- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
7 stycznia 2016, 10:42
Cześć. Czy są tutaj takie kobiety które były w związku z zawodowym żołnierzem albo mają znajomych w takich stosunkach? Ostatnio poznałam fajnego chłopaka, jest naprawdę super, ma poważne podejście do życia, jest bardzo rozmowny, mówił że szuka kobiety do poważnego związku, do zbudowania solidnego fundamentu ale nie wiem czy warto, z tego co naczytałam się w internecie to podobno przynoszą do domu zachowanie z wojska, są stanowczy, nie uznają kompromisów, podobno piją na pomstę. No i wiadomo praca w ciągle w rożnych miejscach z tego co on opowiadał, więc nie wiem czy jest sens bycia z kimś takim... Zresztą on jest oficerem a ja zwykłym pracownikiem cywilnym i to też może być jakaś przepaść... A do tego słyszałam,że żołnierze dobrze zdradzają żony ;/ ech ciężki wybór
7 stycznia 2016, 12:04
a ja tez jestem w takim zwiazku i ani nie zdradza ani nie rozkazuje ani nie jest pedantyczny ani nie pije nie krzyczy - byl nawet na misji pol roku i tak samo wrocil "normalny" jego koledzy to fakt gdy byli bez dziewczyn zon to imprezowali ale gdy znalezli swoje polowki pojawily sie dzieci to kulturalnie wszystko. No Ale kto nie imprezuje?;-)
Fakt sa poligony sa sluzby gdy jest sie chetnym to misja. Ja to rozumiem chociaz czasami mnie to wkurza no ale co zrobic sa plusy i minusy takiej pracy. Poligon dwa razy w roku do przezycia. Sluzby raz dwa w mc.
Mamy tez dziecko i mlodemu pozwala na duzo rzeczy to ja raczej jestem ta zla i zakazuje.
To moge napisac po 6.5 roku bycia razem
7 stycznia 2016, 12:15
Dobrze rozumiem? Poznałaś dopiero chłopaka, a już myślisz o tym, czy Cię nie będzie przypadkiem jako twój mąż zdradzał i pił, bo jest żołnierzem? Jeszcze pięćset razy może się okazać, z różnych względów, że nie będziecie razem, a Ty się teraz zastanawiasz nad takimi rzeczami, jakby od Twojego "wyboru" nie wiadomo co zależało. Pospotykaj się z nim, to się dowiesz jakim jest człowiekiem, bo to będzie ważniejsze niż to czy jest żołnierzem, czy lekarzem, czy hydraulikiem.
7 stycznia 2016, 12:55
Stereotypy :) wszystko zalezy od czlowieka. Fakt- praca wplywa po czesci na nasze zycie ale nie do tego stopnia, jak opisywane jest to w internecie ( gdzie te negatywne komentarze pisane sa najczesciej przez osoby nie majace w bliskim otoczeniu mundurowych).
Znam kilku zolnierzy. Dwoch z nich bylo na misji, fajni i dobrzy ludzie. Planowali po powrocie wybudowac dom i poprawic byt rodziny. Pod ich nieobecnosc ich zony puscily ich kantem i znalazly sobie nowych mezow ;)
Czy to oznacza ze kazda zona zolnierza zdradza?
Ps. Tak samo jak kazdy polak to zlodziej :/
7 stycznia 2016, 13:11
Mój partner (i myślę że przyszły mąż) jest wojskowym i nie wyobrażam sobie żebym miała z kimś innym u swego boku lepiej. Jedyne co zgadza się w Twoim opisie to trudność w zawieraniu kompromisu, ale nie robi mi tym krzywdy. Wręcz śmiejemy się z tego. Wcześniej byłam 7 lat z facetem z innej branży i zszargał mi nerwy doszczętnie. Teraźniejszy (choć wojskowy) jest oazą spokoju i pomógł mi też stać się bardziej opanowaną i optymistycznie nastawioną kobietą. Ja jestem przedstawicielem handlowym i częściej to ja gadam o pracy lub na nią narzekam niż on. Wręcz powiem Ci bym nie pytała co w robocie i nie drążyła tematu to prawie wcale by o niej najchętniej nie wspominał. Twierdzi że po tamtej stronie bramy jest żołnierzem a po tej po prostu Krystianem i nie widzi powodu żeby mieszać te dwa światy. Rozumiem jednak Twoje obawy, miałam tak samo, bo na prawdę