- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
19 czerwca 2015, 21:12
Temat zakmnięty. Chyba sie nie dogadamy,może czegoś zazdrościcie? Ja mogę iść do pracy ale to i tak nie zmieni faktu,że te pieniądze poszły na marne ,bo nikt z tego nie korzysta i mamy długi i skromne zycie przez to.
Edytowany przez barbie2015 20 czerwca 2015, 22:12
20 czerwca 2015, 14:04
Mi rodzice od 13 roku zycia nic oprocz jedzenia i dachu nad glowa nie fundowali, kieszonkowe, co to? Naprawde oprocz 50zl na urodziny nie dostawalam nic, poniewaz nie bylo na to wtedy ich stac- od 13 roku zycia w kazde wakacje pracowalam, w soboty i niedziele tez- do tego spalam w wakacje na polowce zeby wynajmowac swoj pokoj i miec kase na ksiazki, insuline i ciuchy (w wieku 11lat zachorowalam na polekowa cukrzyce). Moja mama jechala na 2 etaty i i tak nie bylo pieniedzy na nic bo pielegniarka nie zarabiala wtedy duzo i tez mielismy dlugi.Nie mam do rodzicow zalu bo dzis mam sporo kasy odlozone, nie musze sie nikogo o nic prosic, jestem zaradna i pracowita- mysle ze mialo to wszystko jakis cel. Wiem, ze masz zal do rodzicow, po czesci rozumiem Cie, ale jestes juz w takim wieku, ze sama mozesz zarobic na swoje wydatki. Niektorzy bardziej moga liczyc na rodzicow inni mniej. Fajnie, ze macie chociaz to pietro dobudowane, a nie np. ojciec przepuscil kase na dziwki (bez urazy poprostu przyklad) bo sa i takie przypadki. Zawsze moze byc gorzej- ciesz sie dziewczyno z tego co masz, moze to dobudowane pietro kiedys dokonczycie i bedzie uzytek. Powodzenia
brawo Twoi Rodzice moga byc dumni z CIEBIE !
20 czerwca 2015, 14:08
Tradycja ? Znam nawet tu,na Vitalii zony gornikow i wszystkie pracuja wiec jakas niszowa ta tradycja i jaka to sprawiedliwosc wysylac dziecko do roboty aby zarobilo na swoje potrzeby samemu siedzac w domu? Nie ma zadnego powodu aby ta kobieta nie mogla podjac sie np.chałupnictwa.dziewczyny, autorka pochodzi ze Śląska. Ojciec to górnik. Tradycja i te sprawy. Człowiek chciał zapewnić jak najlepszy byt. Ktoś pisał o tym, że budowa domu zawsze wychodzi drożej niż się myśli i tu tak było. Jest na emeryturze, a córcia nie wie o życiu nic. Oczywiście, że może mieszkać na drugim końcu świata. Ale to ojciec! Każdy tradycyjny ojciec próbuje jakoś zabezpieczyć bytowanie dziecku. A ono wraz z matką urządza mu piekło. Na jej miejscu bym powoli wukanczala to piętro i cieszyła jak głupia. Pracuje na swoje zachcianki od 14 roku życia. Na studia też sama zrobiłam.
20 czerwca 2015, 14:16
Może pogadaj mamą by dała spokój już z tym piętrem to nie było by tych awantur.
Mój ojciec pochodzi ze Śląska i trochę znam tamtą mentalność : tamte kobiety są dość rozpieszczone przez poprzedni system polityczny i obecny i nic dziwnego że robią się roszczeniowe i teraz twoja matka jest zawiedziona "bo przecież wyszła za górnika powinna mieć na wszystko". Górnicy już dawno nie żyją na takim poziomie jak kiedyś i rozumiem rozgoryczenie twojej matki. A teraz spójrz na to z perspektywy swojego ojca : ten kolega umarł na raka płuc (choroba zawodowa), tego zasypało pod ziemią, tego wywalili bo restrukturyzacja itd. Mojego ojca kolega pracował w kopalni i mówił że zawsze jest taki strach przed wejściem czy w ogóle wrócisz. Wiec taki facet stara się zabezpieczyć jakoś rodzinne i jeśli wie że jego dzieci będą miały gdzie mieszkać to na jedzenie i podstawowe wydatki w jakiejkolwiek pracy zarobią. Taki facet ma zawsze z tyłu głowy myślenie że może być gorzej niż jest i trzeba się jakoś zabezpieczyć. Twoja mama jest przyzwyczajona do bezpieczeństwa i nie martwi się tak tym co będzie za 10, 15 lat, co będzie jak z kopalni nie wróci i co się stanie wtedy z jej dziećmi. Wiec twoja matka myśli o teraz a twój ojciec stara się zabezpieczyć przyszłość bo zawsze coś się może stać do tego dochodzi to że w górnictwie nie jest już tak dobrze jak kiedyś bo jeszcze 20 lat temu można było i budować piętro i jeździć na wycieczki zagraniczne, teraz się tego nie da pogodzić o i twój ojciec wybrał co wybrał kierując się doświadczeniem życiowym.
