- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
20 maja 2015, 10:53
Pytanie kieruję do użytkowniczek, które mają faceta - czy flirtujecie czasem z innymi kolegami, tak po prostu dla zabawy i żeby nie wyjść z wprawy? Widzicie w tym coś złego, jakieś zagrożenie dla związku, nie boicie się, że ten flirt może przerodzić się później w coś "grubszego"?
EDIT:W sumie najciekawsza jestem opinii osób, które są w związkach na odległość, widują się ze swoim chłopakiem np. co dwa tygodnie :)
Edytowany przez 2b0c0d36386afd5caacc50a6d545ed15 20 maja 2015, 11:01
21 maja 2015, 08:22
Nie flirtuje,bo nie czuje takiej potrzeby. Czasem flirtuje z mezem. Czasem tez ktos moze uwazac,ze z nim flirtuje, a ja poprostu jestem DLA kogos mila. Mialam kiedys sytuacje,ze ktos do mnie zadzwonil do pracy(nie znal mojego nr prywatnego) I chcial sie ze MNA umowic. Oczywiscie odmowilam. Pozniej sie powiedzialam,ze miles mial nadzieje,bo sie do niego czesto usmiechalam...niestety taka jest praca,gdy sie pracuje z klientami to lepiej byc usmiechnietym niz burczkiem odstraszajacym kazdego...
21 maja 2015, 10:00
Pytanie kieruję do użytkowniczek, które mają faceta - czy flirtujecie czasem z innymi kolegami, tak po prostu dla zabawy i żeby nie wyjść z wprawy? Widzicie w tym coś złego, jakieś zagrożenie dla związku, nie boicie się, że ten flirt może przerodzić się później w coś "grubszego"?EDIT:W sumie najciekawsza jestem opinii osób, które są w związkach na odległość, widują się ze swoim chłopakiem np. co dwa tygodnie :)
Nie, to żałosne. Nie ma czegoś takiego jak wyjście z wprawy we flirtowaniu, albo to umiesz, albo nie. Jakiekolwiek zainteresowanie płcią przeciwną poza gruntem profesjonalnym, pracą czy troską o zdrowie albo los (na potrzeby wypowiedzi nie uwzględniam związków homo) jest oznaką braku lojalności. Związuje się z kimś nie po to, żeby dalej szukac wrażeń. 'Drzaźni' mnie też usilne zaczepianie i flirtowanie osób wolnych ze związanymi, bo jeśli ja swojego mężczyznę zdobyłam flirtując i pokazując się od jak najlepszej strony, to inna może mi go tak samo podebrac. Jasne, że to zagrożenie. Jak byłam w związku na odległośc to flirtowałam właśnie ze swoim chłopakiem, to był najlepszy moment na uwodzenie go.
22 maja 2015, 11:28
Zdarza mi się ale zwykle to zwykła rozmowa. Gdy słyszę pytanie o numer telefonu albo zaproszenie na spotkanie to od razu uciekam.