wiele się o "mundurówce" złego mówi. Powiedziałam raz nawet mojemu facetowi o moich obawach i o stereotypach na samym początku związku. On na to "A WIESZ JAKA JEST OPINIA O PRZEDSTAWICIELKACH HANDLOWYCH? TAKA ŻE OPRÓCZ TOWARÓW SPRZEDAJĄ TEŻ SWOJE CIAŁO, ŻE W DELEGACJACH TO SIĘ ŚCIANY TRZĘSĄ W TYCH HOTELACH TAK SIĘ ODBYWAJĄ NEGOCJACJE MIĘDZY NIMI A KLIENTAMI I KIEROWNIKAMI. I CO MAM TERAZ ZROBIĆ? ZOSTAWIĆ CIĘ? PO CO I DLACZEGO SKORO WIEM ŻE BARDZIEJ WIERNEJ I KOCHANEJ KOBIETY NIŻ TY NA ŚWIECIE NIE MA? =)" I tu nastała cisza, na jego twarzy pojawił się uśmiech mi zrobiło się głupio i od tej pory zaczęłam poznawać tak na prawdę jego a nie jakiś cholerny wykreowany przez ludzi wzór. Pozdrawiam
7 stycznia 2016, 13:17
Mój partner (i myślę że przyszły mąż) jest wojskowym i nie wyobrażam sobie żebym miała z kimś innym u swego boku lepiej. Jedyne co zgadza się w Twoim opisie to trudność w zawieraniu kompromisu, ale nie robi mi tym krzywdy. Wręcz śmiejemy się z tego. Wcześniej byłam 7 lat z facetem z innej branży i zszargał mi nerwy doszczętnie. Teraźniejszy (choć wojskowy) jest oazą spokoju i pomógł mi też stać się bardziej opanowaną i optymistycznie nastawioną kobietą. Ja jestem przedstawicielem handlowym i częściej to ja gadam o pracy lub na nią narzekam niż on. Wręcz powiem Ci bym nie pytała co w robocie i nie drążyła tematu to prawie wcale by o niej najchętniej nie wspominał. Twierdzi że po tamtej stronie bramy jest żołnierzem a po tej po prostu Krystianem i nie widzi powodu żeby mieszać te dwa światy. Rozumiem jednak Twoje obawy, miałam tak samo, bo na prawdę wiele się o "mundurówce" złego mówi. Powiedziałam raz nawet mojemu facetowi o moich obawach i o stereotypach na samym początku związku. On na to "A WIESZ JAKA JEST OPINIA O PRZEDSTAWICIELKACH HANDLOWYCH? TAKA ŻE OPRÓCZ TOWARÓW SPRZEDAJĄ TEŻ SWOJE CIAŁO, ŻE W DELEGACJACH TO SIĘ ŚCIANY TRZĘSĄ W TYCH HOTELACH TAK SIĘ ODBYWAJĄ NEGOCJACJE MIĘDZY NIMI A KLIENTAMI I KIEROWNIKAMI. I CO MAM TERAZ ZROBIĆ? ZOSTAWIĆ CIĘ? PO CO I DLACZEGO SKORO WIEM ŻE BARDZIEJ WIERNEJ I KOCHANEJ KOBIETY NIŻ TY NA ŚWIECIE NIE MA? =)" I tu nastała cisza, na jego twarzy pojawił się uśmiech mi zrobiło się głupio i od tej pory zaczęłam poznawać tak na prawdę jego a nie jakiś cholerny wykreowany przez ludzi wzór. Pozdrawiam
Dokladnie, dla kazdej grupy zawodowej mozna znalezc jakies durne stereotypy ;)
7 stycznia 2016, 13:25
Spróbuj a sama się przekonasz. Może być świetny a może też stać się świrem. Zależy od psychiki człowieka i na co zostanie ona narażona w pracy.
7 stycznia 2016, 13:31
Mam w bliskiej rodzinie wojskowego wysoko postawionego. Z moich obserwacji oni za zony biora sobie albo pielegniarki, albo nauczycielki wychowaniaprzedszkolnego, albo gospodynie domowe.
W tej rodzinie, ktora znam byl dryl i terror i jedne pan i wladca. Jesli chodzi o wojskowych, to nie, dziekuje! :)
7 stycznia 2016, 14:15
Mój szwagier jest żołnierzem i strasznie współczuje siostrze tym bardziej teraz jak szwagra ciągle w domu nie ma i musi sama z 5 miesięcznym dzieckiem siedzieć w domu. Wszystko co napisałaś się u niego sprawdza no może oprócz tych zdrad ( na ten temat nic mi nie wiadomo). Ja nie związałabym się z żołnierzem.
7 stycznia 2016, 14:18
ja jestem w związku z byłym wojskowym bo problemy zdrowotne niestety przekreśliły dalszaą karierę i nigdy nie odczułam tego że jest wojskowym. Na poligonie darł się na tych młodziaków a w domu był zupełnie inny - spokojny, czujny, zabawny. Wojsko zostawiał na poligonie a do domu wracał mój facet. Także odłóżmy na bo stereotypy.