- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
22 grudnia 2015, 09:02
Był już wczoraj podobny temat o spędzaniu Wigilii u rodziny naszej połówki dlatego i mnie coś natchnęło do napisania ;) Jestem ze swoim chłopakiem "tylko" rok, Wigilię spędzamy razem, najpierw u mnie potem u niego. Jestem młoda i jeszcze trochę nie ogarnięta w takim kontaktach. Wybieramy się tam razem i złożyliśmy się na prezenty dla jego rodziny ale może ja powinnam coś od siebie dać ? Czy powinnam przynieść chociaż jakąś sałatkę czy coś ? Czy może to zostać źle odebrane ? W sensie, że myślę że nie ma u nich co jeść. Jak Wy się zachowałyście w takiej sytuacji ? Najmniejsze szczegóły mile widziane ;)
22 grudnia 2015, 09:13
Ja jestem 2 lata w tamtym roku nic nie przyniosłam bo nawet mi to do głowy nie przyszło w tym roku niosę gyrosa w sumie ot tak z nudów zrobie żeby nie iść na sępa :D
22 grudnia 2015, 09:17
Ja tam zawsze przynosiłam ciasto, na jakiekolwiek święta.
Raczej nie będzie źle odebrane, o ile nie będziesz jadła tylko swojej sałatki :D
22 grudnia 2015, 09:29
W dobrym tonie jest coś przynieść, ale na Wigilii będzie tyle jedzenia pewnie...Ja już się złożyliście na prezenty, to moim zdaniem wystarczy. No chyba, że faktycznie przyniesiesz jakiś Wasz domowy specjał, żeby to się nie powtarzało z ich daniami. Zapytaj chłopaka, czy mają taką i taką sałatkę.
22 grudnia 2015, 11:01
my zawsze wpadamy z jakimś dobrym winem o ile ktoś go u was pije :) jedzenia jest zawsze tyle, że i tak nie zostaje zjedzone, więc odpuszczam sobie przynoszenie dodatkowych smakołyków. Raz przyniosłam śledzie i ledwo zmieściły się na stole, także od tamtej pory zawsze przychodzę z jakimś winem lub likierem :)