17 stycznia 2011, 22:44
Jestem ze swoim mezem 7 lat - pol roku po slubie. Dwa lata przed slubem zdradzil mnie ale stwierdzilam ze go kocham i dam mu jedna jedyna szanse. Oczywiscie bylo dobrze ale nie idealnie. Myslalm ze dziecko jakos poprawi nasze relacje i moje uczucia. Po zajsciu w ciaze i urodzeniu dziecka cala historia ze zdrada wrocila do mojej glowy
. Nie moge przestac o tym myslec. Moj zwiazek sie wali. Czuje ze nie chce juz byc z mezem. Nie potrafie sobie z tym poradzic. Obmyslam jakies bezsensowne plany zemsty (typu zab za zab). To jest jakas paranoja. Wczesniej tak nie mialam. Gdyby nie corka to juz bym go zostawila. Tylko ze wzgledu na nia jeszcze to ciagne. Cale zycie przede mna a ja juz mam dosyc. Co bedzie dalej ????
- Dołączył: 2008-01-03
- Miasto: Za Trzecim Krzakiem W Lewo
- Liczba postów: 6578
18 stycznia 2011, 01:27
martunia nie chodzi o przymykanie oczu, czy o to, zeby starała się tylko jedna strona...
małżeństwo zawierają ludzie dorośli, odpowiedzialni - przynajmniej w teorii - dlatego obu stronom powinno zależeć na ratowaniu związku, bo jak pisałam wcześniej wg mnie ślub bierze się raz w życiu
i nie chodzi mi o wymiar religijny, bo sama katoliczką nie jestem... chodzi o wartości i pewne zasady, którymi dobrrze byłoby się kierować
człowiek jest tylko człowiekiem, robi różne głupoty... absolutnie nie bronię zdradzającego meżczyzny, bo to szczyt nielojalności i draństwa! ale myśle, ze można spotkać się gdzieś w pół drogi i na nowo ułożyć życie
wyobrażam sobie, ze to musi być niezwykle trudne, ale chyba warto spróbować, prawda?
Edytowany przez sayonara 18 stycznia 2011, 01:31
- Dołączył: 2010-05-15
- Miasto: West Vlanderen
- Liczba postów: 3352
18 stycznia 2011, 07:57
Myśle że gdybys i ty zdradziła wcale nie poczuła bys sie lepiej. Skoro dałaś mu drugą szanse , zaufałaś mu a on się stara szkoda by było to zepsuć. I nie prawdą jest że jak raz zdradzi to i drugi. To zależy tylko i wyłącznie od charakteru faceta. Jeden bedzie dalej zdradzał bo inaczej nie potrafi , tak lubi i już. Drugi facet zrobi wyskok raz i żałuje tego do końca życia i docenia że partnerka mu wybaczyła... Znam takie związki. Waliło się paliło , była zdrada a potem.... Cóż nie poznałam tej pary , jak by się na nowo zakochali w sobie.
- Dołączył: 2010-07-05
- Miasto: Grubasoland
- Liczba postów: 2751
18 stycznia 2011, 10:08
Te myśli wróciły, ponieważ urodziłaś dziecko, poczułaś się brzydka, zaniedbana (choć w realu może być całkiem inaczej)... Co by Ci dało działanie "wet za wet"? To nie prowadzi do ROZWIĄZANIA.
Zadaj sobie pytanie: czy kochasz męża?
Czy to, co działo się 2 lata temu zostało w pełni "przetrawione", wyjaśnione z mężem?
Czy ta szansa, którą mu dałaś, została przez męża wykorzystana - czy wciąż stara się o związek?
Nie jest wytłumaczeniem, że jesteś z nim tylko dlatego, że macie dziecko.
Aby dziecko dobrze się chowało, potrzebuje obojga rodziców, a jakże, ale SZCZĘŚLIWYCH rodziców - i nieważne, czy mieszkają razem, zy nie. Jeśli miłość między Wami rzeczywiście się wypaliła, to nie warto tego ciągnąć.
Przede wszystkim zadaj sobie i odpowiedz na powyższe pytania.
To nie jest decyzja, którą możesz podjąć w 5 minut.
To zmiana życia o 180 stopni.
Rozmawiałaś o tym z mężem?
Czy on wie, co siedzi w Twojej głowie?
- Dołączył: 2009-08-06
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 2427
18 stycznia 2011, 10:17
Nie zdradzaj bo to nie ma sensu i nic nie da!!!
