Temat: zdrada

wybaczycie czy nie??

powiedział, że to tylko seks i nic nie znaczy; ale zawsze uważałam że jak już raz zdradzi i ujdzie mu to na sucho to kolejny to tylko kwestia czasu

> cialo puszczone raz, puszcza sie caly czas :]

Dobrze powiedziane!

Dziwne dla mnie jest jedno- facet stwierdzil ze to byl tylko sex, ale to nie byla laska poznana na imprezie i przeleciana po pijaku-wtedy moglby stwierdzic ze to tylko sex.. on z nia nawiazal jakis kontakt, ona stwierdzila ze go kocha, to przespal sie z nia z litosci czy jak? Moim zdaniem kiedy byl z nia musial jej cos nagadac, naobiecywac...

Nie wierz w to ze byl to dla niego tylko sex... Caly czas z nia utrzymywal kontakt i z pewnoscia nie mial zamiaru Ci o tym powiedziec.. A ze sie sprawa rypla to ratowal swoj tylek..

Ja to juz przezylam i moj jakos nie umie sie zdecydowac z ktora chce byc, bo jak jest z tamta to przylazi do mnie ze mnie kocha i ze mna chce byc... jak pozwalam mu wrocic to po miesiacu latal juz do tamtej ze teskni i kocha... jedyna rada- kopnac w d.pe ... jak narazie nie podjelam tego kroku ostatecznie, on jest teraz z tamta ale dnie spedza w domu( mamy 2 dzieci) u nas...

Czy wybaczylam?.... Mozliwe... Nie mysle juz o tym.. Może czasami...

 

Pasek wagi
> Dziwne dla mnie jest jedno- facet stwierdzil ze to
> byl tylko sex, ale to nie byla laska poznana na
> imprezie i przeleciana po pijaku-wtedy moglby
> stwierdzic ze to tylko sex.. on z nia nawiazal
> jakis kontakt, ona stwierdzila ze go kocha, to
> przespal sie z nia z litosci czy jak? Moim zdaniem
> kiedy byl z nia musial jej cos nagadac,
> naobiecywac... Nie wierz w to ze byl to dla niego
> tylko sex... Caly czas z nia utrzymywal kontakt i
> z pewnoscia nie mial zamiaru Ci o tym powiedziec..
> A ze sie sprawa rypla to ratowal swoj tylek.. 

zwróciłaś uwagę na coś bardzo ważnego,w pełni się z Tobą zgadzam. A co do autorki.. Ty sama musisz wiedzieć,na pewno uczucie pełni tutaj dużą rolę i ze względu na to będziesz chciała z nim zostać,ale czy warto? Nie zapomnisz o tym tak łatwo,a ciągłe podejrzenia i kłótnie nie będę dla Ciebie przyjemne. Ja bym go chyba zostawiła.. Mimo całego bólu i uczucia..
Nie mam pojęcia czy wybaczyłabym czy też nie... Niby ze względu na dzieci chciałabym ratować związek ale nie wiem czy dałabym radę psychicznie.
Myślę, że czułabym się zgnojona, bezwartościowa, poniżona na maxa.
Moja samoocena byłaby równa zeru. Obwiniałabym się.
Pewnie też ciągle rozmyślałabym o tym co mi zrobił. Dopytywałabym się o szczegóły.
Nie zaufałabym ponownie. Nie potrafiłabym zapomnieć.

 Jeśli zostałabym w związku to byłaby toksyczna relacja ...

Ehhh nawet nie chce o tym myśleć :P
chyba bym nie potrafila .... nie potrafilabym zapomniec ... ale jezeli czujesz sie na siłach i kochasz go na tyle, to mozesz próbować .....
A no i wlasnie bardzo istotna sprawa .... jakby to byla laska której nie znał, ale poniosły go emocje i stało się jak stało to rzeczywiscie taki sex moze nie miec wiekszego znaczenia (choc tez dla mnei bylby to cios prosto w serce) ale kiedy relacje budował już dłuzszy czas .. to oklamywał cię ... i to już nie był tylko sex ...
> cialo puszczone raz, puszcza sie caly czas :]

Gratuluję ciemnogrodu umysłowego. :|

......

EHH TO JEST TRUDNE...MUSISZ SAMA PRZEMYSLEĆ...PRZEMYSL DOKŁADNIE :( ZADAJ SOBIE PYTANIE CZY POTRAFISZ O TYM ZAPOMNIEĆ?? BO JESLI TAK :) TO BEDZIE DOBRZE ALE JESLI NIE:( TO KAZDY JEGO DOTYK I SPOJZENIE BEDZIE PRZYPOMINALO O ZDARDZIE...BEDZIESZ SIĘ KAZDEGO DNIA ODDALAŁA AZ ZNIENAWIDZISZ JEGO I SIĘ WYKONCZYSZ PSYCHICZNIE...WIEC MUSISZ TO DOKŁADNIE PRZEMYSLEC:) 
nie wybaczyłabym

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.