Temat: Związki przechodzone

Czy wg. Was istnieje syndrom związków przechodzonycg? I jak to ma się do prawdziwego życia? Spotkałam się z różnymi opiniami i jednak przeważa zdanie ze zzwiązki trwające kilka lat bez tzw kroku w przód, się rozpadają. Ten krok do przodu oznacza dla mnie zaręczyny, ślub, dziecko. Oczywiście w wypadku gdy ludzie tego w pewnym okresie życia oczekują. Wiadomo ze nie dotyczy to osób które chcą żyć w związkach nieformalnych całe życie. Co Wy myślicie na ten temat? 

Przechodzone są związki, w których namiętności się wypaliły, powstało jakieś przywiązanie i.. strach, że nic lepszego się nie trafi. Krótko: w miejsce namiętności nie urodziła się miłość.

Hmm zwiazki przechodzone znaczy wieloletnie? coz ja bylam w dlugim zwiazku i sie rozpadl,nie moge stwierdzic czy slub i dziecko by cos zmienilo,bo znam zwiazki gdzie ani slub ,ani dziecko nie bylo "przeszkoda " do rozstania,wiec nie wiem czy cos takiego istnieje.Prawda jest jednak to,ze o zwiazek trzeba dbac,na poczatku milosci,tak samo w 10 cio,20 sto czy 30 sto lecie zwiazku.

Pasek wagi

Nie wiem jak dla mnie  to taki związki jak mojej kolezanki, razm 9 lat, z 5 lat zareczyn a o slubie ni wichu ni slychu.Nie chodzi o brak slubu ale kolezanka juz sama nie wie czego chce i czy to ten. Coś się wypalilo, nawet nie mieszkają razem...9 lat randek,mnie by sie znudzilo:) jak sie kogos kocha to chce sie z nim byc blisko, chociazby zamieszkać.Dla mnie takie coś to przechodzony związek.

Pasek wagi

kurcze 9 lat randek to wyczyn,a po ile mają lat????

moim zdaniem jest takie coś jak przechodzenie nigdy tego nie doświadczyłam, wypowiadam się na podstawie obserwacji przyjaciół i rodziny

No właśnie mi się wydaje ze długość "chodzenia" zależy od wieku w jakim ludzie się poznają. Im młodsi ludzie tym ten czas dłuższy 

Zgadzam się w 100%. Dla mine związek, który trwa kilka lat i ludzie nie chcą ze sobą nawet zamieszkać, czy planować wspólnej przyszłości , jest bez sensu. Moja przyszła bratowa mówi wprost, ze jeżeli brat nie podejmie odpowiednich kroków w ciągu roku , to się z nim rozstanie. I ja ją popieram. Co to za życie z facetem, który w wieku 30 lat nie chce  lsubu, dzieci, wspólnego mieszkania.

Sama jestem z facetem 7 lat i ani zaręczyn, ani ślubu, ani dzieci - przynajmniej póki co, mam raptem 23 lata. Nie wyobrażam sobie jednak związku bez mieszkania razem, same randki na pewno byłyby dla mnie czymś "przechodzonym" po tylu latach.

Hmmm z obecnym facetem jestem ponad 3 lata, oboje mamy swoje dzieci, mieszkamy razem ale o ślubie nie mówimy, tzn ja czasem żartuje ( ja już ślub miałam a On jest kawalerem ) żarty żartami ale nie wiem czy jeszcze kiedys wezmę ślub 

Pasek wagi

Udzicha napisał(a):

kurcze 9 lat randek to wyczyn,a po ile mają lat????moim zdaniem jest takie coś jak przechodzenie nigdy tego nie doświadczyłam, wypowiadam się na podstawie obserwacji przyjaciół i rodziny

teraz 27 czyli od 18 r.z. para...

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.