- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
5 listopada 2015, 19:19
Gdy związek już tak nie cieszy pojawiają się rozterki ... raz cieszy innym razem nie. Otóż chodzi o zachowania partnera. Jesteśmy razem prawie 5 lat, nie mieszkamy razem, ale po pracy nocuję u niego gdyż mieszkamy blisko siebie. Odkąd mój facet zaczął chodzić na siłownię robi się hmm dziwnie. Może przez to, że mam nadwagę/otyłość ? a tego mi nie powie bo wie jak jestem wyczulona na tym punkcie. 84kg, 166cm wzrostu wyobraźcie sobie, na początku związku miałam 12 kg mniej. Może mu się to nie podobać, ok, chociaż zaprzecza. Dokładniej chodzi np o dzisiejszą sytuację. Mieszka z rodzicami ale ma osobny pokój w którym trzeba rozpalić w piecu aby było ciepło. Pyta mnie czy przyjdę do niego, ja pytam czy napalił bo wczoraj w nocy strasznie zmarzłam bo mu się nie chciało nagrzać, odpowiada, że nie, że nie ma czasu i jedzie na siłownię i nie muszę przychodzić ;/ już foch o to, że nie chcę marznąć (wiem, głupia sytuacja). Nie wkurzyłybyście się ? pewnie znowu odzywał się nie będzie cały jutrzejszy dzień
5 listopada 2015, 21:10
No ma Cię gdzieś, ale czemu uważasz,że to przez siłkę i nadwagę?
bo są różne inne sygnały z jego strony, że nie podoba mu się to, że mam sporo kg więcej niż kiedyś ;/ nie oszukujmy się lepsza lekka nadwaga - wcześniejsze 70kg przy 166cm wzrostu niżeli obecna 84 kg ;/
5 listopada 2015, 21:37
bo są różne inne sygnały z jego strony, że nie podoba mu się to, że mam sporo kg więcej niż kiedyś ;/ nie oszukujmy się lepsza lekka nadwaga - wcześniejsze 70kg przy 166cm wzrostu niżeli obecna 84 kg ;/No ma Cię gdzieś, ale czemu uważasz,że to przez siłkę i nadwagę?
No teraz to Ty masz otyłość, a nie nadwagę, to po pierwsze.
Po drugie, pomijając całą tę sytuację, to chyba warto się w końcu wziąć za siebie i dla siebie, nie uważasz? Nie piszę złośliwie, bo sama jeszcze jakiś czas temu miałam otyłość (teraz już "tylko" nadwagę), no ale ja walczę i staram się z całych sił, żeby zrzucić nadbagaż i zacząć się w pełni dobrze czuć z samą sobą.
Nie dziwie się, że jemu Twoja waga też przeszkadza, bo ani to zdrowe ani miłe dla oka.
6 listopada 2015, 07:26
No teraz to Ty masz otyłość, a nie nadwagę, to po pierwsze.Po drugie, pomijając całą tę sytuację, to chyba warto się w końcu wziąć za siebie i dla siebie, nie uważasz? Nie piszę złośliwie, bo sama jeszcze jakiś czas temu miałam otyłość (teraz już "tylko" nadwagę), no ale ja walczę i staram się z całych sił, żeby zrzucić nadbagaż i zacząć się w pełni dobrze czuć z samą sobą.Nie dziwie się, że jemu Twoja waga też przeszkadza, bo ani to zdrowe ani miłe dla oka.bo są różne inne sygnały z jego strony, że nie podoba mu się to, że mam sporo kg więcej niż kiedyś ;/ nie oszukujmy się lepsza lekka nadwaga - wcześniejsze 70kg przy 166cm wzrostu niżeli obecna 84 kg ;/No ma Cię gdzieś, ale czemu uważasz,że to przez siłkę i nadwagę?
Bardzo ciężko mi się za to zabrać. Wiem, że to jest duży problem, trapi mnie ale mimo to nic z tym nie robię bo mi się zwyczajnie nie chce. Pilnuje abym nie utyła więcej ale jak sobie wyobrażam dietę i siłownię to mi nie dobrze. Nie długo lato a ja znowu w wielkiej wersji ;/
6 listopada 2015, 07:56
A nie myślałaś żeby zacząć chodzić na siłownię razem? Zapytać wprost? Powiedzieć, że chciałabyś coś zmienić, bo widać, że chcesz, ale masz lenia. Może On jakoś by Cię zmotywował? Razem lepiej? To co powiedział jest przykre. Byłoby mi smutno, ale jeśli Ci zależy to nie rób kontra i fochów tylko zaproponuj: to może razem napalimy w piecu i kiedy będzie się w mieszkaniu nagrzewać my możemy razem coś przed tym pokombinować? :D
6 listopada 2015, 08:15
A nie myślałaś żeby zacząć chodzić na siłownię razem? Zapytać wprost? Powiedzieć, że chciałabyś coś zmienić, bo widać, że chcesz, ale masz lenia. Może On jakoś by Cię zmotywował? Razem lepiej? To co powiedział jest przykre. Byłoby mi smutno, ale jeśli Ci zależy to nie rób kontra i fochów tylko zaproponuj: to może razem napalimy w piecu i kiedy będzie się w mieszkaniu nagrzewać my możemy razem coś przed tym pokombinować? :D
chciał mi kupić karnet gdy zaczął chodzić ale teraz temat ucichł bo nie chciałam.
6 listopada 2015, 08:27
Widocznie go już nie pociągasz. Olewa cię, pewnie szuka nowej dziewczyny, przez facebooka itd. Na siłowni zazwyczaj kręci się dużo wysportowanych zgrabnych dziewczyn to ma chłopak porównanie,no to i nawet mu się napalić w piecu nie chce, woli iść na siłownię. Zrozumiałe.
6 listopada 2015, 08:39
napatrzyl sie na laski na silowni i pewnie tez by chcial abys w sobie cos zmienila i nie chodzi tylko o wage ale o zapal, upor, zaciecie, systematycznosc.. cechy, ktore posiadaja osoby regularnie trenujace
wiem po sobie, od lat uprawiam regularnie sport- pociagaja mnie zadbane ciala, systematycznosc, konsekwencja itp.
a z tym piecem... jestescie juz tak dlugo razem, nie umiesz sama napalic? powiem szczerze, ze dla mnie treningi tez sa bardzo wazne, bo w sporcie chodzi o zaciecie i syszematycznosc i rozumiem troche twojego faceta a co do tego jak sie do ciebie odniosl... nie wiem jak rozmawiacie na codzien, wiec tu sie nie wypowiem
6 listopada 2015, 08:39
napatrzyl sie na laski na silowni i pewnie tez by chcial abys w sobie cos zmienila i nie chodzi tylko o wage ale o zapal, upor, zaciecie, systematycznosc.. cechy, ktore posiadaja osoby regularnie trenujace
wiem po sobie, od lat uprawiam regularnie sport- pociagaja mnie zadbane ciala, systematycznosc, konsekwencja itp.
a z tym piecem... jestescie juz tak dlugo razem, nie umiesz sama napalic? powiem szczerze, ze dla mnie treningi tez sa bardzo wazne, bo w sporcie chodzi o zaciecie i syszematycznosc i rozumiem troche twojego faceta a co do tego jak sie do ciebie odniosl... nie wiem jak rozmawiacie na codzien, wiec tu sie nie wypowiem