Temat: Do usunięcia :)

Dziękuję wszystkim za komentarze, za te miłe i te mniej przyjazne. Jest tu wiele fantastycznych osób! :) Dziękuję :))

yuratka napisał(a):

hutshi napisał(a):

natalietpo Twoich odpowiedziach tu do nas to ja zaczynam  już współczuć  temu dziecku takiej matki 
Smarkata szestnastka na garnuszku rodziny.... Jak to mlodziez, pyskate i pewne siebie. Zludzenie:) Chcialabym napisac, ze hormony, ale czy autorka faktycznie jest w ciazy????



Ja naprawdę staram się być kulturalna i szanuję każdą wypowiedź, ale Paniom chyba naprawdę brak własnych problemów, a może właśnie mają ich nazbyt i wyżywają się na mnie, oceniając tak ostro i śledząc mój post :D Pozdrawiam gorąco!

nataliet napisał(a):

hutshi napisał(a):

natalietpo Twoich odpowiedziach tu do nas to ja zaczynam  już współczuć  temu dziecku takiej matki 
Niepotrzebnie! Nie zamierzam się nikomu tłumaczyć ani zbierać na długie, wyczerpujące wypowiedzi. A od mojego dziecka Ci wara :3 Nie znasz mnie, nie widziałaś mnie na oczy i nie możesz stwierdzić jaką będę matką, Wiek to tylko liczba, istnieje coś takiego jak dojrzałość, jej również nie przelicza się na liczby. Dziękuję, do widzenia, dobranoc :* 

Każdemu (bez wyjątku) nastolatkowi wydaje się że jest nad wiek dojrzały. ;)

Dojrzałości to Ty się drogie dziecko dopiero nauczysz, jeśli faktycznie w tej cięży jesteś, bo teraz jesteś po prostu dziewczynką. 

nataliet napisał(a):

yuratka napisał(a):

hutshi napisał(a):

natalietpo Twoich odpowiedziach tu do nas to ja zaczynam  już współczuć  temu dziecku takiej matki 
Smarkata szestnastka na garnuszku rodziny.... Jak to mlodziez, pyskate i pewne siebie. Zludzenie:) Chcialabym napisac, ze hormony, ale czy autorka faktycznie jest w ciazy????
Ja naprawdę staram się być kulturalna i szanuję każdą wypowiedź, ale Paniom chyba naprawdę brak własnych problemów, a może właśnie mają ich nazbyt i wyżywają się na mnie, oceniając tak ostro i śledząc mój post :D Pozdrawiam gorąco!

Misiunia:) Problemy to Ty masz. Rowniez pozdrawiam:)

Pasek wagi

Nie dziwię Ci się. Kochasz kogoś, myślisz, że możesz na niego liczyć a on okazuje się mniej dbać o Twoje uczucia niż liczyłaś. Są plusy posiadania dziecka w młodym wieku, jakbym ja miała dziecko w Twoim wieku to za jakieś dwa lata by wyfrunęło z domu - byłoby "odchowane",a tak, dzieci wciąż nie mam i jeśli będę to taką babcio-mamą bardziej - bo będę stara jak dorośnie :) 

yuratka napisał(a):

nataliet napisał(a):

yuratka napisał(a):

hutshi napisał(a):

natalietpo Twoich odpowiedziach tu do nas to ja zaczynam  już współczuć  temu dziecku takiej matki 
Smarkata szestnastka na garnuszku rodziny.... Jak to mlodziez, pyskate i pewne siebie. Zludzenie:) Chcialabym napisac, ze hormony, ale czy autorka faktycznie jest w ciazy????
Ja naprawdę staram się być kulturalna i szanuję każdą wypowiedź, ale Paniom chyba naprawdę brak własnych problemów, a może właśnie mają ich nazbyt i wyżywają się na mnie, oceniając tak ostro i śledząc mój post :D Pozdrawiam gorąco!
Misiunia:) Problemy to Ty masz. Rowniez pozdrawiam:)



Mam, mam, gdybym nie miała, tego postu raczej by nie było. :) Ale ja staram się sobie z nimi radzić, a nie przelewać swoją frustrację na innych ;-D

EgyptianCat napisał(a):

nataliet napisał(a):

hutshi napisał(a):

natalietpo Twoich odpowiedziach tu do nas to ja zaczynam  już współczuć  temu dziecku takiej matki 
Niepotrzebnie! Nie zamierzam się nikomu tłumaczyć ani zbierać na długie, wyczerpujące wypowiedzi. A od mojego dziecka Ci wara :3 Nie znasz mnie, nie widziałaś mnie na oczy i nie możesz stwierdzić jaką będę matką, Wiek to tylko liczba, istnieje coś takiego jak dojrzałość, jej również nie przelicza się na liczby. Dziękuję, do widzenia, dobranoc :* 
Każdemu (bez wyjątku) nastolatkowi wydaje się że jest nad wiek dojrzały. ;)Dojrzałości to Ty się drogie dziecko dopiero nauczysz, jeśli faktycznie w tej cięży jesteś, bo teraz jesteś po prostu dziewczynką. 



