Temat: Pomoc bezdomnym

witam, pisze w nietypowej sprawie. w moim mieście siedzi bezdomny wraz z psem. Oczywiście pije. Nie usprawiedliwiam go broń boże. Dba o psa, karmi go, opie kuje się z nim . Nie jest złym człowiekiem.  Pomagam im trochę kupując jedzenie. Zastanawiam się czy nie dać mu noclegu zima ( mam ocieplona piwnice w bardzo dobrym stanie ) bo nie przyjmą go do noclegowni ze względu na nietrzeźwości.  Mam pytanie : czy z prawnego punktu widzenia  mogę mieć jakieś problemy ? 

Pasek wagi

W sumie wiele komentujacych tu ma racje- moim zdaniem to motyw litosci  "na psa". 

Jestes aniolem, ale  w sumie temu gosciowi nie pomoze to byc samodzielnym.

Ludzie sa biedni, bo maja myslenie biednych. Mozesz zaadoptowac tego psa, a temu facetowi jakos pomoc z alkoholem by mogl pojsc do przytulku.

Do autorki - Oby więcej takich ludzi! ;)

Pasek wagi

Basti81 napisał(a):

Kazdy dba o siebie, a Pan Bog o nas wszystkich. Nie ma sie co nad kims litowac a juz nad penerem. Dasz palec to bedzie chcial Ci wyrwac cala reke.

PENEREM??? Jaka wieś. Widac już jesteś bardziej niemiecki niż Niemcy... Nienawidzę takich ludzi. Nie dość, że cham, to jeszcze głupi.

To, że chcesz pomóc jest naprawdę godne podziwu i popieram jak najbardziej. Niestety forma pomocy jest nie najlepsza. Tak jak pisał ktoś wcześniej, nie zapraszaj nikogo tak pochopnie do domu, bo niby o psa dba. Lepiej pomóż wyjść z alkoholizmu, znaleźć pracę itp.  Nie powinno się dawać nic od tak. Niech ten pan zarobi na siebie, nie jest przecież niepełnosprawny. Tak jak w więzieniu siedzą sami niewinni, tak na ulicy sami biedni ludzie, którym w życiu nie poszło HA!  Czy ten pan nie ma rodziny? Jeśli tak i się np. od niego odwrócili to dlaczego? Czy jeśli masz dzieci, rodzinę, to nie boisz się całkiem obcego człowieka do domu zaprosić. Nigdy za kogo ręczyć nie możesz, a twarz anioła o niczym nie świadczy.

Pomagać, jestem za, ale z głową.

Pasek wagi

Piwnica to beznadziejny pomysł, udostępnisz mu klucz na klatkę schodową, która jest wspólna dla mieszkańców i klucz do zejścia do piwnicy. Jeśli będą jakieś kradzieże w piwnicach wina spadnie na ciebie i tego pana. Sąsiedzi jego pobyt zgłoszą na policję, oboje będziecie mieli ogromne kłopoty. Chyba,że oskarżysz go o podrobienie kluczy i włamanie do piwnicy, a wiadomo że ty tego nie zrobisz a policja tego nie kupi. Może zaopiekuj się jego psem, niech się spotykają na spacerach, on pójdzie do noclegowni, umyje się, przebierze, znajdzie prace i po kilku miesiącach może wynajmie jakąś kwaterkę i wtedy oddasz mu piesełka na stałe. To jest forma realnej pomocy pomocy, inaczej oboje możecie mieć bardzo poważne problemy.

Pasek wagi

Napisała autorka, że ma swój DOM, a nie mieszkanie. A wy wciąż o spółdzielni o sąsiadach i o klatkach schodowych. W Moim DOMU ( prywatnym jednorodzinnym a nie żadnym mieszkaniu czy kamienicy) kiedyś też mieszkał bezdomny w piwnicy. Mój tata pomógł mu znaleźć pracę, pracował kilka miesięcy i później poznał kogoś i mieszka u tamtej pani. Z tego co mi wiadomo wyszedł na ludzi. Także nie warto kogoś skreślać z powodu tego, że jest bezdomny. Nie wiemy, co go spotkało w życiu. Tamten pan co mieszkał u mnie też pił. Leczy się do dzisiaj, ale nie pije. 

A dodam, że to mój tata go przyprowadził do domu i mu pomógł, a był wtedy policjantem ( teraz już jest na emeryturze). Także wiedział dużo o ludziach bezdomnych, jednak postanowił pomóc tamtemu panu.

A myślałaś nad tym, co będzie jeść, i gdzie będzie załatwiał potrzeby fizjologiczne?

natka1407 napisał(a):

Napisała autorka, że ma swój DOM, a nie mieszkanie. A wy wciąż o spółdzielni o sąsiadach i o klatkach schodowych. W Moim DOMU ( prywatnym jednorodzinnym a nie żadnym mieszkaniu czy kamienicy) kiedyś też mieszkał bezdomny w piwnicy. Mój tata pomógł mu znaleźć pracę, pracował kilka miesięcy i później poznał kogoś i mieszka u tamtej pani. Z tego co mi wiadomo wyszedł na ludzi. Także nie warto kogoś skreślać z powodu tego, że jest bezdomny. Nie wiemy, co go spotkało w życiu. Tamten pan co mieszkał u mnie też pił. Leczy się do dzisiaj, ale nie pije. A dodam, że to mój tata go przyprowadził do domu i mu pomógł, a był wtedy policjantem ( teraz już jest na emeryturze). Także wiedział dużo o ludziach bezdomnych, jednak postanowił pomóc tamtemu panu.

nie ma domu, napisała wyraźnie, że ma mieszkanie.

dailycoffee napisał(a):

Jagodaa88 napisał(a):

to nie jest pijak i jakiś menel.  Może nie jest zupełnie trzezwy ale ma kocyk dla psa, zawsze wodę dla niego. Byłam kiedyś świadkiem jak podszedł do niego młody chłopak i powiedżal ze kupi mu piwo a on ze woli karmę dla psa. Nielegalne jest spanie w piwnicy . W miejscu publicznym tez nie. A tam łatwiej zamarznac.  To moje własnościowe mieszkanie i moja piwnica . Czy to naprawdę  będzie problem jak ktoś przetrwa w niej zimę ? 
Zależy od sąsiadów i od człowieka, który będzie w piwnicy pomieszkiwał ;)U nas w bloku kiedyś pomieszkiwał bezdomny. Ale prawda była taka, że gdzieś się mył i zmieniał ubrania (nie śmierdziało nigdy), przychodził tylko na noc i sprzątał po sobie nad ranem ;) W zasadzie był niezauważalny ;) Nie wiem czy miałabyś problemy prawne za udostępnienie piwnicy.

a co mają do tego sąsiedzi? mogą naskoczyć. Podziwiam Cię autorko i gratuluje postawy

Sfaxy007 napisał(a):

Ludzie... Facet dla własnej przyjemności targa psa po dworze, naraża go na mnóstwo niedogodności - czy wręcz na niebezpieczeństwo! - bo nie chce być sam, a Wy piszecie, że człowiek dobry i o psa dba? Dbaniem o psa w takiej sytuacji byłoby pozwolenie na znalezienie mu dobrego domu.Co do tego pomieszkiwania w piwnicy - najpewniej sąsiedzi zgłoszą i faceta stamtąd wyrzucą

dlaczego piszecie, że sąsiedzi gdzieś zgłoszą? przecież to autorki mieszkanie, jacy sąsiedzi mają to zgłosić i gdzie? nie ma obowiązku meldunku, chyba można przetrzymywać w swoim domu kogo się chce

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.