- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
14 grudnia 2015, 16:24
Witajcie :)
Jak uważacie?
Edytowany przez 1ad99ee8eeec7255438fd362ec8a43a1 23 stycznia 2016, 19:44
14 grudnia 2015, 20:53
Powinien Cię odprowadzić jak go o to prosilas !
Będziesz traktowana tak jak na to pozwolisz.
Ja pozwoliłam swojemu byłemu facetowi na takie traktowanie, nigdy mnie nie odprowadzal z mieszkania do samochodu na parking jak się zasiedxialam u niego , była zimą i nie chciało mu się wychodzić i stał na balkonie i stamtąd mnie pilnował.
Żenada, jak mogła na to pozwolić.
14 grudnia 2015, 20:53
Powinien Cię odprowadzić jak go o to prosilas !
Będziesz traktowana tak jak na to pozwolisz.
Ja pozwoliłam swojemu byłemu facetowi na takie traktowanie, nigdy mnie nie odprowadzal z mieszkania do samochodu na parking jak się zasiedxialam u niego , była zimą i nie chciało mu się wychodzić i stał na balkonie i stamtąd mnie pilnował.
Żenada, jak mogła na to pozwolić.
14 grudnia 2015, 20:53
Powinien Cię odprowadzić jak go o to prosilas !
Będziesz traktowana tak jak na to pozwolisz.
Ja pozwoliłam swojemu byłemu facetowi na takie traktowanie, nigdy mnie nie odprowadzal z mieszkania do samochodu na parking jak się zasiedxialam u niego , była zimą i nie chciało mu się wychodzić i stał na balkonie i stamtąd mnie pilnował.
Żenada, jak mogła na to pozwolić.
14 grudnia 2015, 20:54
czy ja wiem,postaw sie na jego miejscu i tak cie duzo podprowadził i biegusiem musiał wrucicby zdazyc wiec wykazał inicjatywe i zrobił tyle ile mógł
14 grudnia 2015, 20:57
powiem Ci tak - mój by tak nigdy nie zrobił i nie zostawiłby mnie samej po ciemku - zawsze mnie odprowadzał jak się spotykaliśmy, nawet jak chciałam taksówką jechać to wsiadał ze mną, żeby mi się nic nie stało i odwoził mnie pod klatkę, a potem głupek się szlajał po mieście nieraz do 4-5tej rano, bo dopiero o tej godzinie miał do siebie pierwszy autobus/pociąg, a mieszkał 50 km ode mnie. Martwiłam się o niego jak cholera, ale on jest meega uparty i mówił, że mnie nie zostawi samej i chce być pewnym, że dotarłam.
tego gościa nie rozumiem... to nie był jego ostatni autobus, spokojnie mógł Cię odprowadzić i wrócić sobie akurat na ten kolejny autobus, nie musiałby długo czekać. a jakby Ci się coś stało?? jakby się z tym czuł? chyba nie pomyślał o tym :/ zachował się mega egoistycznie.
Przypuszczam, że po prostu może liczył na to, że go zaprosisz do siebie, ale skoro zauwazył, że się na to nie kwapisz to Ci podziękował i wsiadł w autobus... wg mnie raczej tak średnio mu na Tobie i Twoim bezpieczeństwie zależy :/
14 grudnia 2015, 21:08
to nie był jego ostatni autobus, spokojnie mógł Cię odprowadzić i wrócić sobie akurat na ten kolejny autobus, nie musiałby długo czekać. a jakby Ci się coś stało?? jakby się z tym czuł? chyba nie pomyślał o tym :/ zachował się mega egoistycznie.Przypuszczam, że po prostu może liczył na to, że go zaprosisz do siebie, ale skoro zauwazył, że się na to nie kwapisz to Ci podziękował i wsiadł w autobus... wg mnie raczej tak średnio mu na Tobie i Twoim bezpieczeństwie zależy :/
Z tym, że go nie zaproszę do siebie to wiedział. Ale nie mówił mi nic, że będę musiała sama wracać, to było jak zimny prysznic.. Z tym, że mu zależy jak zależy to właśnie wtedy poczułam. I w sumie pierwszy i ostatni raz wracałam tak sama.. Ale nie chciałam już mu tego wyrzucać w sms'ie w nocy :D
Spotykałam się już z różnymi facetami.. byli i tacy, którym zależało tylko na przelotnych romansach, a mimo iż nie dałam tego czego sami chcieli to i tak zawsze odprowadzili mnie do domu! A z tym myślałam, że jest porządnym chłopakiem, powiedział o sobie że jest niepoprawnym romantykiem... Pokazał na co go stać.
14 grudnia 2015, 21:24
Odezwał się dziś? Czy już nie?
14 grudnia 2015, 21:34
Wolałbym siedzieć 1.5h na dworcu i marznąć niż zostawić kobietę w środku nocy na ulicy, w dodatku na pierwszej randce. Nawet gdyby miała być ostatnią. Oczywiście nie powinienem oceniać zachowania innych, mówię tylko o sobie i swoim podejściu do tematu :)
14 grudnia 2015, 21:41
Wolałbym siedzieć 1.5h na dworcu i marznąć niż zostawić kobietę w środku nocy na ulicy, w dodatku na pierwszej randce. Nawet gdyby miała być ostatnią. Oczywiście nie powinienem oceniać zachowania innych, mówię tylko o sobie i swoim podejściu do tematu :)
i myślę, że to, paradoksalnie, wszystko na ten temat :P