Temat: Święta - ważne.

Jesteśmy razem 5 lat, w sumie tylko pierwszych świąt nie spędziliśmy razem, potem zawsze w 1 dzień świąt się widywaliśmy. Od 10.02.2014 jestesmy zareczeni i w sumie od poprzednich swiat idziemy najpierw na wigilię do niego, potem do mnie tak samo w 1 dzień - w kwietniu slub :) wiec tez juz jestesmy troche inaczej traktowani.

my zawsze spędzaliśmy, od pierwszej wigili, święta razem u mnie. Bo on rodziny nie miał. Ale gdyby miał to na pewno bylibyśmy i tu i tu. Dla mnie to meeega dziwne że po paru latach ludzie osobno spędzają święta. Jak moja przyjaciółka np 3 lata razem mieszkają a ona na święta do siebie, on do siebie. Dla mnie to niewyobrażalne. 

Zanim byliśmy małżeństwem to jeździliśmy to tu, to tam. I to było takie naturalne zarówno dla nas, jak i zapraszających, że jak padło hasło, że Wigilia w tym roku u kuzynki to było wiadomo, że jeśli się pojawię to ze swoim ;) Raz święta spędziliśmy we dwójkę to była straszna obraza majestatu ;D A od kiedy się zaobrączkowaliśmy to najchętniej siedzimy sami ;)

5 lat razem, nasze rodziny dzieli ok. 100 km więc to nie ułatwia, ale w tym roku planujemy wigilię tak, że każdy rozpoczyna u siebie, późniejszym wieczorem ma do mnie przyjechać, razem idziemy na pasterkę i pierwszy dzień świat u mnie, a drugiego dnia jedziemy do niego.

My zrobiliśmy inaczej , pierwszą wigilię spędziliśmy osobno bo poznaliśmy się 10 grudnia, ale następną zrobiliśmy sami i zaprosiliśmy do nas wszystkich ( brata z dziewczyną obecną żoną i rodziców z obydwu stron ) ( mieszkaliśmy razem ) i na wigilii poznali się nasi rodzice...kolejną wigilię robiła moja mama i też zaprosiła wszystkich. Tylko w tym roku nie widzimy się na święta bo moi rodzice wyjeżdżają nad morze do rodziny mamy i z bratem spotykamy się w domu rodziców ...zostawili nam pod opieką dom z psem + nasze dwa psy będziemy szaleć po wsi . A teściowa zajęta remontem to jej głowy nie będziemy zaprzątać ..wpadniemy na kawę i ciasto niech sobie kobieta odpocznie. 

My od początku spędziliśmy Wigilię razem. Moi rodzice robią kolacje zawsze wcześnie, ok 16 i wigilia jest krótka (poza nami 3 osoby), rodzice partnera zaczynają ok 18, także jesteśmy najpierw u jednych, potem u drugich rodziców. I tak spędzamy każde święta, począwszy od tych pierwszych, kiedy jeszcze ze sobą nie mieszkaliśmy wiec trochę mnie dziwi, że ludzie po x latach bycia ze sobą dalej nie spędzają ze sobą wigilii ;o

Ja wigilie spedzam z mezem i dziwxmi, potem maz jedzie z aynem do swojej rodziny.

3,5 roku razem i zawsze wigilia osobno. w kolejne dni spotykamy się ale później, bo najpierw spędzamy czas z rodziną. Razem to w przyszłym roku, po ślubie :]

3 lata razem (na odległość)

W tym roku pierwszy raz Wigilie spędzamy razem(troche u mnie troche u niego),a lata wcześniej to inne dni świąt. 

Jesteśmy zaręczeni, Wigilia osobno, pierwszy dzień u nas, drugi u niego :)