Temat: Warunkiem jest intercyza

Obraziłybyście sie na waszych partnerów gdyby wam postawił warunek intercyzy? Małżenstwem bedziemy juz niedługo ale ostatnio sie pokłóciliśmy i narzczony postawił mi warunek że bez intercyzy ślubu nie będzie

nie widzę w tym nic złego.

Pasek wagi

madziutek.magda napisał(a):

Majątkowa umowa małżeńska to bardzo dobra sprawa. Mówisz, że przyszły mąż chce zakładać firmę - wiesz jak bardzo wspólność majątkowa w takim przypadku naraża Cię na współodpowiedzialność za jego decyzje? Jeśli chcesz więcej inforomacjo, to śmiało pytaj, majątkowe umowy małżeńskie to mój konik edit: tak jeszcze pomyślałam, że jeśli narzeczony rzucił tekstem o intercyzie na zasadzie "wara ci od moich pieniędzy", to zdecydowanie bym nie podpisała umowy, bo i ślubu bym z nim nie wzięła

Dokładnie, zgadzam się. Jeśli rzucił, że bez podpisania ślubu nie będzie, mocno bym się nad tym ślubem zastanowiła. I to jest szantaż.

bubelll napisał(a):

Z punku kobiety intercyza jest jak strzelenie sobie w kolano, za to facet wychodzi na tym bardzo dobrze. 

No nie wiem, mam przypadek w rodzinie, gdzie mąż ciotki założył firmę, nie poszło mu, narobił długów, a ona bardzo dobrze zarabiająca musiała te długi spłacić, dopiero się mogła rozwieść.

Pasek wagi

bubelll napisał(a):

Wilena napisał(a):

bubelll napisał(a):

xcalineczkax napisał(a):

wysmialabym go
ja tak samo, powiedz że łaski ci nie robi i jak mu źle niech szuka innejjeszcze jedna sprawa... pamiętaj że ty jako kobieta jesteś na straconej pozycji finansowej. On będzie się rozwijał, zarabiał a ty będzie w domu z dziećmi, bez żadnego własnego źródła dochodów. Pomyśl sobie co by było gdyby cię zdradził? wywala cię na bruk lub jesteś na jego zasra*ej łasce
Podróż w czasie i jesteśmy znowu w XVII wieku? Zawsze myślałam, że kobiety też mogą się rozwijać, zajmować się dziećmi będąc na macierzyńskim - więc mając własne źródło dochodów. I w razie ewentualnej zdrady nie są wywalane na bruk, bo normalnie pracowały i część majątku jest ich. No, chyba że faktycznie ktoś żyje mentalnie w średniowieczu. 
Chyba żyjemy w innej galaktyce. Ja widzę rodziny z 2, 3 dzieci gdzie kobieta przez ten okres nie pracuje co najmniej 6 lat. Poza tym z drobnymi wyjątkami, kobiety zarabiają mniej... i po 3 czy ten koleś w ogóle założy jakąś firmę. 

Ale chyba jak dzieci są wspólne, to koleś ma też zobowiązania wobec dzieci w razie czego, prawda? Czy nie?

Pasek wagi

Ja Jestem za. Nie widze powodu dla którego miałabym odbierać mężowi po rozwodzie cos, na co ciezko pracował . Ewentualnie przejmować jego długi . 

Pasek wagi

Zabolałoby mnie to bardzo, ale podpisałabym. Zresztą dobrze go rozumiem. Sama odziedziczyłam pewną sporą kwotę i naprawdę musiałabym bardzo ufać partnerowi, żeby nie chcieć intercyzy. A w przypadku firmy, to tym bardziej ...

nelke85 napisał(a):

bubelll napisał(a):

Wilena napisał(a):

bubelll napisał(a):

xcalineczkax napisał(a):

wysmialabym go
ja tak samo, powiedz że łaski ci nie robi i jak mu źle niech szuka innejjeszcze jedna sprawa... pamiętaj że ty jako kobieta jesteś na straconej pozycji finansowej. On będzie się rozwijał, zarabiał a ty będzie w domu z dziećmi, bez żadnego własnego źródła dochodów. Pomyśl sobie co by było gdyby cię zdradził? wywala cię na bruk lub jesteś na jego zasra*ej łasce
Podróż w czasie i jesteśmy znowu w XVII wieku? Zawsze myślałam, że kobiety też mogą się rozwijać, zajmować się dziećmi będąc na macierzyńskim - więc mając własne źródło dochodów. I w razie ewentualnej zdrady nie są wywalane na bruk, bo normalnie pracowały i część majątku jest ich. No, chyba że faktycznie ktoś żyje mentalnie w średniowieczu. 
Chyba żyjemy w innej galaktyce. Ja widzę rodziny z 2, 3 dzieci gdzie kobieta przez ten okres nie pracuje co najmniej 6 lat. Poza tym z drobnymi wyjątkami, kobiety zarabiają mniej... i po 3 czy ten koleś w ogóle założy jakąś firmę. 
Ale chyba jak dzieci są wspólne, to koleś ma też zobowiązania wobec dzieci w razie czego, prawda? Czy nie?

Ale nie wobec żony. Jak chce mieć dzieci to sam sobie nie urodzi i nie pójdzie w zawodową "odstawkę", czy jakiś przełom w medycynie mnie ominął? :P

Pasek wagi

Pojawia się u Was argument, że skoro żona nie pracuje i siedzi z dziećmi, to jest poszkodowona - otóż nie!

Wystarczy, aby zadbała o swoje interesy i podpisując umowę małżeńską przekonała męża na rozdzielność majątkową z wyrównaniem dorobków. Nadal nie ma w trakcie małżeństwa majątku wspólnego, ale po ustaniu wspólności (czeli najczęściej rozwód - separacja) dochodzi po podziału tego, co każde z nich się dorobiło. Czyli jeśli żona nie pracowała, to i tak dostanie połowę tego, co wypracował sobie mąż <= to tak w skrócie. 

Poza tym wszystko, co kupujecie w małżeństwie może być wspólne, bo będziecie współwłaścielami domu, samochodu itd. to inny rodzaj wspólności niż małżeńska, ale nadal dana rzecz należy do obojga małżonków. Nie będzie więc tak, że mąż zgarnie wszystko, bo wszystko jej jego, po prostu kobieta musi zadbać o swoje a nie być potulną gąską przytakującą panu i władcy. 

Pasek wagi

madziutek.magda napisał(a):

: tak jeszcze pomyślałam, że jeśli narzeczony rzucił tekstem o intercyzie na zasadzie "wara ci od moich pieniędzy", to zdecydowanie bym nie podpisała umowy, bo i ślubu bym z nim nie wzięła

Pasek wagi

Ja również jestem za.Chyba,że planujesz nie pracować i zawodowo się nie rozwijać i być na jego utrzymaniu.Bo wtedy możesz zostać z niczym.

Pasek wagi

justynabarszcz napisał(a):

Ja również jestem za.Chyba,że planujesz nie pracować i zawodowo się nie rozwijać i być na jego utrzymaniu.Bo wtedy możesz zostać z niczym.

jeżeli zadba o swoją przyłość, to nawet jak nie będzie pracować to nie zostanie z niczym

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.