Kobiety górników pracują ale dopiero te z tego pokolenia : wydaje mi się że rodzice autorki mają koło 60 lat wiec to raczej typowe że jej matka nie pracuję. Po prostu sytuacja górników się mocno pogorszyła a kobiety są wciąż przyzwyczajone do tego że sama pensja męża wystarczy na złoto, wycieczki, by WA"> życie na wysokim poziomie a to już nie są te czasy.
Niewiem dziewczyny ja jak nie raz podróżuję to bez problemu rozróżniam żony górników- one są dość charakterystyczne.
Edytowany przez juljaa 20 czerwca 2015, 14:23
20 czerwca 2015, 14:36
a ja nie rozumiem jaki ma cel gadanie o tym czego już nie zmienisz, to było, minęło nic na to nie poradzisz. Nie masz na to żadnego wpływu.
Dokładnie. Jaki ma to cel? Nie wystarczy, ze w domu odbywaja sie awantury z powodu nietrafionej decyzji ojca, trzeba jeszcze wylac na niego wiadro pomyj na forum. Facet ciezko pracował, górnik, narazał kazdego dnia zycie, zapewniał rodzinie godziwe warunki, poprzez rozbudowe domu chciał zapewnic dodatkowo przyszłosc któremus z dzieci i co ma? Awantury, bo sie nie udało, nie wyszło. inna postawe autorka by przedstawiała, gdyby jedna ten projekt udał sie. Wiekszy do, prestiz, kolezanki by zazdrosciły, fajni koledzy chcieliby wpadac posiedziec..... No, jednak nie wypaliło. Ojciec sie przeliczył. I zamiast go wesprzec, matka powinna poszukac pracy, ojcie tez dodatkowego zajecia na emeryturze, córunia takze..., wspólnymi siłami dokonczono by budowe, spłacono długi. No, ale łatwiej wydzierac gebe z pretensjami. 18 -stki nie miec..., eh, kogo stac na wyprawienie wielkiej biby na sali? bo chyba o to chodzi? bo nie wierze, ze brakło kasy na upieczenia ciasta i kupienie paru paczek chipsów
20 czerwca 2015, 14:49
Dokładnie. Jaki ma to cel? Nie wystarczy, ze w domu odbywaja sie awantury z powodu nietrafionej decyzji ojca, trzeba jeszcze wylac na niego wiadro pomyj na forum. Facet ciezko pracował, górnik, narazał kazdego dnia zycie, zapewniał rodzinie godziwe warunki, poprzez rozbudowe domu chciał zapewnic dodatkowo przyszłosc któremus z dzieci i co ma? Awantury, bo sie nie udało, nie wyszło. inna postawe autorka by przedstawiała, gdyby jedna ten projekt udał sie. Wiekszy do, prestiz, kolezanki by zazdrosciły, fajni koledzy chcieliby wpadac posiedziec..... No, jednak nie wypaliło. Ojciec sie przeliczył. I zamiast go wesprzec, matka powinna poszukac pracy, ojcie tez dodatkowego zajecia na emeryturze, córunia takze..., wspólnymi siłami dokonczono by budowe, spłacono długi. No, ale łatwiej wydzierac gebe z pretensjami. 18 -stki nie miec..., eh, kogo stac na wyprawienie wielkiej biby na sali? bo chyba o to chodzi? bo nie wierze, ze brakło kasy na upieczenia ciasta i kupienie paru paczek chipsówa ja nie rozumiem jaki ma cel gadanie o tym czego już nie zmienisz, to było, minęło nic na to nie poradzisz. Nie masz na to żadnego wpływu.
Mi tylko chodzi o to ,że te pieniądze mozna była wydać na coś innego.Z piętra i tak nie korzystamy.:(
20 czerwca 2015, 14:52
Mi tylko chodzi o to ,że te pieniądze mozna była wydać na coś innego.Z piętra i tak nie korzystamy.:(Dokładnie. Jaki ma to cel? Nie wystarczy, ze w domu odbywaja sie awantury z powodu nietrafionej decyzji ojca, trzeba jeszcze wylac na niego wiadro pomyj na forum. Facet ciezko pracował, górnik, narazał kazdego dnia zycie, zapewniał rodzinie godziwe warunki, poprzez rozbudowe domu chciał zapewnic dodatkowo przyszłosc któremus z dzieci i co ma? Awantury, bo sie nie udało, nie wyszło. inna postawe autorka by przedstawiała, gdyby jedna ten projekt udał sie. Wiekszy do, prestiz, kolezanki by zazdrosciły, fajni koledzy chcieliby wpadac posiedziec..... No, jednak nie wypaliło. Ojciec sie przeliczył. I zamiast go wesprzec, matka powinna poszukac pracy, ojcie tez dodatkowego zajecia na emeryturze, córunia takze..., wspólnymi siłami dokonczono by budowe, spłacono długi. No, ale łatwiej wydzierac gebe z pretensjami. 18 -stki nie miec..., eh, kogo stac na wyprawienie wielkiej biby na sali? bo chyba o to chodzi? bo nie wierze, ze brakło kasy na upieczenia ciasta i kupienie paru paczek chipsówa ja nie rozumiem jaki ma cel gadanie o tym czego już nie zmienisz, to było, minęło nic na to nie poradzisz. Nie masz na to żadnego wpływu.
