Temat: mowicie rodzicom "kocham Cie " ?

ostatnio miałam zajęcia z komunikacji interpersonalnej, i padło od wykladowczyni pytanie ile osób mówi rodzicom, i odwrotnie słyszy od nich kocham Cię tak bez powodu na co dzień. Na ponad 20 osób podniosło rękę 4...dla mnie to był szok szczerze mówiąć. Ja jestem dziwna ? Jak to jest u was ?

Do taty jakoś tak na co dzień nie mówię, ale do mamy tak i wzajemnie ;p

Teraz wlasnie doszlam do wniosku ze dosc rzadko mowimy sobie ze sie kochamy. Ale oczywiscie czasem sie zdarza :)

Nie jestem jakoś szczególnie wylewna, moi rodzice również i sobie tego nie mówimy. Wystarczy, że czuję, że jestem kochana i oni wiedzą i czują to samo, słowa tu nie są do niczego potrzebne i skoro to wbrew naszej naturze to po co się na to silić ;). 

ja ani do moich rodziców tego nie mówiłam, a ni od nich nie słyszałam... jakoś mi w ogóle tego nie brakowało, ale odkąd jestem matką bardzo często powtarzam to dziecku i upewniam się także, czy ono to wie i jest świadome mojej miłości do niego. 

Tata dość często mówił "Kocham Cię " - ja jemu też.

Od mamy , nie pamiętam. Może nie ?

Ale ponoć czyny są ważniejsze od słów :) Dlatego też zawsze czułam się kochana i ważna . I ja też bardziej przekładałam swoją miłość na czyny , niż na słowa.

Ponoć kiedy zostajesz mamą robisz i mówisz swojemu dziecko to wszystko czego Tobie brakowało w dzieciństwie / dorosłym zyciu. Dlatego jak urodził mi się syn ciągle ( do teraz ) mówię że jego kocham , że jest najważniejszy ..... A ja kilka razy dziennie słyszę od swojego syna " Mamuś kocham Cię " , a potem ląduje buziak i przytulanie.

Pasek wagi

Na co dzień nie mówię. Raczej raz na jakiś czas ;) I oni tak samo. Dużo częściej się przytulamy - przy każdej wizycie co najmniej raz dziennie ;) 
Ale doskonale wiemy, że się kochamy i sobie to okazujemy więc nie ma co sobie strzępić języka ;)

Na codzień to nie mówimy sobie, raczej tak przy składaniu życzeń, albo w trudnych sytuacjach, żeby przypomnieć sobie , ze mamy na kogo liczyć. Ja wiem, że Rodzice mnie kochają, oni wiedzą, że ja kocham ich. Nie muszę słyszeć tego zapewnienia dzień w dzień. Z resztą po uczynkach widać, czy ktoś Cię kocha czy nie.

Pasek wagi

owszem czyny są ważniejsze. Ale od swoich mężczyzn jednak wymagacie żeby to mówił i koniec. A jak nie mówi to zły, to nie kocha. Skąd taka rozbieżność ?

Parę razy w życiu powiedziałam, dosłownie ze 2. Chłopakowi też nie bardzo mówię, dla mnie to taki banał.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.