Temat: przyszli teściowie

Mam pytanie do mężatek lub przyszłych mężatek- jakie sa wsze stosunki z tesciami? lubicie ich, akceptujecie, dogadujecie się z nimi? Tak się właśnie ostatnio zaczęłam zastanawiać nad moimi relacjami z rodzicami mego lubego...Niby jest ok, są mili, ale strasznie nie podoba mi się ich sposób bycia...Moim zdaniem sa mega niezaradni zyciowo i mało ogarnięci w róznych życiowych sytuacjach, nawet błahych. Do tego są zupełnym przeciwienstwem  moich rodziców, którzy są bardzo pracowici i mimo, że tez kokosów nie mają, potrafia się cieszyć zyciem i jakos dobrze sobie wszystko zorganizować. Rodzice narzeczonego nie mają zadnych zainteresowań, nic nie robia w wolnych chwilach, poza siedzeniem w domu, ojciec najlepiej z piwkiem i papierosem, odpalanym co 20 minut(...), do tego ciągle narzekają, jak im źle i jaki świat jest do dupy. Za kazdym razem, gdy u nich jestem, mam mieszane odczucia. Wiem, że wychodzę za syna, nie za rodziców, ale jakoś nie umiem sobie wyobrazić, że nasze relacje będa kiedys super... jak jest u was?

Magiczna_Niewiasta napisał(a):

MozeszWiecejNizMyslisz napisał(a):

Mi się nie podoba ciągłe wtrącanie się mamy mojego narzeczonego. Wszystko komentuje. Np wybralismy sobie date slubu/za dwa lata. Ona ledwno sie dowiedziala juz nam liste gosci zrobiła, menu ustaliła... no nie poważna kobieta . A ostatnio jak powielismy ze nie wiadomo czy za dwa lata slub wezniemy czy nie pozniej to powiedziala ze albo za dwa lata albo w cale i ze w ogole to za rok moglibysmy brac slub.. Nie wiem jak to bedzie jak zostani moja tesciowa....Koszmar
Wiem co czujesz! Ja ślub mam za miesiąc i teściowa najchętniej by mi pewnie bieliznę na noc poślubną wybrała! Dobrze, że mieszkamy 2tys km od siebie, i tylko przed ślubem muszę jakoś znosić to. Choć nie powiem, zanim nie dowiedziała się o ślubie to była świetną babką! Teraz zrobiła się taka roszczeniowa. Ślub zmienia wszystko, a przede wszystkim teściową

 moja tez ..zanim doszlo do zareczyn i ustalenia daty  ślubu to całakiem inna byla. A teraz jakby coś na głowę jej spadło ..slub bierzemy za 3 lata.. 

Margaret2015 napisał(a):

Magiczna_Niewiasta napisał(a):

MozeszWiecejNizMyslisz napisał(a):

Mi się nie podoba ciągłe wtrącanie się mamy mojego narzeczonego. Wszystko komentuje. Np wybralismy sobie date slubu/za dwa lata. Ona ledwno sie dowiedziala juz nam liste gosci zrobiła, menu ustaliła... no nie poważna kobieta . A ostatnio jak powielismy ze nie wiadomo czy za dwa lata slub wezniemy czy nie pozniej to powiedziala ze albo za dwa lata albo w cale i ze w ogole to za rok moglibysmy brac slub.. Nie wiem jak to bedzie jak zostani moja tesciowa....Koszmar
Wiem co czujesz! Ja ślub mam za miesiąc i teściowa najchętniej by mi pewnie bieliznę na noc poślubną wybrała! Dobrze, że mieszkamy 2tys km od siebie, i tylko przed ślubem muszę jakoś znosić to. Choć nie powiem, zanim nie dowiedziała się o ślubie to była świetną babką! Teraz zrobiła się taka roszczeniowa. Ślub zmienia wszystko, a przede wszystkim teściową
 moja tez ..zanim doszlo do zareczyn i ustalenia daty  ślubu to całakiem inna byla. A teraz jakby coś na głowę jej spadło ..slub bierzemy za 3 lata.. 

nie wiem czy powinnam sie cieszyc ze nie jestem z tym sama ;-)

uwielbiam tesciow i swietnie sie dogadujemy,powiedzialabym nawet,ze z tesciowa mam lepszy kontakt niz z mama. Sa pomocni,ale sa taktowni i sie nie wtracaja, moze dlatego ze sami maja pelno zainteresowan (tesciowa maluje i rzezbi,tesc gotuje i uwielbia ogrodnictwo),ogolnie poszczescilo mi sie z tesciami. Widuje ich raz na kilka miesiecy,zazwyczaj na kilka dni i taki uklad jest super. Przede wszystkim nie zrzedza, sa normalni,maja poczucie humoru,i kiedy rada potrzebna to sa pomocni:)

A tak nawiasem mówiąc, to ja sobie nie wyobrażam mówić później do teściów mamo/tato to dla mnie takie dziwne...

