- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
1 stycznia 2016, 18:38
Od pewnego czasu spotykam się z facetem. On ma własną firmę, dobrze zarabia, jego rodzice są lekarzami. Ja pochodze z biedniejszej rodziny, jedynie moja mama jest po studiach, moi rodzice są urzędnikami. Ja studiuję kierunek techniczny na pierwszym roku, dużo się uczę.
Ani on nie zna moich rodziców, ani ja nie znam jego rodziców. Stresuje mnie to wszystko, że wszyscy mielibyśmy się poznać. Czuję się tak, jakbym była z innego świata i nie zasługiwała na niego. Ja sama się jeszcze niczego nie dorobiłam, bo mam dopiero 19 lat, ale bardzo się staram, by w przyszłości mieć dobry zawód.
Myslicie, że taki związek ma sens czy może lepiej od razu się wycofać i się nie ośmieszać?
1 stycznia 2016, 20:24
U mnie jest podobnie . Moi rodzice zarabiają średnia krajowa ,pracują w typowych zawodach. A rodzice mojego są bardzo bogaci, są malarzami, architektami ,mama też wykłada na uczelni. Jeszcze się nie spotkali ale myślę że dadzą rade jakoś się dogadać. :)
1 stycznia 2016, 20:30
U mnie jest podobnie . Moi rodzice zarabiają średnia krajowa ,pracują w typowych zawodach. A rodzice mojego są bardzo bogaci, są malarzami, architektami ,mama też wykłada na uczelni. Jeszcze się nie spotkali ale myślę że dadzą rade jakoś się dogadać. :)
A Twoj partner czym się zajmuje? I jak Ty czujesz się w tej sytuacji?
1 stycznia 2016, 20:32
do szczescia wg Ciebie potrzebne jest bogactwo i studia ? ??? Naprawde malo o zyciu wiesz ale jezeli nie zmienisz swojego rozumowania bedziesz nieszczesliwa czego nie zycze absolutnie
1 stycznia 2016, 22:01
Twoi rodzice są urzęnikami, mówisz że na wakacje jadą, stać ich żebyś dziennie studiowała to nie przesadzaj, że to "biedniejsza" rodzina. Żeby wszystkie rodziny były takie "biedne". Ja tu nie widzę żadnego problemu i nie ma się czego wstydzić.
Poza tym masz dopiero 20 lat to naturalne że dopiero studiujesz i niczego się jeszcze nie dorobiłaś, wszystko w swoim czasie. Twój facet ma 30 lat, więc miał czas już coś osiągnąć. Jeżeli Ci to przeszkadza to znajdź sobie kogoś w swoim wieku.
2 stycznia 2016, 09:56
ale masz problemy
2 stycznia 2016, 10:37
A Twoj partner czym się zajmuje? I jak Ty czujesz się w tej sytuacji?U mnie jest podobnie . Moi rodzice zarabiają średnia krajowa ,pracują w typowych zawodach. A rodzice mojego są bardzo bogaci, są malarzami, architektami ,mama też wykłada na uczelni. Jeszcze się nie spotkali ale myślę że dadzą rade jakoś się dogadać. :)
Mój partner studiuje oraz pracuje na zlecenia, na tych zleceniach też sporo zarabia. Jak się czuje? Na początku było troche dziwnie, on zawsze zapraszał mnie do drogich restauracji,kina czy inne tam rozrywki. Z biegiem czasu się przyzwyczaiłam , a jego rodzice mimo ,że są zamożnymi ludźmi są bardzo okej :)
2 stycznia 2016, 13:27
Myślę że jak będzie się chciał z Tobą związać to nie będzie patrzył na to kim z zawodu są Twoi rodzice czy też ile zarabiają.
2 stycznia 2016, 13:50
z uwagi na różnicę wieku - uwierz mi na słowo on wie z kim się spotyka, tzn. ma większe doświadczenie niż ty w relacjach, i taki układ mu na ten moment odpowiada, no i przecież nie jesteś jakimś kopciuchem. Pochodzisz z przeciętnej rodziny. Jest nas całkiem sporo.
2 stycznia 2016, 14:03
Często tacy faceci biorą sobie takie młodsze, skromniejsze dziewczyny, bo one są dla nich "normalniejsze". Mają szansę jakby "wychować" je na dobre żony, które nie mają pretensji, że pierścionek kosztował 1 tys. a nie 15 tys.
Biedna rodzina to taka, w której nikt od 50 lat nie był na wakacjach, i których nie stać na to, by posłać dzieci na studia, więc tu troszkę przesadzasz ;-) A nikt normalny w związku nie kieruje się patrzeniem na status materialny rodziców- chyba, że naprawdę są to jakieś skrajne przypadki typu milioner nie ożeni się z córką bezrobotnych od 10 pokoleń.
Jednak mnie by trochę zastanawiała różnica wieku. Osobiście nie uważam, żeby 30 latek, który bierze się za 19stkę na pierwszym roku studiów no cóż...coś w tym musi być, że nie ma kobiety w swoim wieku. Oczywiście znam pary, które tak funkcjonują z tą różnicą wieku, ale dziewczyny były w tym momencie kilka lat starsze, po studia, już z własnymi biznesami czy pracą.