Temat: Mam ogromny żal do męża, pomóżcie :(

.

Pasek wagi

behealthy napisał(a):

Nie miałam nigdy psa, więc zwyczajnie tego nie rozumiem. Ale w jednym z komentarzy ktoś napisał "rozwiedź się" i aż sie na moment przy tym zatrzymałam. Serio rozwiodłabyś się przez to, że mąż nie rozumiał Twojej miłości do psa? To... dziwne. 

Ja bym nawet nie wzięła ślubu z człowiekiem, który mojej miłości do kotów by nie rozumiał.

Pasek wagi

Kusoczek napisał(a):

Valenciaa napisał(a):

Kusoczek napisał(a):

Twoja ,,niunia" to nie człowiek, musiała kiedyś umrzeć. Kup sobie żółwia. 
Co za beznadziejna odpowiedź. Zwierzęta też czują i myślą, w przeciwieństwie do Ciebie.
Jesz mięsko? 

Zwierzat domowych zapewne nie jada

Pasek wagi

Ja mam psa, i zawsze miałam, od kiedy miałam 5 lat miałam suczkę, która zdechła po 12 latach, i w dalszym ciągu nie rozumiem autorki. Oczywiście smutek, żal, że piesek odszedł, ale by popadać w taką skrajną histerię? Kochałam zawsze swoje psy, i obecnego 2 letniego psa również kocham i nie pozwoliłabym by cierpiał, ale potrafię rozdzielić pewne uczucia, i mój partner jest dla mnie najważniejszy i nigdy bym nie miała do niego pretensji. Tak samo musiałabym mieć pretensje do swojego taty, bo kiedyś gdy wyszedł z innym psem na spacer, to pies wbiegł na ulice i zabił go samochód, to powinnam przez kilka miesięcy mieć wielki żal do swojego taty? Tak samo bez winy jest mąż autorki. Pies był rodziców autorki, to raz mogła spędzić dzień z mężem. 

Pasek wagi

NIe wiem o co dokładnie poszło, ale wnioskuję, że mąż ci zabronił zawieźć psa do weterynarza? Czyli że jesteś osobą ubezwłasnowolnioną, nie możesz decydować o swoich czynach? 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.