Możliwe, wszystko przede mną! :)

nie przejmój się, tu znowu wszystkie mają okres ;). Ja wierze że Ci się uda to wszystko ogarnąć. Moja babcia zawsze mówi ze każde dziecko przynosi chleb. Ja to rozumiem tak że choćby niewiem jak było ciężko to jednak to dziecko przynosi ze sobą radość i mobilizację do działania, chęć do życia. Wszystko się zmienia, tworzy się rodzina i więzi a to jest w życiu najważniejsze. Był czas że mieliśmy tylko 1600 na czterech ale ten chleb zawsze był a dom pełen radości. Twój chłopak napewno też zdąży dojrzeć a rodzice zrozumieć i wesprzeć :). Życze wszystkiego dobrego.

Pasek wagi

Dziewczyna nie pierwsza i nie ostatnia wpadła. 
Tak, znam kilka osób, które zaszły w ciążę mając 16-17 lat. Jedna z nich ma teraz 18, dziecko ma 2 latka - żyją, w normalnych warunkach, druga ma teraz z 22, dziecko do pierwszej klasy idzie, wzięła ślub rok temu (z innym), trzecia to siostra mojej koleżanki ma ok. 40 lat, dziecko jest już dorosłe, wyszła za mąż, o jednej dziewczynie tylko słyszałam, pomagają jej rodzice, nie są bogaci, ale dziecko jest zadbane.
Tak, rodzice mówią, że jakby co to nie będą pomagać i najpierw są strasznie źli, ale potem pomagają.
Może to dla was jest nie do wyobrażenia, bo wy byście sobie nie poradziły, hm?
Ale jednak wiele osób znajduje się w takiej sytuacji i dzieci wychodzą na ludzi, a rodzic sobie też układa życie.
Trochę mi to przypomina darcie się tak strasznie na kogoś, gdy rozbije wazon. Stało się, darcie się i oskarżanie coś zmieni? Bo jakoś nie rozumiem.

Był kiedyś wpis, w którym dziewczyna użalała się, że po tym jak wpadła w liceum wszyscy się od niej odwrócili i wstydzi się dziecka. Jak wyście ją zjechały, że jest złą matką, że co z tego, że jest młoda, to jest jej dziecko, a i że sobie da radę, a koleżanki to są głupie, że się odsunęły przez to, że ma dziecko... mam wrażenie, że byłybyście właśnie tymi koleżankami.
Rozdwojenie jaźni na tym forum występuje bardzo często...

FITmama napisał(a):

nie przejmój się, tu znowu wszystkie mają okres ;). Ja wierze że Ci się uda to wszystko ogarnąć. Moja babcia zawsze mówi ze każde dziecko przynosi chleb. Ja to rozumiem tak że choćby niewiem jak było ciężko to jednak to dziecko przynosi ze sobą radość i mobilizację do działania, chęć do życia. Wszystko się zmienia, tworzy się rodzina i więzi a to jest w życiu najważniejsze. Był czas że mieliśmy tylko 1600 na czterech ale ten chleb zawsze był a dom pełen radości. Twój chłopak napewno też zdąży dojrzeć a rodzice zrozumieć i wesprzeć :). Życze wszystkiego dobrego.

O czym Ty mowisz dziewczyno? Powaznie? Bylo Wam wesolo? I radosnie? Nie opowiadaj pierdol. Wiadomo. " papier" wszystko przyjmie, ale bez przesady

Pasek wagi

FITmama napisał(a):

nie przejmój się, tu znowu wszystkie mają okres ;). Ja wierze że Ci się uda to wszystko ogarnąć. Moja babcia zawsze mówi ze każde dziecko przynosi chleb. Ja to rozumiem tak że choćby niewiem jak było ciężko to jednak to dziecko przynosi ze sobą radość i mobilizację do działania, chęć do życia. Wszystko się zmienia, tworzy się rodzina i więzi a to jest w życiu najważniejsze. Był czas że mieliśmy tylko 1600 na czterech ale ten chleb zawsze był a dom pełen radości. Twój chłopak napewno też zdąży dojrzeć a rodzice zrozumieć i wesprzeć :). Życze wszystkiego dobrego.



Dziękuję ślicznie :) Dzisiaj rozmawialiśmy i ma zupełnie inne zdanie. Powiedziałam mu, że to moja decyzja iż nie usunę ciąży i w tym wypadku nic od niego nie oczekuje, a w zamian dostałam piękne słowa, bardzo dojrzałe. Nie zawsze będzie tak "kolorowo", ale jeśli faktycznie jestem w ciąży (jutro powtarzam test) to damy radę! :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.