- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
21 października 2015, 15:32
Witam. Mam totalny metlik w glowie. Rozmawialam ostatnio z moim facetem, zawsze ceniłam go za szczerość, ale to co mi powiedział tym razem wstrzasnelo mna. Stwierdził ze zwiazki wymyslily kobiety, ze faceci lubia skakac z kwiatka na kwiatek i chcieliby zaliczyc w swoim zyciu jak najwiecej lasek. Powiedział też ze gdy 2 osoby sa w zwiazku i jedna z nich przespi sie jednorazowo z kims innym, to to nie jest zdrada dopoki ta druga strona nic o tym nie wie. Nie wiem co mam myslec totalny szok. Mowil ze takie zdanie ma wiekszosc facetow, tylko nie kazdy do tego sie przyznaje. Nie wiem co mam zrobic jest mi strasznie przykro i stracilam wiare w mezczyzn.
21 października 2015, 16:11
Przecież są faceci co chodzą i marudzą, że by chcieli w końcu znaleźć tę jedyną, mieć z nią dzieci i się ustatkować. Bla bla.
Latają za dziewczynami, oświadczają się, cudują. Po co cała ta afera, jak mogliby skakać z kwiatka na kwiatek? Nie wiem czy dla każdego celem życiowym jest złapanie jakiegoś syfa, albo innego świństwa.
Moim zdaniem koleś bada grunt czy może Cię spokojnie robić w bambuko, albo już to zrobił i przyszykował sobie usprawiedliwienie, w razie sytuacji gdy sprawa się "rypnie".
21 października 2015, 16:11
Biologicznie ma to sens - to z "zaliczaniem". Jednak chcieć to sobie można - jeden myśli o zaliczaniu, drugi o wyskoczeniu przez okno i lataniu bez pomocy maszyn, trzeci o nasikaniu do każdego basenu w kraju i to jest okej, kiedy pozostaje w sferze fantazji. Nie istnieje prawny przymus pozostawania w związku, każdy może zdecydować, a związki mają to do siebie, że nie myśli się już jedynie o sobie, a o dwóch osobach. A nawet o piętnastu, jak się znajdzie tylu chętnych na zbiorową relację i wszyscy tego chcą. Skoro on mówi Ci takie rzeczy, a najwyraźniej nie rozpoczynaliście tej relacji z myślą o "luźnym związku", to albo facet jest cyniczny i faktycznie chce się Ciebie pozbyć, albo jest idiotą i oczekuje pogłaskania po głowie za to, że podzielił się z Tobą swoją niezwykle błyskotliwą teorią, zapewne tworzoną z mozołem przez długie lata.
I żadna z tych opcji nie rokuje specjalnie optymistycznie, imho.
21 października 2015, 16:12
Albo malolat, albo pozbawiony uczuc wyzszych i szacunku do kobiet jak ja. Pamietam ze jak mialem chyba 15 czy 16 lat sedzina wyslala na badanie do psychologa a ta juz pod koniec rozmowy zapytala mnie jak ja sobie wyobrazam zycie po 50 skoro kobieta nie jest dla mnie niczym wiecej jak tylko sprzataczka i kucharka. Odpowiedzialem jej ze juz po 30 bedzie mnie stac na kucharke i sprzataczke. Zadaj to pytanie swojemu facetowi.
21 października 2015, 16:16
Idealny kandydat do związku poligamicznego xd
21 października 2015, 16:33
niestety znam z życia TAKIE akcje, że nie mam kompletnie w wiary w facetów;/ sama jestem mężatką i staram się wierzyć swojemu facetowi, ale podejrzliwa jestem jak nie wiem co.. bo wiem, że niejedna z moich koleżanek za swego faceta by sobie dała rękę uciąć i.. byłaby bez ręki
21 października 2015, 16:37
odpowiedzi nie uzyskasz, bo na forum nie wypowiedzą się wszyscy faceci... :-) co daje nadzieję że jednak tak nie jest ;-)
21 października 2015, 16:38
Może ma na myśli siebie i sprawdza Twoją rekacje na takich typków? Hmmm zdrada to zdrada, jak normalna osoba która kocha moze zdradzic i uznac ze dopóki druga strona o tym nie wie to nie zdardzil? Dla mnie to głupie. Zdrada to zdrada, nie ma to znaczenia czy druga osoba o tym wie. A jesli ktos tak mysli tzn nie ma uczuc i sumienia