- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
17 lipca 2015, 14:39
Czy sa tu osoby ktore przeszly rozwod? Jak to sie odbylo, dlaczego, jak sobie z tym poradzilyscie?
Edytowany przez patasola 17 lipca 2015, 16:15
17 lipca 2015, 14:46
Ja przez to przeszłam, Sam rozwód to nic w porównaniu z przyczynami rozwodu. Generalnie dziś jestem wdzięczna adwokatowi za to, że namówił mnie na rozwód bez orzekania o winie w zamian za ugodę przy podziale majątku, odbyły się dwie rozprawy i od złożenia pozwu zajęło to 6 miesięcy. Poznalam kiedyś kobiete, która rozwodziła sie z orzekaniem o winie, trwało to dwa lata, skończyło się na orzeczeniu winy obojga małzonków.
17 lipca 2015, 14:47
a kto wystapil o rozwod? moge zapytac o zarys przyczyn? ile byliscie razem?
Edytowany przez patasola 17 lipca 2015, 14:47
17 lipca 2015, 14:55
Standardowa historia, zostałam zdradzona i porzucona dla innej, ja wystąpiłam o rozwód, początkowo żądając orzeczenia jego winy, ale na pierwszej rozprawie wycofałam się z tego żądania. W zamian za to jeśli chodzi o podział majątku dostałam wszystko to co chciałam i sam podział oraz ustalenie wysokości alimentów na dzieci odbyło sie zgodnie z moimi żądaniami.
Małżeństwo od ślubu do chwili ostatecznej rozprawy rozwodowej trwało 10 lat bez tygodnia, w sumie sam związek trwal 13 lat. Rozwodu tak nie przeżyłam jak samej zdrady, ponieważ zdradził mnie z moja koleżanką, zdrada fizyczna tak bardzo nie bolała jak zdrada emocjonalna, brak lojalności ze strony ich obojga i te wszystkie kłamstwa, które przy ujawnieniu ich romansu wyszły na jaw.
Edytowany przez monika1977.czestochowa 17 lipca 2015, 15:00
17 lipca 2015, 14:59
patasola ostatnio był taki temat, po ilu latach ślubu rozwód, kilka stron miał, parę dziewczyn się tam wypowiedziało.
17 lipca 2015, 15:07
cancri, dzieki, poszukam.
Monika, bardzo Ci wspolczuje. Mam nadzieje, ze juz sie pozbieralas. :*
17 lipca 2015, 15:07
Standardowa historia, zostałam zdradzona i porzucona dla innej, ja wystąpiłam o rozwód, początkowo żądając orzeczenia jego winy, ale na pierwszej rozprawie wycofałam się z tego żądania. W zamian za to jeśli chodzi o podział majątku dostałam wszystko to co chciałam i sam podział oraz ustalenie wysokości alimentów na dzieci odbyło sie zgodnie z moimi żądaniami. Małżeństwo od ślubu do chwili ostatecznej rozprawy rozwodowej trwało 10 lat bez tygodnia, w sumie sam związek trwal 13 lat. Rozwodu tak nie przeżyłam jak samej zdrady, ponieważ zdradził mnie z moja koleżanką, zdrada fizyczna tak bardzo nie bolała jak zdrada emocjonalna, brak lojalności ze strony ich obojga i te wszystkie kłamstwa, które przy ujawnieniu ich romansu wyszły na jaw.
jak najdalej od kolezanek...masakra.