- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
19 czerwca 2015, 21:12
Temat zakmnięty. Chyba sie nie dogadamy,może czegoś zazdrościcie? Ja mogę iść do pracy ale to i tak nie zmieni faktu,że te pieniądze poszły na marne ,bo nikt z tego nie korzysta i mamy długi i skromne zycie przez to.
Edytowany przez barbie2015 20 czerwca 2015, 22:12
20 czerwca 2015, 11:30
Ty chyba liczyć nie umiesz za 80tyś nie żyłabyś w luksusie do końca życia(w poprzednim temacie pisałaś że chodzi mniej więcej o taką sumę)
Macie faceta zarabiał on 5 tysięcy , teraz ma emeryturze czyli mniejszy dochód, jedyny z całej rodziny pracuję a autorka chciała by mieć za takie pieniądze życie na odpowiednim poziomie. Jak zabraknie na jej buty na zimę czy jej dentystę to niech piszę - paczkę ci wyśle.
20 czerwca 2015, 12:14
Jest jeszcze mama autorki. Nie pracuje bo to taka TRADYCJA a tak naprawde nawet te 1200 zlotych ,ktore by zarobila podreperowaloby budzet domowy w znacznym stopniu i doprawdy nie rozumiem takiego toku myslenia. Nastolatke uczaca sie wysyla sie do szkoly a baba, ktora ma prawie dorosle dziecko siedzi w domu .
20 czerwca 2015, 12:41
Jest jeszcze mama autorki. Nie pracuje bo to taka TRADYCJA a tak naprawde nawet te 1200 zlotych ,ktore by zarobila podreperowaloby budzet domowy w znacznym stopniu i doprawdy nie rozumiem takiego toku myslenia. Nastolatke uczaca sie wysyla sie do szkoly a baba, ktora ma prawie dorosle dziecko siedzi w domu .
Dokładnie zwłaszcza że w wątku wcześniejszym było napisane że najmłodsza córka ma 12 lat. Właściwie to powinnaś mieć pretensję do mamy bo ojciec przynajmniej się stara i robi co może.
20 czerwca 2015, 12:51
Dziewczyno, jesteś nienormalna. W moim mniemaniu ojciec wypruwał sobie żyły, aby wystawić to piętro, w jego domyśle - będzie dla którejś z Was na przyszłość. Chcesz żyć z rodzicami, swoją rodziną i rodziną siostry na jednym piętrze?!?!?! Teraz masz 19 lat, ale rodzice myślą sporo na przód. Zrobił, ocieplił - Boże, ile kobiet całowało by po stopach rodziców za taki krok. Wtedy idą do pracy i powolutku sobie kończą po swojemu. To, że Ty chcesz mieszkać z rodzicami nie znaczy, że oni chcą z Tobą.
Piszesz, że nie zrobił sobie zębów - powinnaś go po dłoniach całować, bo nie zrobił zębów żeby zrobić Ci to jeb*ne piętro, a Ty płaczesz, że nie miałaś na szminkę?
Boże, czemu każesz dobrych ludzi takimi skretyniałymi dziećmi????
20 czerwca 2015, 13:04
autorko tematu jesteś niesprawiedliwa. Piszesz, ze stać Was na ubrania i jedzenie. Czego wiecej potrzebujesz? Jesteś pelnoletnia? No to idź do pracy! Poczuj jak ciężko zarobić na szminkę, spódnicę i buty. Ile godzin trzeba tyrać, aby opłacić prad i rachunek za telefon. Zobacz i doceń ciezka prace Twojego taty. Teraz jest na emeryturze i zamiast spokojnej starości czeka na niego sfrustrowana coreczka. Chciałaś dorosłości? No to ja masz. Tacie byloby lżej gdybyś pracując dolozyla się do rachunków. Może kiedys zamieszkasz na piętrze i wykończysz je według uznania?
20 czerwca 2015, 13:24
dziewczyny, autorka pochodzi ze Śląska. Ojciec to górnik. Tradycja i te sprawy. Człowiek chciał zapewnić jak najlepszy byt. Ktoś pisał o tym, że budowa domu zawsze wychodzi drożej niż się myśli i tu tak było. Jest na emeryturze, a córcia nie wie o życiu nic. Oczywiście, że może mieszkać na drugim końcu świata. Ale to ojciec! Każdy tradycyjny ojciec próbuje jakoś zabezpieczyć bytowanie dziecku. A ono wraz z matką urządza mu piekło. Na jej miejscu bym powoli wukanczala to piętro i cieszyła jak głupia. Pracuje na swoje zachcianki od 14 roku życia. Na studia też sama zrobiłam.