20 czerwca 2015, 14:52
Mi tylko chodzi o to ,że te pieniądze mozna była wydać na coś innego.Z piętra i tak nie korzystamy.:(Dokładnie. Jaki ma to cel? Nie wystarczy, ze w domu odbywaja sie awantury z powodu nietrafionej decyzji ojca, trzeba jeszcze wylac na niego wiadro pomyj na forum. Facet ciezko pracował, górnik, narazał kazdego dnia zycie, zapewniał rodzinie godziwe warunki, poprzez rozbudowe domu chciał zapewnic dodatkowo przyszłosc któremus z dzieci i co ma? Awantury, bo sie nie udało, nie wyszło. inna postawe autorka by przedstawiała, gdyby jedna ten projekt udał sie. Wiekszy do, prestiz, kolezanki by zazdrosciły, fajni koledzy chcieliby wpadac posiedziec..... No, jednak nie wypaliło. Ojciec sie przeliczył. I zamiast go wesprzec, matka powinna poszukac pracy, ojcie tez dodatkowego zajecia na emeryturze, córunia takze..., wspólnymi siłami dokonczono by budowe, spłacono długi. No, ale łatwiej wydzierac gebe z pretensjami. 18 -stki nie miec..., eh, kogo stac na wyprawienie wielkiej biby na sali? bo chyba o to chodzi? bo nie wierze, ze brakło kasy na upieczenia ciasta i kupienie paru paczek chipsówa ja nie rozumiem jaki ma cel gadanie o tym czego już nie zmienisz, to było, minęło nic na to nie poradzisz. Nie masz na to żadnego wpływu.
20 czerwca 2015, 14:54
czytając twój wątek poprzedni pomyślałam, że masz może z 15 lat, ale nie masz 19, więc skoro tak brakuje Ci kasy to może idź do pracy?
"Mamy emeryturę" - nie, nie to Twój tata ma emeryturę.
Zainwestował kiedyś to się zwróci, a Ty jesteś strasznie próżna.
20 czerwca 2015, 14:59
no nie moge jestes trolem jak nic
Skoro tak Ci przeszkadza Twoj ojciec i jego decyzje dlaczego sie nie wyprowadzisz????
20 czerwca 2015, 15:08
Mi tylko chodzi o to ,że te pieniądze mozna była wydać na coś innego.Z piętra i tak nie korzystamy.:(Dokładnie. Jaki ma to cel? Nie wystarczy, ze w domu odbywaja sie awantury z powodu nietrafionej decyzji ojca, trzeba jeszcze wylac na niego wiadro pomyj na forum. Facet ciezko pracował, górnik, narazał kazdego dnia zycie, zapewniał rodzinie godziwe warunki, poprzez rozbudowe domu chciał zapewnic dodatkowo przyszłosc któremus z dzieci i co ma? Awantury, bo sie nie udało, nie wyszło. inna postawe autorka by przedstawiała, gdyby jedna ten projekt udał sie. Wiekszy do, prestiz, kolezanki by zazdrosciły, fajni koledzy chcieliby wpadac posiedziec..... No, jednak nie wypaliło. Ojciec sie przeliczył. I zamiast go wesprzec, matka powinna poszukac pracy, ojcie tez dodatkowego zajecia na emeryturze, córunia takze..., wspólnymi siłami dokonczono by budowe, spłacono długi. No, ale łatwiej wydzierac gebe z pretensjami. 18 -stki nie miec..., eh, kogo stac na wyprawienie wielkiej biby na sali? bo chyba o to chodzi? bo nie wierze, ze brakło kasy na upieczenia ciasta i kupienie paru paczek chipsówa ja nie rozumiem jaki ma cel gadanie o tym czego już nie zmienisz, to było, minęło nic na to nie poradzisz. Nie masz na to żadnego wpływu.
czy vitalia ci placi za trolowanie? bo ciezko mi uwierzyc, ze osoba z dodatnim IQ, uparcie i wytrwale wypisuje naiwne i prymitywne posty, pokazujac przy tym brak jakiegokolwiek wstydu.