Temat: Facet powinien odprowadzić kobietę do domu?

Ja nie rozumiem, dlaczego ludzie nie wyciągają wniosków z tego co się w świecie dzieje.

Pewną Poznaniankę szuka cała Polska, a tu kolejna pisze, że wraca sama przez miasto. 

Kurcze, serio szkoda wam te 10zl na taxę w zamian za poczucie bezpieczeństwa?

Co do faceta- zachował się jak cham. Miziać i tulić potrafi, a minimum bezpieczeństwa kobiecie nie zapewni? Tak zostawić w środku nocy? Samą? O czym my tu dyskutujemy?

Ja koleżanki samej nigdy nie zostawiłam, a mówimy o facecie- kandydacie na partnera w związku. Jeżeli nie mógł zostać, są inne rozwiązania. Np. wpakowanie kobiety do taxówki. Albo już z autokaru mógł ogarnąć temat i za wczasu zamówić taxę. Jest tyle możliwości, jeśli się chce....

No właśnie i to dokładnie mnie zabolało. A teraz nawet się nie odzywa, ciekawe czy nawet pomyślał o tym.. Mi by wystarczyło to, że powiedział, że źle zrobił, przeprosił albo zaprosił na kolację.. xd W sumie ciekawa jestem co dalej ;)

Mi byłoby bardzo przykro, szczególnie, że boję się chodzić sama po nocach. Zachował się bardzo niemęsko.

Te poznianianke akurat ktoś odprowadzal do domu, dlatego to się tak skończyło, jak się skonczylo. 

Ja tam uwazam ,ze chlopak spoko. Staral sie. Pozniej w koncu lecial na ten autobus,jakos mu zalezalo. Byl troche w patowej sytuacji. Jakby wygladal gdyby odprowadzil Cie do konca i bys go odwiozla ? Mialybysmy teraz temat " bylo super ale chyba odprowadzil mnie tylko po to zeby jechac moim autem a nie autobusem." Jakby Cie odprowadzil i nie liczyl na podwozke to bys stwierdzila,ze chcial sie wprosic do Ciebie na bzykanko. Pewnie mial zaplanowane wrocic wczesniej, randka sie przeciagnela a chlopak probowal wyjsc z twarza. Ja bym kogos za to nie skreslila a i tak uwazam,ze latwo skreslam ludzi.

Probowal wyjsc z twarza i zostawil dziewczyne sama w nocy 1,5km od jej domu? To faktycznie, zachowal sie jak na prawdziwego mezczyzne przystalo :)

Wydaje mi sie ,ze najpierw pisala o km. Ale ok czy 1,5km to jest faktycznie taka odleglosc? No dobrze ja nie mowie,ze zachowal sie super ale uwazam,ze chlopak probowal wybrac mniejsze zlo, nie pomyslal, nie uwazam zeby to juz bylo takim skresleniem. Moze nie chcial aby odebrala to jak wpraszanie sie do lozka? Nie wiem, nie siedze w nim. Teraz pytanie do tych wszystkich ksiezniczek,ktore skreslilyby za to faceta, a Wasi romantycy tak dbajacy o Wasze bezpieczenstwo nigdy nie okazali sie bydlakami do skreslenia? Bez przesady, nie generalizujmy. 

Hmm nie ma się co załamywać, żeby tylko takie rzeczy w życiu się działy.

Moj maz nigdy mnie samej nie zostawil w nocy, nigdy nie narazil mnie na zadne niebezpieczenstwo, i moim zdaniem kazdy mezczyzna powinien dbac o swoja partnerke w ten sposob. Tlumaczenie, ze mogl pomyslec, ze ona zakwalifikuje to jako wpraszanie sie do lozka jest moim zdaniem nie na miejscu, zawsze mnie mezczyzni odprowadzali i nigdy nie myslalam, ze robia to tylko ze wzgledu na to by sie ze mna przespac. 

Dokładnie, a później płacz i lament, że on mnie nie szanuje, że woli koleżków, że mnie zostawił w szczerym polu. Coraz więcej takich życiowych pipeczek za przeproszeniem, bo kobiety zaraz nic nie będą wymagać od misia pysia, ważne żeby był. 

Jeżeli Ty autorko czujesz się z tym niekomfortowo, zrobiło Ci się przykro, lub takie zachowanie jest czymś czego nie akceptujesz, to nie zaniżaj swoich oczekiwań, bo fajnie Cię muskał po włoskach. Moim zdaniem to są podstawy randkowania, jak mojemu dziadkowi powiedziałam taką przykładową sytuację, to stwierdził, że babcia by mu jeszcze w ryja dała i poszła. Jak komuś to nie przeszkadza to jego sprawa, ale Tobie na pewno może. Poczekałabym na ruch faceta teraz.