20 czerwca 2015, 13:46
To może kup mi zatyczki, co jak słyszę awantury o to ?Japitole. To idź do roboty i zarób swoje pieniądze jak tak Cię to boli. To kasa ojca, nie Twoja. Widocznie wtedy stwierdził, że to dobry pomysł i to zrobił. Czytam Twoje posty i nie wierzę, że jesteśmy w tym samym wieku. Nie wyobrażam sobie rozliczać własnych rodziców.Ja też nie musiałabym tak zyć, gdyby mój ojciec nie wydał tyle kasy. Może mam trochę lepiej ale wieszo czym mówię.Ty przynajmniej nie masz poczucia,że straciłas coś i przez to miałas takie życie.Dżizaz, nam się w domu nie przelewało. Ciuchy najczęściej miałam z ciucholandu, a na obiad jadlysmy makaron z serem zoltym albo jajecznice. Osiemnastki nie miałam i, jak widać, żyję.To kasa Twojego ojca i jedynie Twoja matka może się obruszać, jeśli ma ochotę. Nawet nie kumam po co ten post i w czym mamy Ci pomóc.
moj bosze skoro masz na tansze kosmetyki to i na zatyczki sie znajdzie a jak juz nie chcetnie kupie i przesle ci caly karton! niepotrzebnie piszesz o czyms na co i tak juz nie masz wplywu a jak chcesz miesc to przestan przesiadyac na forum i zakasaj rekawy do pracy,nie bedzie cie polowe czasu w domu i nie bedziesz slyszec tych awantur juz nawet bez zatyczek a jak sie porzadnie napracujesz pojdziesz do szkoly i pouczysz sie to bedziesz tak zmeczona ze zareczam usniesz i bez zatyczek na stojaco w najwieksza awanture.nie dziw sie dziewczyna ze cie nie rozumieja kazdy ma prawo do swoich potyczek finansowych a ty na ten moment nie powinnas osadzac, bo sama nie wiesz jakie glupoty popelnisz w przyszlosci a zamiast kupowac kosmetyki i pierdoly trzeba bylo sobie oszczedzac na prawko! umowa miedzy rodzicami w kwestii opieki nad domem i brak pracy mamy to ich umowa choc szczerze watpie czy to nie czasem jednak wygodnicto obu stron...jak se poscielisz tak sie wyspisz i kazdy jest kowalem swojego losu wiec wstan z krzesla idz przewietrzyc glowe i pomysl co mozesz sama dla siebie zrobic zeby ci lepiej bylo...a nie marnujsze czas na forum i w miedzy czasie podziekuj ojcu i matce ze masz net ,kompa i pewnie komorke - ktos na to zarobil przeciez...
20 czerwca 2015, 13:52
sama zaczelam pracowac zaraz po maturze bo mnie nerwil wlasny ojciec a jak juz mialam dosc i chcialm byc dorosla to poprostu sie wyprowadzilam z domu a wczesniej oszczedzalam zeby miec za co,teraz mam swoja firme i szczerze to dziekuje ojcu ze mnie nauczyl szacunku do pieniedzy i gdyby nie jego foch na mnie i moj honor nie mialabym tego co mam wiec posrednio i tak jemu jestem winna dziekuje
20 czerwca 2015, 13:56
nastepnym razem wygadaj sie przyjsciolce albo zaloz pamietnik a nie piszesz banialuki na forum,wiele z nas ma w zyciu mniej lub bardziej pod gorke i owszem pisze o tym zeby sobie ulzyc ale w pamietniku a nie zaklada osobny watek...i co to wygadanie pomoglo?!?
20 czerwca 2015, 14:01
dziewczyny, autorka pochodzi ze Śląska. Ojciec to górnik. Tradycja i te sprawy. Człowiek chciał zapewnić jak najlepszy byt. Ktoś pisał o tym, że budowa domu zawsze wychodzi drożej niż się myśli i tu tak było. Jest na emeryturze, a córcia nie wie o życiu nic. Oczywiście, że może mieszkać na drugim końcu świata. Ale to ojciec! Każdy tradycyjny ojciec próbuje jakoś zabezpieczyć bytowanie dziecku. A ono wraz z matką urządza mu piekło. Na jej miejscu bym powoli wukanczala to piętro i cieszyła jak głupia. Pracuje na swoje zachcianki od 14 roku życia. Na studia też sama zrobiłam.
Tradycja ? Znam nawet tu,na Vitalii zony gornikow i wszystkie pracuja wiec jakas niszowa ta tradycja i jaka to sprawiedliwosc wysylac dziecko do roboty aby zarobilo na swoje potrzeby samemu siedzac w domu? Nie ma zadnego powodu aby ta kobieta nie mogla podjac sie np.chałupnictwa.