Temat: Powiedzieć o zdradzie?

Hej, mam taką niezreczna sytuację. Dowiedziałam się niedawno, że facet mojej koleżanki od dłuższego czasu ją zdradza. Dowiedziałam się o tym od najlepszej koleżanki, bo to z jej kuzynką się spotykał. Ze dwa tygodnie temu zerwał ze swoją kochanką (ich związek trwał około 5 miesięcy). Teraz ta dziewczyna czuje się też oszukana i z tego co wiem chce powiedzieć o tym mojej koleżance. Wszytko to komplikuje fakt, że za miesiąc ma odbyć się ich ślub :-( nie wiem jak mam na niego iść, wiedząc jaka jest sytuacja.... Jeżeli tamta dziewczyna odpuści i nie powie o tym co między nimi było powinnam ja powiedzieć co wiem? Nie mam dowodu żeby jej udowodnić, a istnieje szansa że jemu uwierzy nie mi. Zwłaszcza, że już nie raz dostawała sygnały, że coś z nim nie tak. Nie chce wyjść na najgorsza, a z drugiej strony może mieć kiedyś do mnie żal, że wiedziałam a nie powiedziałam. Mają jedno dziecko, planują drugie.... 

Uważam, że ona i tak go nie zostawi bo jest pod presją ślubu a mimo wszystko to bardzo zmienia pogląd. Jeśli się wychylisz to prawdopodobnie wyjdziesz na tą złą. Ja bym poczekała,ostatecznie istnieje duża szansa że to kochanka przekaże całą prawdę tej biednej dziewczynie.

jak sie boisz, to nie mów jej wprost: 'Ty, musze Ci cos powiedziec:Twoj przyszły maź Cię zdradzał przez 5 mscy z tą i tą laska, a ona teraz....', tylko rozwiąz to bardziej dyplomatycznie: 'Cześć, słyszałam plotki, ze Twój x podobno Cię zdradzał przez pół roku, i jego była kochanka w ramach zemsty chce Ci o tym powiedziec. Czy to prawda co mówią?'. Szczera prawda, sumienie będziesz miała czyste, nie powiesz nic bezpośrednio, co Cię nie postawi w stan żadnego oskarżenia o sztabie mienia jej narzeczonego, a jak ona ma cos pod kopuła to sie domyśli, zrobi co uważa, ale bedzie w razie czego przygotowana na bombę dzien przed ślubem. 

Ja wychodzę z założenia ze nie wpieprza sie miedzy wódkę a zakąskę . To nie Twoja sprawa , a prawdopodobnie i tak uwierzy jemu a nie Tobie. A nawet jesli Ci uwierzy to moze to nic nie zmienic bo jest w niego wpatrzona. Szkoda Twoich nerw . Tylko popsujesz swoje relacje z nią. Chyba ze masz niepodważalne dowody i jestes pewna ze uwierzy Tobie. Chociaz nie, to nadal nie jest Twoja sprawa ....

Pasek wagi

Byłam kiedyś w podobnej sytuacji. Chodziło o moich współlokatorów - parę. Wiedzieliśmy na mieszkaniu (jeszcze 3 os), że ją okłamuje, ale broniła go jak lwica nawet o pierdoły i nie było sensu nic mówić. Długo miałam do siebie pretensje, że jej nie mówię, ale reszta współlokatowów stwierdziła, że to nie nasza sprawa i nie będziemy się mieszać. Ale oni nie planowali ślubu, a nie wiedzieliśmy o zdradach tylko o kłamstwach (np. mówił, że był w pracy, a pracę stracił; że jak jej nie było to nie był w domu u rodziców jak twierdził, bo wrócił pijany w nocy itp.). Potem sama się dowiedziała, że ją zdradza i związek się rozpadł tak, czy inaczej bez naszej ingerencji.

bliskiej koleżance na pewno bym powiedziała.. nie mogłabym jej spojrzeć w oczy znając prawdę i zatajając to..

