Temat: Warunkiem jest intercyza

Obraziłybyście sie na waszych partnerów gdyby wam postawił warunek intercyzy? Małżenstwem bedziemy juz niedługo ale ostatnio sie pokłóciliśmy i narzczony postawił mi warunek że bez intercyzy ślubu nie będzie

Jestem za. Kazdy pracuje na swoj rachunek. Ale jesli on powiedzial to w klotni czyli na zasadzie jakiejs kary to juz inna sprawa. Zrezygnowalabym ze slubu

Pasek wagi

Przyszły mąż myśli racjonalnie - to oczywiste, że skoro zakłada firmę i noga mu się może podwinąć, to żona nie będzie ponosiła za to odpowiedzialności finansowej. Nie rozumiem o co to oburzenie. Jak jest miłość to jest pięknie, ładnie, ale nie przewidzisz co stanie się za 20 lat na przykład. Twój przyszły mąż chce Cię zabezpieczyć. Rozsądek przede wszystkim. Papier przyjmie wszystko, jako małżeństwo nie musicie nawet mieszkać pod jednym adresem, ale czy to takie ważne? Przecież i tak będziecie żyć po swojemy i pewnie wspólnota majątkowa tak czy siak będzie.

bubelll napisał(a):

xcalineczkax napisał(a):

wysmialabym go
ja tak samo, powiedz że łaski ci nie robi i jak mu źle niech szuka innejjeszcze jedna sprawa... pamiętaj że ty jako kobieta jesteś na straconej pozycji finansowej. On będzie się rozwijał, zarabiał a ty będzie w domu z dziećmi, bez żadnego własnego źródła dochodów. Pomyśl sobie co by było gdyby cię zdradził? wywala cię na bruk lub jesteś na jego zasra*ej łasce

Podróż w czasie i jesteśmy znowu w XVII wieku? Zawsze myślałam, że kobiety też mogą się rozwijać, zajmować się dziećmi będąc na macierzyńskim - więc mając własne źródło dochodów. I w razie ewentualnej zdrady nie są wywalane na bruk, bo normalnie pracowały i część majątku jest ich. No, chyba że faktycznie ktoś żyje mentalnie w średniowieczu. 

ona_19911 napisał(a):

Fuffa napisał(a):

a ma firmę/jakieś ogromne majątki?
Nie ma firmy ale planuje założyc no ale to tylko plany w których niewiadomo czy i tak firma bedzie miała zyski, jeyny majątek to ogomny dom warty z pół mln ale to jeszcze dom jego rodziców który dopiero bedzie jego po ich śmierci więc i tak msm nadzieje ze za kilkanaście lat, zresztą i tak nie wiem czy mjątek dziedziczony wchodzi w intercyze 

Z intercyzą czy bez- odziedziczony dom i tak bedzie tylko jego. Skoro tak naprawdę nic nie ma, to kompletnie nie rozumiem, W życiu bym się na coś takiego nie zgodziła.

A czy wielki majątek to dom po rodzicach za pół miliona...? Teraz duży procent mieszkań kosztuje tyle jak nie więcej:P

Wilena napisał(a):

bubelll napisał(a):

xcalineczkax napisał(a):

wysmialabym go
ja tak samo, powiedz że łaski ci nie robi i jak mu źle niech szuka innejjeszcze jedna sprawa... pamiętaj że ty jako kobieta jesteś na straconej pozycji finansowej. On będzie się rozwijał, zarabiał a ty będzie w domu z dziećmi, bez żadnego własnego źródła dochodów. Pomyśl sobie co by było gdyby cię zdradził? wywala cię na bruk lub jesteś na jego zasra*ej łasce
Podróż w czasie i jesteśmy znowu w XVII wieku? Zawsze myślałam, że kobiety też mogą się rozwijać, zajmować się dziećmi będąc na macierzyńskim - więc mając własne źródło dochodów. I w razie ewentualnej zdrady nie są wywalane na bruk, bo normalnie pracowały i część majątku jest ich. No, chyba że faktycznie ktoś żyje mentalnie w średniowieczu. 

Tyle w teorii. W praktyce - często po macierzyńskim nie ma już do czego wracać, "zmiana warunków" i takie tam. 

