Ok, rozumiem zatrudnianie pani do sprzątania- przy dwójce dzieci może być faktycznie ciężko wszystko ogarnąć. Ale opiekunka? przecież siedzisz w domu i nie gotujesz, to co robisz autorko cały dzień? nie chce Cie oceniać ale mi sie to wydaje nieco dziwne, że matka siedzi w domu całymi dniami, nie sprząta, nie gotuje, nie prasuje i jeszcze zatrudnia opiekunkę do dzieci. Mi by było wstyd. Co innego gdy matka pracuje to jeszcze rozumiem, że nie ma czasu ogarnąć obiadu czy posprzątać i ktoś jest w tym celu zatrudniony. W każdym razie skoro Twój mąż to toleruje to ok. No i wydaje mi się, że dla dzieci najlepsze jest wychowywanie przez rodziców a nie przez opiekunki.
10 stycznia 2016, 13:03
Jesteś leniwa i wygodnicka, ale czy to źle? Co komu do tego. Ja nie zamierzam mieć dzieci, bo nie chciałoby mi się gotować dla nich obiadów, sprzatac itd. A jak znajdę męża, to tylko takiego, który będzie robił wszystko za mnie. Trzeba umieć się ustawić w życiu, prawda? Piąteczka siostro ;)
10 stycznia 2016, 13:05
Będzie chodził na obiady do kochanki i wracał na sens do żony :D lepiej tak niż odwrotnieDługo nie będziesz musiała czekać, jak Twój mąż zacznie coraz później wracać z pracy...Mój mąż prasuje sobie sam, tak było zanim urodziły nam się dzieci! A co do reszty- no wałśnie! Mojego męża w nocy "obsługuję" sama, bo mam jeszcze na to siły dzięki pomocy innych w ciągu dnia. A mój mąż zdecydowanie bardziej woli żonę uśmiechniętą i chętną do seksu niż zmęczoną marudę, która serwuje mu pięciodaniowe obiady!
Do kochanki, jak sama nazwa wskazuje, chodzi się przede wszystkim na sex, ale ja nic nie sugerowałam. Powód coraz późnieszych powrotów do domu może być zupełnie inny...
10 stycznia 2016, 13:07
brawo. Podziwiam. Zyjcie dlugo i szczesliwie.
10 stycznia 2016, 13:08
Do kochanki, jak sama nazwa wskazuje, chodzi się przede wszystkim na sex, ale ja nic nie sugerowałam. Powód coraz późnieszych powrotów do domu może być zupełnie inny...Będzie chodził na obiady do kochanki i wracał na sens do żony :D lepiej tak niż odwrotnieDługo nie będziesz musiała czekać, jak Twój mąż zacznie coraz później wracać z pracy...Mój mąż prasuje sobie sam, tak było zanim urodziły nam się dzieci! A co do reszty- no wałśnie! Mojego męża w nocy "obsługuję" sama, bo mam jeszcze na to siły dzięki pomocy innych w ciągu dnia. A mój mąż zdecydowanie bardziej woli żonę uśmiechniętą i chętną do seksu niż zmęczoną marudę, która serwuje mu pięciodaniowe obiady!
Nadgodziny aby zapewnić zachcianki żony? Kochany mężczyzna :)