Jesli wiedzialas o zdradzie i ja wybaczylas, to teraz troche to takie niesprawiedliwe, ze wycigasz ta sytuacje...mysle, ze psycholog to dobre rozwiazanie. Ja przed slubem bym zdrady nie wybaczyla, uwazam ze zrobil raz zrobi i drugi raz, po slubie hmm tu pewnie ciezej odejsc, a jak sa juz dzieci to juz w ogole o nich myslec trzeba wiec tu nie wiem, czy tak latwo odejsc..
18 stycznia 2011, 10:31
miłość jest ślepa :( wiem co czujesz .. ale uwazam ze jak zemscisz sie tym samym nie poprawisz sobie tym samopoczucia ... lepiej idz do terapeuty tak jak radzą dziewczyny
- Dołączył: 2009-11-06
- Miasto: Słupsk
- Liczba postów: 380
18 stycznia 2011, 10:45
W tej sytuacji tylko psycholog. Pomijając fakt, że vitalijki nie mają wykształcenia w tym kierunku (wiekszość:) to i tak wiemy o tej sytuacji za mało, żeby spróbować Ci coś doradzić. Trzymaj sie!!!
- Dołączył: 2010-11-17
- Miasto:
- Liczba postów: 260
18 stycznia 2011, 10:45
nie jestem lekarzem, ale jak dla mnie to Ty masz depresje poporodowa i powinnas zaczac od siebie
tak wnioskuje czytajac Twoj post i zagladajac do Twojego pamietnika. Powinnas skupic sie na sobie, dojsc do ladu, moze cos w zyciu zmienic (to odchudzanie moze byc wlasnie taka zmiana). A maz ? zdradza Cie jeszcze ? jak sie do Ciebie odnosi ? czy naprawde docina Ci w zwiazku z Twoja waga czy tylko Ty wyciagasz takie wnioski, ze juz go nie pociagasz ?
zastanow sie jak to naprawde jest pomiedzy Wami.
Z mojego doswiadczenia wynika, ze kobieta po ciazy, z duza nadwaga moze byc rozczarowaniem dla faceta (z reszta nie o sama nadwage chodzi, ale czesto o ogolne zaniedbanie kobiety fizyczne i psychiczne), ale jesli Cie kocha to powinien wspierac i z entuzjazmem podejsc do Twojego odchudzania.
18 stycznia 2011, 11:45
> terapia to jedyny ratunektrzeba wierzyć, że się
> uda, bo małżeństwo jest raz na całe życie... ja
> wiem, że teraz jest taka moda, że jak nam źle ze
> sobą to zabieramy zabawki i każde idzie w swoją
> stronę - moim zdaniem trzeba walczyć, bo rozwód to
> jedna z większych porażek w życiu
Sayonara, zgadzam się całkowicie !
Chrupeczka1983, co prawda nie zawsze możliwe jest wspólne zycie po zdradzie, ale skoro dalaś mężowi szansę, skoro wzięliscie slub, a przede wszystkim zdecydowałaś się na dziecko z tym facetem, moim zdaniem do czegoś to zobowiązuje ... Tzn. z tego co napisalaś, rozumiem, ze później już mąż nie nadużyl twojego zaufania, a teraz to wszystko dzieje się w Twojej głowie. Jesli tak, powinnaś coś z tym zrobić, bo moze to tylko wahania hormonów, ciąża i urodzenie dziecka nie zawsze sa łatwe dla kobiety i z tego co wiem, nie są tylko cementem dla zwiazku, ale i solidną próbą ;)
Jesli mąz jest w porządku wobec Ciebie, to moim zdaniem powinnaś to dobrze przemysleć, zanim zostawisz go z powodu przeszłości ...
18 stycznia 2011, 12:04
Może rzeczywiście pójdź do psychologa..? Szkoda byłoby zakończyć związek ze względu na tą zdradę, którą przecież mu już dawno wybaczyłaś. Mam wrażenie, że właśnie ten wątek zdrady ciągle do Ciebie wraca i on właśnie powoduje, że tak się zniechęcasz do męża.
Może w końcu to złe uczucie zdradzonej kobiety zniknie i na nowo zaufasz mężowi? Skoro Cię kocha, i jest owoc Waszej miłości, nie zaprzepaść tego..
18 stycznia 2011, 13:22
Dzieczyny bardzo dziekuje za rady. Nie spodziewałam sie takiego odzewu. Napewno potrzebuje pomocy bo sama sobie z tym nie poradze.
Czeka mnie koleja ciezka rozmowa z mezem. Oby dala rezultat. GORACO WAS WSZYSTKIE CALUJE.