Temat: Czuję sie gorsza przez mamę.

Witajcie! Jestem trochę zdołowana i chciałabym poznać opinie innych osób. Otóż, mama daje mi do zrozumienia, że jestem "nieudacznikiem" bez polotu ;( Tylko siedzę i się uczę. :/ nie tak jak mój brat- szczupły, przystojny, wciąż imprezujący. o_O Ciągle mi powtarza, że tylko się kiszę i mózg mi przegrzeje. Tylko nie bierze pod uwagę, że w tym roku mam maturę, 3 lata chodzę do LO gdzie jest wyśrubowany poziom i przede wszystkim mam inny charakter. A mój brat miał problem prywatne szkoły skończyć, nic nie robi (nie pracuje) tylko imprezki.
Wciąż słyszę, że ze mnie "burak" od mamy ( moja mamuśka jest dość "lajtową osobą"), ale mnie tej "dowcipne uwagi" ranią. Czy ona ma rację?
No właśnie! To wydaje mi się irracjonalne. :(  Mój braciszek tylko od niej kasę wyciąga, a jak nie dostanie to i tak robi awanturę. Dla mnie nie ma nawet 2 zł na śniadanie do szkoły. A zabawa kosztuje... Nawet jak czasem chce, gdzieś wyjść to mi wstyd, bo znów wiem, że znów będę siedzieć przy jednym soku cały wieczór. Nie mam chłopaka (jestem kłębkiem kompleksów i pracoholiczką;), zreszta i tak byłoby mi głupio wciąż coś żebrać za każdym razem. jak do mnie znajomi przychodzą to dla nich nawet nie mam za co łakotek kupić
no nie! nie mogę zrozumieć dlaczego rodzice tak poniżają własne dzieci?! ;/ to przykre usłyszeć od własnej mamy czy taty takie słowa;/ ja tez od taty nie raz słyszałam że jestem mu potrzebna tylko po żeby mu sprzątać prać gotować i kase dawać ;/ więc wiem jak się czujesz. Ale pamiętaj że to nie prawda! i tak jak inni uważam że to Twój brat jest nieudacznikiem ;/ i to on w życiu przez imprezy nic nie osiągnie a Ty za to wiele ! powodzenia :*
mi też wypomina, że jestem taka 'durna' że nie dziwi się, że mnie chłopak zostawił
majena77 :) moja mamuśka to wciąż powtarza, ze sie nie dziwi, ze jestem sama, bo jestem takim potworem emocjonalnym, że każdemu kto do mnie przychodzi gada, że go cytuje "pogięło".

LadySakura   Teraz mam zderzenie z rzeczywistością, zawsze sobie gadałam "byle do studiów" ale teraz wiem, że przecież i tak nie stać mnie na studia do innego miasta.

Boże piszesz tak jakbym czytała samą siebie :O i wszystko robi na przekór, nawet jak się uczę to ona wtedy przychodzi i się drze na mnie nie wiadomo za co.. tak mi jest z tym źle, robi ze mnie wariatkę, powtarza mi, że ja jestem 'nienormalna' przecież nic jej nie robię :( nawet nie pyskuję, nie odzywam się ale ona i tak swoje
Proszę was... żeby córce nie dać na śniadanie do szkoły a synkowi który imprezuje i nie pracuje daje na imprezy etc. Dla mnie to jest nie logiczne i chore. Twojego braciszka traktuje tak bo co? bo jest śmierdzącym leniem i jej się to podoba? Na twoim miejscu już dawno bym jej wszystko wygarnęła prosto w oczy, może coś by jej do tej główki przyszło - chociaż wątpie...
Dlatego radzę wam iść do psychologa. Rodzice się nie dowiedzą jak nie chcecie - a zrobi wam się lepiej na sercu.
Ty masz anbicje,chcesz zdać egzaminy .Twoja mama i brat nie maja racji co do ciebie
Wiesz, może twojej mamie nie chodzi o to, że się uczysz tylko chce, abyś spędzała też trochę czasu z koleżankami i kolegami. Poza nauką korzystała z życia? Trudno powiedzieć nie znając twojej mamy i nie wiedząc tego na własne oczy.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.