Temat: Współwłasność domu

Mój narzeczony zakupił dom. Jest jedynym właścicielem, oboje tutaj mieszkamy, jesteśmy zameldowani. Czy w chwili zawarcia związku małżeńskiego stanę się współwłaścicielem tego domu? Czy to, co kupił przed ślubem jest tylko jego a dopiero dobra zakupione w trakcie trwania małżeństwa są wspólne?

Pytam, gdyż zastanawiam się nad zaproponowaniem intercyzy.  Wtedy sytuacja byłaby jasna i dom byłby cały czas jego. A głównie o to mi chodzi.

mogę zapytać ile masz lat? Bo tak teraz sobie mysle ze teraz jest jak jest ale później przyjdzie wspolna codzienność. Dzieci. Ja bym chyba wtedy jednak wolala być wspolwlascicielem bo w koncu Ty tez będziesz dbalala o ten dom. To będzie dom Waszej wspólnej rodziny. A sama pisalas ze w zyciu sie różnie układa wiec jakies zabezpieczenie i stabilizacje warto miec. Czy on w ogóle wyszedł z inicjatywa by Cie zrobić wspolwlascicielka?

Pasek wagi

Smerfetka860323 napisał(a):

mogę zapytać ile masz lat? Bo tak teraz sobie mysle ze teraz jest jak jest ale później przyjdzie wspolna codzienność. Dzieci. Ja bym chyba wtedy jednak wolala być wspolwlascicielem bo w koncu Ty tez będziesz dbalala o ten dom. To będzie dom Waszej wspólnej rodziny. A sama pisalas ze w zyciu sie różnie układa wiec jakies zabezpieczenie i stabilizacje warto miec. Czy on w ogóle wyszedł z inicjatywa by Cie zrobić wspolwlascicielka?

Mam 21 lat, on 25. Do wszystkiego doszedł sam, nikt mu nic nie dał. Proponował żebym została współwłaścicielką, dlatego zastanawiam się i założyłam ten temat. Już teraz zdarza mi się słyszeć od znajomych że "jestem z nim dla pieniędzy". Wkurza mnie to. Kilka lat temu, gdy bylismy już razem zarabiał 1600zł/msc. Wtedy go kochałam. Teraz liczy się dla mnie tylko kasa (wymiotuje)

Lumen_ napisał(a):

Smerfetka860323 napisał(a):

mogę zapytać ile masz lat? Bo tak teraz sobie mysle ze teraz jest jak jest ale później przyjdzie wspolna codzienność. Dzieci. Ja bym chyba wtedy jednak wolala być wspolwlascicielem bo w koncu Ty tez będziesz dbalala o ten dom. To będzie dom Waszej wspólnej rodziny. A sama pisalas ze w zyciu sie różnie układa wiec jakies zabezpieczenie i stabilizacje warto miec. Czy on w ogóle wyszedł z inicjatywa by Cie zrobić wspolwlascicielka?
Mam 21 lat, on 25. Do wszystkiego doszedł sam, nikt mu nic nie dał. Proponował żebym została współwłaścicielką, dlatego zastanawiam się i założyłam ten temat. Już teraz zdarza mi się słyszeć od znajomych że "jestem z nim dla pieniędzy". Wkurza mnie to. Kilka lat temu, gdy bylismy już razem zarabiał 1600zł/msc. Wtedy go kochałam. Teraz liczy się dla mnie tylko kasa

No ale przecież ludzie będą gadać tak czy siak. Czym prędzej zaczniesz mieć to w dupie, tym lepiej. A takie zabezpieczanie się i później tłumaczenie przed ludźmi, że przecież dom jest na niego, przecież mamy intercyzę, przecież nie jestem z nim dla pieniędzy, zazwyczaj ma odwrotny skutek od zamierzonego. Nerwy stracisz, a ludzie i tak przecież wiedzą lepiej :pPoza tym zmieniłabym znajomych, bo zawistnych zazdrośników nikt nie potrzebuje u swojego boku. 

Pasek wagi

a ślub jest w ogóle zaplanowany? Jesteś taka młoda. Po ślubie bym raczej chciała byc wspolwlascicielka. Jest to naturalne. Nie rob niczego tylko dlatego ze ludzie powiedzą...

Pasek wagi

Smerfetka860323 napisał(a):

a ślub jest w ogóle zaplanowany? Jesteś taka młoda. Po ślubie bym raczej chciała byc wspolwlascicielka. Jest to naturalne. Nie rob niczego tylko dlatego ze ludzie powiedzą...

Zaplanowany. jesteśmy rok po zaręczynach, ślub w maju 2016. Tak mi się życie potoczyło. Serce nie sługa :) To człowiek, który pomógł mi bardzo dużo w najtrudniejszym dla mnie momencie życia. Mogę powiedzieć, że dzięki niemu żyję i nie jestem na cmentarzu lub na oddziale szpitala psychiatrycznego. Do tego mój najlepszy przyjaciel. Nie mam wątpliwości.

No to gratuluję :-) Sama wyszłam za swojego najlepszego przyjaciela, który zawsze przy mnie był, nawet kiedy go odganiałam ;) Z tą intercyzą zrób jak uważasz, ale myślę że życie zweryfikuje i dom będzie wspólny:)  Szczęścia!

Pasek wagi

Lumen_ napisał(a):

Smerfetka860323 napisał(a):

mogę zapytać ile masz lat? Bo tak teraz sobie mysle ze teraz jest jak jest ale później przyjdzie wspolna codzienność. Dzieci. Ja bym chyba wtedy jednak wolala być wspolwlascicielem bo w koncu Ty tez będziesz dbalala o ten dom. To będzie dom Waszej wspólnej rodziny. A sama pisalas ze w zyciu sie różnie układa wiec jakies zabezpieczenie i stabilizacje warto miec. Czy on w ogóle wyszedł z inicjatywa by Cie zrobić wspolwlascicielka?
Mam 21 lat, on 25. Do wszystkiego doszedł sam, nikt mu nic nie dał. Proponował żebym została współwłaścicielką, dlatego zastanawiam się i założyłam ten temat. Już teraz zdarza mi się słyszeć od znajomych że "jestem z nim dla pieniędzy". Wkurza mnie to. Kilka lat temu, gdy bylismy już razem zarabiał 1600zł/msc. Wtedy go kochałam. Teraz liczy się dla mnie tylko kasa

Własne decyzje należy podejmować własnym rozumem i sercem. Ludzie i tak będą gadać.

Haha :) zwykle na tekst "jesteś z nim bo jest bogaty prawda?" odpowiadam "tak, a on ze mną bo mam fajną doopę. Taki mamy układ". Zwykle to kończy głupie dyskusje.

Osobiście byłabym ostrożna z intercyzą, tym bardziej że narzeczony zaproponował Ci, żebyś była współwłaścicielką. A to, że znajomi/ inni ludzie będą gadać to na to nie masz wpływu. 

My również jesteśmy zaręczeni, a jedni znajomi potrafią nam powiedzieć, że żyjemy w konkubiancie- a to słowo doprowadza mnie do szału! 

Nie unoś się z tą intercyzą, chyba że ma być Ci lżej to zrozumiem.

Pasek wagi

zarowno przed slubem jak i po slubie facet musi wyjsc z inicjatywa wspolwlasnosci

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.