- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
15 czerwca 2015, 23:14
W piatek wieczorem chcialam wyjsc na impreze,zapytalam sie mamy,czy zawiezie mnie na przystanek,bo mam daleko ok 2 km. Powiedziala,zebym poszla do taty,ten powiedzial,ze nigdzie nie wyjde itp itd. Zaczal sie madrowac, po czym zakluczyl mi wszystkie drzwi i nie pozwolil wyjsc,mama to samo bo zeszla do nas. Wtedy ja dostalam szalu i wszystko im wygarnelam,to ze traktuja mnie jak wieznia,ze sa katami jakimis,ze ich nienawidze itp... Nie rozmawiamy ze soba od tamtego czasu.
Nie wiem co powinnam zrobic.. czy isc ich przeprosic za te teksty,czy dalej milczec razem z nimi?
16 czerwca 2015, 01:43
Za awanturowanie się - przeprosić. Za domaganie się możliwości wyjścia przepraszać nie należy. Nie uważam podejścia Twoich rodziców za specjalnie dobre czy skuteczne.
16 czerwca 2015, 07:34
Przeprosić i wspólnie z rodzicami ustalić zasady wyjść z domu.
16 czerwca 2015, 10:44
przeproś. to, ze oni sa no fair (latawiec itp) nie znaczy, ze Ty musisz, czasami juz tak jest. mnie do 19stki kontrolowano, do ostatniego dnia wyprowadzki i urzykszano zycie, a ja siedzialam grzecznie i cicho, jesli Ci faktycznie zle czekaj do zakonczenia szkoly i wyprowadz sie. wtedy tez bd chcieli Cię kontrolowac, no ale coz.. beda mogli o wiele mniej, szczegolnie jak bd niezalezna finansowo od nich.
16 czerwca 2015, 16:22
Mieszkasz z rodzicami, oni Cię utrzymują, podejrzewam, że masz nie więcej niż 16 lat i na domiar złego robisz błędy ortograficzne. Nie dziw się rodzicom. Powinnaś ich przeprosić za awanturę i spokojnie rzeczowo porozmawiać.
16 czerwca 2015, 17:24
16 czerwca 2015, 18:37
nie wyobrażam sobie powiedzieć rodzicom, że ich nienawidzę, tylko dlatego, że nie pozwolili mi na jakieś wyjście. trochę przegięcie
16 czerwca 2015, 22:50
Ehh czemu nie napiszesz ile masz lat? To jednak istotna kwestia w takiej sprawie. Jak tak ciężko się z Tobą komunikuje to nic dziwnego, że rodzice się na Ciebie wkurzają :P. A tak serio to rozumiem Twój gniew ja będąc nastolatką do 18 roku życia mogłam wychodzić na imprezy, ale oczekiwano ode mnie bym wracała przed 10 , albo dzwoniła gdyby miało się coś przedłużyć, no i rodzice zawsze chcieli wiedzieć gdzie się wybieram i z kim. Wkurzało mnie to niemiłosiernie, ale muszę przyznać, ze tak naprawdę dużo nie wymagali. Po 18 roku życia miałam pełną swobodę.