- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
8 sierpnia 2015, 17:48
Cześć. Piszę, bo mam chyba problem. Otóż sprawa przegieła się wczoraj, kiedy to chciałam przed 23 wyjść z kumplem na spacer. Moja mama uznała, że to przesada (mam 25 lat, mieszkam z nią). Zamknęła dom na klucz. Powiedziala, ze ten kolega to patola bo nie ma wyksztalcenia wyzszego i to nie kolezenstwo dla mnie. poszlam i tak, bo nikt mi dyktowac warunkow w tym wieku nie bedzie, tym bardziej, ze moim zdaniem czasem ludzi bez wyzszego maja wiecej kultury... Nie widze tez nic zlego w wyjsciu na spacer o23... jestem dorosla.. Po powrocie dostalam lanie w tylek. Mialam 42 nieodebrane polaczenia, mama podobno szukala mnie wszedzie i rzygala z nerwow. Wedlug mnie to chore... Zostalam zwyzywana od dziwek, ze sie nie szanuje... Z kolega nawet sie nie pocalowalam... i zadna dziwka nie jestem, szanuje sie... Nie chodze do lozka z 1 lepszym, ani z kolegami, mama ma chore jakies wyobrazenie... Rozmowy nie daly rady- nic do niej nie dociera... Czy wedlug Was jej zachowanie jest normlane? Co radzicie zrobic? Rozwazam powaznie wyprowadzke...
8 sierpnia 2015, 18:05
Jezu. Co za głupoty.
8 sierpnia 2015, 18:08
Powiedziala, ze ten kolega to patola bo nie ma wyksztalcenia wyzszego i to nie kolezenstwo dla mnie.
Brak wyksztalcenia wyzszego to nie patola.
To jest patola:
Po powrocie dostalam lanie w tylek. Mialam 42 nieodebrane polaczenia, mama podobno szukala mnie wszedzie i rzygala z nerwow. Wedlug mnie to chore... Zostalam zwyzywana od dziwek, ze sie nie szanuje...
P.S. Serio myslalam, ze to wymyslona historyjka... 25-latka dostaje w tylek od mamy...
8 sierpnia 2015, 18:24
8 sierpnia 2015, 18:30
Jeżeli to nie trolling..może mama ma jakieś złe doświadczenia w tej kwestii i stąd taka reakcja?
8 sierpnia 2015, 18:43
nie, to nie jest normalne. na miejscu twojej mamy po prostu zamknęłabym drzwi na klucz, cóż - jesteś dorosła, powinnaś być samodzielna we wszystkim. niestety jest tak, że dokąd z nią mieszkasz powinnaś się podporządkować.
?????Serio???? Czyli jak będzie miała 40 lat, będzie mieszkala z mama i zechce wyjść z domu o 23 a mama powie "nie", to ma się jej słuchać?
8 sierpnia 2015, 19:02
Niestety uważam, że w tej sytuacji tylko wyprowadzka jest dobrym wyjściem... U mnie zdarzały się podobne sytuacje, ale miałam wtedy naście lat i chyba jednak nie dochodziło aż do tak mocnych akcji jak u Ciebie. Jak się wyprowadziłam na studia, to mama nabrała do mnie znacznie więcej zaufania i stałyśmy się sobie bliższe. W moim przypadku wyprowadzka 200 km od domu zdała egzamin. Dodam, że w tym czasie, kiedy było u mnie tak mało ciekawie moja mama leczyła się na nerwicę.