Temat: ...

...

Ja bym nie wytrzymała w takim związku, wgl nie uznaje wyjść na imprezy osobno będąc w związku, a nie przyjechaniem na ten obiad okazał całkowity brak szacunku dla Twoich rodziców. Chłopak widocznie potrzebuje się jeszcze wyszaleć i nie w głowie mu poważne związki, radzę się zastanowić czego od niego oczekujesz bo swoim zachowaniem pokazuje, że na związek jeszcze nie jest gotowy...

Imprezy osobno. To wiele zalezy od ustaleń w związku. Mojemu czasem sie zdarzy ake ja nie mam nic przeciwko. Nie dal mi nigdy powodu. Poza tym sa to męskie wypady. Twój facet okazuje Tobie całkowity brak szacunku swoim zachowaniem. Ne przyjechanie na obiad i "zapomnienie" u mnie zakonczyloby związek. Opieram relacje na dwóch fundamentach: SZACUNEK i ZAUFANIE.

Sama musisz zdecydowac. Ja nie mogłabym byc w takim związku. Poza tym to nie jest materiał na męża w przyszlosci wiec chyba szkoda czasu.

.

masakra ja bym mu nie wierzyla, ze nic zlego nie robi. Pewnie z toba tak szybko konczy impreze bo miejscowki ma spalone i zawsze moze trafic na swoja "kolezanke", ktora moze bedzie niezbyt taktowna i palnie przy tobie cos, czego nie wiesz

Chyba nie dojrzeliście do tego oboje. Ty musisz pamiętać, że on też chce się czasami zabawić w gronie znajomych, niestety, bez Ciebie, mieć kawałeczek życia dla siebie- i w tym nie ma nic złego, to naturalne! Z kolei on to typowy przykład niedojrzałości. Rozumiem branie numerów w celu poznania ludzi, ale dobrze wiemy, jak to wygląda w większości przypadków na imprezach. 

Ale co mnie najbardziej dziwi: nie mówię, że ma pisać do Ciebie z imprezy i meldować się co godzinę. Ale kiedy już wróci do domu, nie może dać Ci znać, że żyje? Dlaczego mu nie zakomunikujesz, że się martwisz? :?  Nawet znajomych proszę, żeby mi od razu napisali, jak wejdą do domu, wg mnie to naturalne i wynika z troski o ich bezpieczeństwo.

Pasek wagi

ja tam jestem coraz bardziej skłonna radzić, by się podążało za instynktem. Coś Ci nie pasuje, coś Cię drażni, zapala się ostrzegawcza lampka -przyjrzyj się temu. Rzadko kiedy się zdarza, że ludzi coś martwi ZUPEŁNIE bezpodstawnie. 

mysle, ze dobrze czujesz. widac z jego postepowania, ze nie zalezy mu na tobie i nie traktiuje ciebie, was jako pare powaznie. nie chcialabym  byc z kims takim, mysle, ze lepszy nie bedzie.

...

Tak będzie już zawsze i żadne rozmowy nie pomagają. Mam bardzo podobnie, męczę się z tym już ponad 5 lat i nic się nie zmieniło. Nie popełniaj mojego błędu... 

Pasek wagi

nie_mow_mi napisał(a):

Bleuets napisał(a):

Dlaczego mu nie zakomunikujesz, że się martwisz?   Nawet znajomych proszę, żeby mi od razu napisali, jak wejdą do domu, wg mnie to naturalne i wynika z troski o ich bezpieczeństwo.
Mówiłam miliony razy. Bez rezultatu. Zawsze jest: "zapomnialem" albo "nie chciałem Cię budzić"

A gdyby to odwrócić? Nie martwiłby się, gdyby wiedział, że kolokwialnie "szlajasz" się po jakichś knajpach i nie miał z Tobą kontaktu powiedzmy między 20, a 11 rano? NIEPOJĘTE.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.