Ja bym powiedziała, bo i sama będąc w takiej sytuacji chciałabym wiedzieć. Nie zniosłabym myśli, że ludzie wokoło mnie wiedzieli, ale nic nie mówili i jeszcze przyszli się bawić na moim weselu. Jakiś jednorazowy wyskok jeszcze można by przemilczeć, nie wtrącać się, nie oceniać z boku czyjegoś związku - może ktoś zrobił błąd, bardzo żałuje i nie chce przez to zniszczyć całego życia. Ale 5-miesięczny romans to już gruba przesada.

soleila1992 napisał(a):

według mnie twoja koleżanka wie ze facet ją zdradza dlatego potrafiła go usprawiedliwiac możliwe ze postawiła mu ultimatum i dlatego zakończył tamten romans.Jeśli jest na jego utrzymanie i sama nie pracuje nie zostawi go bo nie będzie miała gdzie pójść;/ typowe

Prędzej on jest na jej utrzymaniu, niby pracuje, ale to ona kupiła mieszkanie, ona kupiła samochód. Pracuje w dobrze rozwiniętej rodzinnej firmie i to ona wielokrotnie pomagala jemu. A moim zdaniem on zakończył romans bo wszystko zaczęło wymykac mu się spod kontroli i bał się, że wszystko się wyda przed ślubem, a wtedy z pieniążków nici...cwany jest, do tego potrafi wytłumaczyć się nieźle z każdej sytuacji... A ona wierzy :-( nie wiem sama, nie jest to moja sprawa wiem ze nie powinnam się w to mieszać... Ale nie potrafię z nią rozmawiać, wspierać w przygotowaniach do ślubu...

Ja juz swoja opinie wyrazilam i nie zamierzam jej zmienic , bo wlasnie tak bym zrobila , ale dodam ,ze mialam podobna sytuacje , a mianowicie .. 

Miałam sobie bliska kolezanke , ktora znalam kilkanascie lat , moj facet dowiedzial sie od jej faceta ,ze tamten ja zdradzil juz pol roku wczesniej ... przyjechali do nas oboje , naszlo nas na zwierzenia  po alkoholu ( babskie pogaduchy ) , ona wszystko co jej powiedzialam przekrecila , dodala od siebie niestworzonych historii ( ze kolega z ktorym pisze sms to jest moj ktos na boku ) , jej facet powiedzial te klamstwa mojemu i rozpetala sie awantura ... gdy wyjasnilam wszystko mojemu i pokazalam dowody ze to calkiem inaczej , ich juz nie bylo ale wrocili sie po laptopa , moj facet na odchodne powiedzial jej ze tamten ja zdradza , podal nawet imie laski z ktora ja zdradzil , skonczylo sie na tym ,ze oboje pousuwali nas z fb ze znajomych i nigdy wiecej sie nie odezwali a dalej sa razem ... dodam ,ze rozstalam sie z nia w zgodzie , chhoc mialam do niej zal , jednak nie bylo awantury zadnej , ona albo nie uwierzyla nam , albo wybaczyla mu i nas znienawidzila .. Nie warto sie mieszac w czyjes sprawy , takie moje zdanie .

Pasek wagi

zawsze jest ryzyko, że wyjdziesz na najgorszą. Wiesz, moje przyjaciółki nieraz mówiły mi, że były narzeczony robi to i to. Nie wierzylam im, obracalam wszystko w żart. Teraz wiem, że jest to prawda i cieszę się, że mam przy sobie szczere osoby. Nawet, jeśli nie brałam ich słów wtedy do siebie, to wiem, że były ze mną szczere nawet jeśli wiedziały, że to mi się nie spodoba, albo ze im nie uwierzę. znowu jedna znajoma dopiero po zerwaniu powiedziała mi, że były kiedy był ze mną jeździł po burdelach. I gdzieś jest jakiś tam żal, że dowiedziałam się o tym po fakcie. 

Pasek wagi

Duialaj szybko puki nie maja slubu.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.