Pasek wagi

MozeszWiecejNizMyslisz napisał(a):

Mi się nie podoba ciągłe wtrącanie się mamy mojego narzeczonego. Wszystko komentuje. Np wybralismy sobie date slubu/za dwa lata. Ona ledwno sie dowiedziala juz nam liste gosci zrobiła, menu ustaliła... no nie poważna kobieta . A ostatnio jak powielismy ze nie wiadomo czy za dwa lata slub wezniemy czy nie pozniej to powiedziala ze albo za dwa lata albo w cale i ze w ogole to za rok moglibysmy brac slub.. Nie wiem jak to bedzie jak zostani moja tesciowa....Koszmar

A może Ty to tak odbierasz, bo jesteś wobec niej wrogo nastawiona? Mnie to wygląda na chęć pomocy po prostu. 

Pasek wagi

Magiczna_Niewiasta napisał(a):

A tak nawiasem mówiąc, to ja sobie nie wyobrażam mówić później do teściów mamo/tato to dla mnie takie dziwne...

To nie mow ;))ja mowie po imieniu, ale wiem ze w PL ten zwyczaj rowniez jest juz na porzadku dziennym (przyjmuje ze masz polskich tesciow?)

madziutek.magda napisał(a):

MozeszWiecejNizMyslisz napisał(a):

Mi się nie podoba ciągłe wtrącanie się mamy mojego narzeczonego. Wszystko komentuje. Np wybralismy sobie date slubu/za dwa lata. Ona ledwno sie dowiedziala juz nam liste gosci zrobiła, menu ustaliła... no nie poważna kobieta . A ostatnio jak powielismy ze nie wiadomo czy za dwa lata slub wezniemy czy nie pozniej to powiedziala ze albo za dwa lata albo w cale i ze w ogole to za rok moglibysmy brac slub.. Nie wiem jak to bedzie jak zostani moja tesciowa....Koszmar
A może Ty to tak odbierasz, bo jesteś wobec niej wrogo nastawiona? Mnie to wygląda na chęć pomocy po prostu. 

Wydaje mi się, że teściowe już tak mają i chcą zarządzać weselem, moja ma tak samo i to raczej nie wynika z wrogiego nastawienia, a np. sama zadecydowała jaki tort weselny kupimy, a później się obraziła, że chcemy zupełnie inny. To dzień młodej pary i oni powinni o wszystkim decydować, rozumiem pomoc - ok, ale planowanie menu weselnego i listy gości to przegięcie.

Pasek wagi

Magiczna_Niewiasta napisał(a):

madziutek.magda napisał(a):

MozeszWiecejNizMyslisz napisał(a):

Mi się nie podoba ciągłe wtrącanie się mamy mojego narzeczonego. Wszystko komentuje. Np wybralismy sobie date slubu/za dwa lata. Ona ledwno sie dowiedziala juz nam liste gosci zrobiła, menu ustaliła... no nie poważna kobieta . A ostatnio jak powielismy ze nie wiadomo czy za dwa lata slub wezniemy czy nie pozniej to powiedziala ze albo za dwa lata albo w cale i ze w ogole to za rok moglibysmy brac slub.. Nie wiem jak to bedzie jak zostani moja tesciowa....Koszmar
A może Ty to tak odbierasz, bo jesteś wobec niej wrogo nastawiona? Mnie to wygląda na chęć pomocy po prostu. 
Wydaje mi się, że teściowe już tak mają i chcą zarządzać weselem, moja ma tak samo i to raczej nie wynika z wrogiego nastawienia, a np. sama zadecydowała jaki tort weselny kupimy, a później się obraziła, że chcemy zupełnie inny. To dzień młodej pary i oni powinni o wszystkim decydować, rozumiem pomoc - ok, ale planowanie menu weselnego i listy gości to przegięcie.

Nie wiem, czy przegięcie. U nas akurat rodzice wspierają nas finansową, więc naturalne jest dla mnie, że listę gości ustalamy razem. Poza tym mama i teściowa to nieocenione skarbnice wiedzy, kogo z kim i gdzie posadzić i w ogóle o rodzinie. Podobnie z menu - mają większe doświadczenie od nas i każda rada jest mile widziana. Poza tym dla nas wesele to uroczystość rodzinna i wszystko omawiamy razem. Może ja po prostu dobrze trafiłam i ta współpraca jest taka super. 

edit: albo po prostu, bez obrazy, jesteś jak większość moich znajomych nastawiona, że wszystko co powie teściowa jest chamskie, złośliwie i wymierzone przeciwko Tobie. bardzo wiele zależy tutaj od nastawienia. ja zawsze interpetuję zachowanie teściów w ten sposób, że chcą dla swojego syna i dla mnie jak najlepiej a nie tylko wbić szpilę i się powyzłośliwiać. 

Pasek wagi

Moze to lepsze niz tesciowa ,ktora musi byc caly czas w centrum zainteresowania ,a jesli nikt nie skacze przy niej to jest chora i trzeba wzywac pogotowie  i dla ktorej  ,synowe i wnuki moga nie istniec tylko jej dzieci i zieciowie ,bo moze z nimi pozartowac ,a w oczy jest mila a za plecami szkoda gadac

Chęć pomocy 2 lata przed ślubem?? A skąd ona moze wiedzieć kogo ja chce zaprosic i w ogole.To bedzie nasz dzien  i my mamy go tak zrobić jak my chcemy a nie tesciowa. Moja mama ma wlasnie takie podejscie do tego  że jak bede potrzebowala rady i w ogole ze ona pomoże ale wtracac sie nie ma zamiaru.. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.