- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
23 listopada 2015, 15:59
dzieki
Edytowany przez 1 sierpnia 2016, 21:05
23 listopada 2015, 16:33
to oczywiste, że jestem przeciwja tylko pierwszy raz znajduje się w takiej sytuacji i nie wiem jak zareagować. Skończyć związek? Zabronić chodzić na imprezy? Pzrejrzeć telefon, portale społecznościowe... Nie wiem...ja bym była przeciw
bardzo prosto. siadasz przy stole i mówisz, że to dla ciebie nie do zaakceptowania, ale też nie chcesz go ograniczać, więc droga wolna chyba, że ma inne rozwiązanie, bo ty go nie widzisz.. a przynajmniej nie takie, które wszystkich satysfakcjonuje.
23 listopada 2015, 17:01
Stało się coś co naderwało Twoje zaufanie, więc jednak nie jest to takie nic jak twierdzi Twój facet. Nie wiem jaki jest układ między Wami, więc nie da się podać rozwiązania na tacy by każdy z Was był zadowolony. Pozwalałaś mu an wyjścia z kolegami do klubu to jeśli raptem mu tego zabronisz to sorry ale wiadomo, że będzie zły. Najpierw może, a później nie? To tak jakbym od swojego męża nie wymagała pomocy w domu, a raptem stwierdziła, że ma robić to i to, wiadomo że by się zbuntował. Tak samo ja, Ty i pewnie każdy. Może nie myślałaś o konsekwencjach dając mu swobodę na wyjścia. Porozmawiaj z nim w taki sposób, że ta wiadomość od koleżanki niestety zasiała ziarno w Tobie i nie jest Ci łatwo teraz podejrzenia czy domysły wyplewić ot tak. Na zaufanie się pracuje długo, zniszczyć je można w chwilę. Mimo wszystko jest to dla mnie abstrakcyjna sytuacja bo nie wyobrażam sobie żeby mój mąż poszedł z kolegami do klubu i tam tańczył z inną dziewczyną. Ale chłopak, a mąż to jednak inne relacje.
23 listopada 2015, 17:30
Twoj facet nie jest w zwiazku. Czuje sie wolny, nic na to nie poradzisz. Nie mozesz mu kazac przestac czuc sie kawalerem. Jedyne co mozesz zrobic, to zaproponowac uklad, ze ani ty ani on nie bedziecie szukac nikogo przez np najblizsze pol roku i dajecie sobie szanse na rozwiniecie sie zwiazku. Proponujesz chlopakowi zwiazek na wylacznosc. Jezeli sie nie zgodzi - juz wiesz na czym stoisz, jezeli sie zgodzi - takze. Niektorzy mezczyzni mowia - "nic jej nie obiecywalem" i jezeli z tego gatunku jest twoj facet zaaranzuj, aby ci cos obiecal, w zamian ty takze mu cos obiecasz.
Mezczyzni zonaci i zajeci takze sie bawia w klubach, ale po ich zachowaniu widac, ze sa zajeci.
Edytowany przez 5efb75367d05823fac09f20f9e63588b 23 listopada 2015, 17:31
23 listopada 2015, 17:38
Rozwiązanie najprostsze, ale dla wielu jak widzę najtrudniejsze -rozmowa.
ewelinusek dobrze powiedziała. Mówisz mu, że nie dla Ciebie takie osobne wyjścia na imprezy i harce. Jakie on widzi wyjście z tej sytuacji, bo Ty takiego czegoś tolerować nie zamierzasz.
23 listopada 2015, 17:46
A czy prośba o pokazanie mi swojego telefonu i wiadomości na portalu społ. to już za dużo? Straciłam zaufanie i wolałabym na własne oczy się przekonać, czy z nikim nie pisze i z nikim się nie umawia tak jak twierdzi...
23 listopada 2015, 17:46
To zachowuj sie podobnie do niego. Zobaczymy jak zareaguje.
23 listopada 2015, 18:23
to oczywiste, że jestem przeciwja tylko pierwszy raz znajduje się w takiej sytuacji i nie wiem jak zareagować. Skończyć związek? Zabronić chodzić na imprezy? Pzrejrzeć telefon, portale społecznościowe... Nie wiem...ja bym była przeciw
Skoro facet się nie bronił, że to ona próbowała go wyczaić albo że kłamie itp. to znaczy, że raczej nic więcej na sumieniu nie ma. Po prostu lubi tańczyć i podrywać z dziewczynami.
Ja bym pogadała z nim o granicach w związku (swoją drogą to trochę dziwne, że tego nie dogadaliście, skoro miałaś coś przeciwko), np. żebyś chodziła z nimi.
23 listopada 2015, 21:00
postaw mu ultimantum. Jak nie potrafi się zachować na imprezach to niech nie chodzi
23 listopada 2015, 21:40
A czy prośba o pokazanie mi swojego telefonu i wiadomości na portalu społ. to już za dużo? Straciłam zaufanie i wolałabym na własne oczy się przekonać, czy z nikim nie pisze i z nikim się nie umawia tak jak twierdzi...
Tak . Przez ponad 4 lata związku nigdy nie sprawdziłam narzeczonemu telefonu czy fb . Nawet jeśli z kimś pisze , to co z tego ? Ma prawo pisać z kim chce i ma też prawo do prywatności . Jeśli facet jest normalny i szanuje swoje prawa to ucieknie gdzie pieprz rośnie . Sama bym tak zrobiła gdyby narzeczony chciał przeglądać mój telefon czy fb . Tego się nie robi . Często zostawiamy włączonego fb na swoich laptopach gdy idziemy na chwilę do kuchni czy do łazienki , ale nie przeglądamy sobie wzajemnie bo szanujemy swoje prawa a jednocześnie wierzymy , że jeśli druga osoba nas kocha to nie skrzywdzi . Cóż , pewności nigdy nie ma ale idzie zwariowac mając takie podejście .
Inna sprawa to to , że Twój facet nic złego nie zrobił . Co z tego ,że nie powiedział ,że jest w związku . Ja jak poznaje kolegów to też im nie mówie na wstępie ,, ej mam narzeczonego " . Poszedł do klubu a klubie się tańczy zwykle . Pytanie tylko czy Ty akceptujesz takie wyjścia czy nie i na tym się powinnaś skupić . Ogólnie u mnie w związku jest dużo swobody i wzajemne zaufanie ale nie wiem czy zbyt często godziłabym się na takie wypady . Nie dla tego ,że nie ufam , tylko dlatego ,że facet który jest w związku nie powinien się zachowywać jak kawaler . Nie zabraniałabym jednak tego doszczętnie bo każdy czasem potrzebuje rozrywki i oderwania się od partnera . Uważam ,że w tej sytuacji przesadzasz , bo on nic nie zrobił , tylko tańczył , tak jak większość osób w tym klubie . Z tym tylko ,że powinnaś z nim pogadać , że nie pasują Ci takie wypady i powinien je ograniczyć dla waszego wspólnego dobra . Ot , cała filozofia .