Pasek wagi

Wilena napisał(a):

bubelll napisał(a):

xcalineczkax napisał(a):

wysmialabym go
ja tak samo, powiedz że łaski ci nie robi i jak mu źle niech szuka innejjeszcze jedna sprawa... pamiętaj że ty jako kobieta jesteś na straconej pozycji finansowej. On będzie się rozwijał, zarabiał a ty będzie w domu z dziećmi, bez żadnego własnego źródła dochodów. Pomyśl sobie co by było gdyby cię zdradził? wywala cię na bruk lub jesteś na jego zasra*ej łasce
Podróż w czasie i jesteśmy znowu w XVII wieku? Zawsze myślałam, że kobiety też mogą się rozwijać, zajmować się dziećmi będąc na macierzyńskim - więc mając własne źródło dochodów. I w razie ewentualnej zdrady nie są wywalane na bruk, bo normalnie pracowały i część majątku jest ich. No, chyba że faktycznie ktoś żyje mentalnie w średniowieczu. 

To raz. Dwa, że to nie uwlaszcza kobiecie, wręcz przeciwnie. Moi rodzice mieli firmę, jedna z największych w kraju w tej branży , która po wielu naprawdę dobrych latach upadła - moja matka po rozwodzie dostała jeszcze kilkadziesiąt tysięcy długów,  tak gratis bo wlasbie tej rozdzielczości majątkowej nie było. Ciesz się lepiej, że Twój mężczyzna chce Cię zabezpieczyć bo własną firma to nie tylko trzepanie pieniędzy ale spore ryzyko - szczególnie u nas w kraju, uwierz, bo znam wielu przedsiębiorców i sama pomagam mojemu chłopakowi prowadzić firmę. Uzgodbilismy juz, ze intercyza to podstawa,  nie tylko są rozwody ale też zdarzają się tragedie i jeśli planujecie w przyszłości mieć dzieci to nie wyobrażam sobie żeby być tak głupim i nie zabezpieczyć drugiej osoby w ten sposób. 

No ma rację, co w tym dziwnego ? 

Podpisalabym, to tez chroni kobiete, kiedy moja mama wychodzila za maz za mojego tate (20 lat temu) nie mieli zadnych dokumentow podpisywanych o ich majatku i skonczylo sie tak ze 10 lat temu sie rozwiedli, moj tata narobil bardzo dluzo dlugow (okolo 80-90 tysiecy zlotych) i moja mama musiala to splacac, bo tata znikl i juz chyba 13 lat go nie widzialam.

Wilena napisał(a):

bubelll napisał(a):

xcalineczkax napisał(a):

wysmialabym go
ja tak samo, powiedz że łaski ci nie robi i jak mu źle niech szuka innejjeszcze jedna sprawa... pamiętaj że ty jako kobieta jesteś na straconej pozycji finansowej. On będzie się rozwijał, zarabiał a ty będzie w domu z dziećmi, bez żadnego własnego źródła dochodów. Pomyśl sobie co by było gdyby cię zdradził? wywala cię na bruk lub jesteś na jego zasra*ej łasce
Podróż w czasie i jesteśmy znowu w XVII wieku? Zawsze myślałam, że kobiety też mogą się rozwijać, zajmować się dziećmi będąc na macierzyńskim - więc mając własne źródło dochodów. I w razie ewentualnej zdrady nie są wywalane na bruk, bo normalnie pracowały i część majątku jest ich. No, chyba że faktycznie ktoś żyje mentalnie w średniowieczu. 

Chyba żyjemy w innej galaktyce. Ja widzę rodziny z 2, 3 dzieci gdzie kobieta przez ten okres nie pracuje co najmniej 6 lat. Poza tym z drobnymi wyjątkami, kobiety zarabiają mniej... i po 3 czy ten koleś w ogóle założy jakąś firmę. 

Raczej nie zgodziłabym się. Nie dlatego, żebym chciała na nim skorzystać :DD tylko dlatego, że świadczyłoby to o braku zaufania do mnie. Chyba nie potrafiłabym być  z kimś kto wg mnie myśli, że ''poleciałam'' na jego kasę. Wg mnie wszystko powinno być wspólne ;)

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.