Temat: Powiedzieć o zdradzie?

Hej, mam taką niezreczna sytuację. Dowiedziałam się niedawno, że facet mojej koleżanki od dłuższego czasu ją zdradza. Dowiedziałam się o tym od najlepszej koleżanki, bo to z jej kuzynką się spotykał. Ze dwa tygodnie temu zerwał ze swoją kochanką (ich związek trwał około 5 miesięcy). Teraz ta dziewczyna czuje się też oszukana i z tego co wiem chce powiedzieć o tym mojej koleżance. Wszytko to komplikuje fakt, że za miesiąc ma odbyć się ich ślub :-( nie wiem jak mam na niego iść, wiedząc jaka jest sytuacja.... Jeżeli tamta dziewczyna odpuści i nie powie o tym co między nimi było powinnam ja powiedzieć co wiem? Nie mam dowodu żeby jej udowodnić, a istnieje szansa że jemu uwierzy nie mi. Zwłaszcza, że już nie raz dostawała sygnały, że coś z nim nie tak. Nie chce wyjść na najgorsza, a z drugiej strony może mieć kiedyś do mnie żal, że wiedziałam a nie powiedziałam. Mają jedno dziecko, planują drugie.... 

Jesli to Twoja bliska kolezanka to jak najbardziej bym powiedziala

AlaOwnsLittleOnion napisał(a):

Jesli to Twoja bliska kolezanka to jak najbardziej bym powiedziala[/quote

Ona jest w niego bardzo wpatrzona, nie słucha nikogo i zawsze go ze wszystkiego tłumaczy. Nigdy nie miała podejrzeń, nawet jak kończył pracę o 17 a wracał o 21 do domu.... Zawsze potrafiła go wytłumaczyć. 

5 miesiecy zdrady to nie jednorazowy skok w bok. postaw sie w sytuacji tej kolezanki -czy chcialabys wiedziec, ze Twoj przyszly maz Cie zdradza? nie wiem jak jest Ci bliska ta kolezanka, ale ja bym jej powiedziala. uwazam, ze lepsza jest najgorsza prawda niz najpiekniejsze klamstwo. co z tym zrobi -jej sprawa. byc moze mu wybaczy, a moze zupelnie inaczej pokieruje swoim zyciem znajac prawde ..

Powiedziałabym, mimo wszystko. 

to bardzo trudna sytuacja... sama nie wiem co bym zrobila. Mozliwe ze bym siedziala cicho. Nie lubie sie mieszac, bo z tego zazwyczaj wychodza rozne rzeczy.

Pasek wagi

powiedzialabym.

Aleksandra1135 napisał(a):

AlaOwnsLittleOnion napisał(a):

Jesli to Twoja bliska kolezanka to jak najbardziej bym powiedziala[/quoteOna jest w niego bardzo wpatrzona, nie słucha nikogo i zawsze go ze wszystkiego tłumaczy. Nigdy nie miała podejrzeń, nawet jak kończył pracę o 17 a wracał o 21 do domu.... Zawsze potrafiła go wytłumaczyć. 

A co to da, że jej powiesz? Skoro jest w niego wpatrzona, to i tak mu wybaczy, a on wróci skruszony, a po kilku miesiącach będzie miał kolejną na boku. Nie wtrącaj się, bo oberwiesz rykoszetem.

Myślę, że powiedziałabym. Zdrajców nie powinno się kryć. Trudno, najwyżej dziewczyna by mnie znienawidziła, zerwała ze mną kontakt itd.

Zrobisz jak chcesz, ale myślę, że to niczego nie zmieni. Bo po pierwsze mają już dziecko, po drugie wstyd przed rodziną. Jeśli on się zdecydował to zakończyć, to widocznie jednak woli założyć rodzinę. 

Takie gadanie, że by się tak zostawiło faceta przed ołtarzem i odeszło z dzieckiem, a tak naprawdę tylko może 1 na 100 kobiet się na coś takiego zdecyduje. Ty uspokoisz tym tylko swoje sumienie, jeśli jest w niego tak zapatrzona, to i tak od niego nie odejdzie.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.