- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
21 lutego 2015, 21:05
Mam 18 lat, od razu wyrzucę to z siebie: nigdy nie miałam chłopaka. Jestem bardzo nieśmiała i ogólnie słaba w kontaktach międzyludzkich ;d. Mam przyjaciół, znajomych... ale po prostu dużo czasu zajmuje mi otworzenie się przed kimś.
W tym roku mamy ogromna imprezę rodzinną. Moje rodzeństwo bierze osoby towarzyszące, a ja oczywiście nikogo nie mam. Nie czułam się z tego powodu jakoś głupio, ale ostatnio zaczelam zauważać, że członkowie mojej rodziny sądzą inaczej. Mam kuzynkę starszą ode mnie o 2 lata i slyszalam, jak mowili o niej ' 20 lat i nie mieć nikogo....to smutne" etc. Co chwile też słyszę jak mówią mi: 'Oj biedulko bedziesz sie nudziła, naprawdę nikogo nie masz?". Nawet chcieli żeby mój brat załatwił mi kogoś(swojego kolege, ktorego nie znam, i który i tak by tylko przebywał z nim). Nie mam raczej zadnego blizszego kolegi aby zabrac, ani nic... I mam dylemat. Czy to serio żałosne, że w wieku 18 lat nie mam nikogo? Jak reagowac na takiego komentarze? Co byście zrobili na moim miejscu?
21 lutego 2015, 22:23
Głupia to jest gadka mojego kuzyna, który potrafi mi pisać, że mam tyle lat to powinnam zasmakować już seksu albo czy mogłabym sobie już kogoś na seks znaleźć... Po kilku takich rozmowach zalałam się łzami, bo żeby mieć kogoś na seks to najpierw wypadałoby się zakochać, a ja nadal sama i czemu sobie nikogo nie znajdę...:/
Btw. byłam z facetem, ale nie chciało mi się opowiadać o tym po rodzinie tym bardziej, że był to dość burzliwy związek, a i z tamtą częścią rodziny nie miałam takiego kontaktu jak dziś.
21 lutego 2015, 22:25
Dla każdego jest czas na miłość. Dla Ciebie trochę później, ale to nic złego. Ja nie mam nic do kobiet, które biorą ślub w wieku 20 lat i do kobiet, które są singielkami po 30stce. Każdy żyje tak jak chce, a docinkami sie nie przejmuj.
21 lutego 2015, 22:51
Nie przejmuj się gadaniem rodziny. Pewnie jakieś podstarzałe ciotki plotą po cichu, a boja się komuś powiedzieć w oczy. izabela19681 dobrze napisała: lepiej być samą niż z byle kim.
Edytowany przez Marrgoth 21 lutego 2015, 22:52
21 lutego 2015, 22:52
Mam dla ciebie coś idealnego, gwarantuje że jeśli obejrzysz wszystko się zmieni:
https://www.youtube.com/watch?v=4rMfjhTP8ZA
Edytowany przez b6ac5a8c2ea553d9afd0cfa0da5427dd 21 lutego 2015, 23:29
21 lutego 2015, 23:12
Ja też w wieku 18 lat nie miałam chłopaka (ani wcześniej), na studniówce byłam sama. Nic na siłę. Wcześniej czy później przychodzi taki moment, że spotyka się kogoś i nagle coś zaiskrza. Nie ma sensu udawać przed całym światem, że się ma kogoś, po co? To, że jesteś sama nie jest ani żałosne, ani nie jest powodem do wstydu.
21 lutego 2015, 23:19
No bo to nie jest powód do wstydu, a singielskie życie jest całkiem znośne i przyjemne ;) Btw. kiedyś kuzyn sugerował mi, że mam nudne życie, to mu odpisałam, że i bez seksu jestem się w stanie wyszaleć. Na kilka dni pomogło...
22 lutego 2015, 00:30
W takim razie ja to już jestem mega żałosna, bo mam 24 lata i jestem sama;) Nie przejmuj się gadaniem rodziny, masz dopiero 18 lat;) Jeszcze zdążysz poznać niejednego faceta
22 lutego 2015, 01:20
Nie sądzę, żeby to było żałosne. Żałosne są teksty typu:'naprawdę nikogo nie masz' skierowane do osoby, która ma przed sobą całe życie. Wiem, że mi jest łatwo powiedzieć, ale postaraj się tym nie przejmować. Sama pamiętam jak było ze mną, ja późno wyszłam za mąż, więc do 25 roku życia rodzina życzyła mi 'dobrego zamążpójścia'. Jak skończyłam 25 lat, rodzina zaczęła mi życzyć 'szybkiego zamążpójścia'
O ile jesteś w stanie, obracaj wszystko w żart, i na pewno nie przejmuj się takimi komentarzami.
22 lutego 2015, 01:39
Przyjdź z kotem, dopiero będą gadali - albo z kolegą 40 lat starszym, albo z jeszcze kimś innym, kto rodzinę "uszczęśliwi" najbardziej ;-P
absolutnie nie jest to żałosne. Nigdy to nie jest żałosne, jak się tak zastanowić. Nie ma się i już. Żałosne to jest takie marudzenie rodziny, jak to każdy wie, co komu jest w życiu potrzebne...
22 lutego 2015, 08:29
Ale głupie gadanie... tzn. nie wyobrażam sobie kierować takich uwag do kogokolwiek, bez względu na wiek, bo choćby autorka miała i z 40 lat, to chyba jej sprawa, czy jest sama czy z kimś, a poza tym z jakiej racji miałaby szukać kogoś na siłę tylko po to, żeby rodzina nie "gadała" na jakiejś uroczystości? Chyba nie po to się ma chłopaka, żeby mieć z kim chodzić do cioci na imieniny... Absolutnie się nie przejmuj, masz 18 lat i z tego co kojarzę większość osób w tym wieku jest sama, albo dopiero poznaje różnych ludzi, nie mam pojęcia dlaczego to taki problem dla Twojej rodziny. Zwykle stare ciotki bardziej się czepiają dziewczyn w związkach, bo "jeszcze będziesz miała czas na chłopaków", "teraz nauka jest najważniejsza", "w ciążę zajdziesz, studiów nie skończysz" itp. itd., a tu proszę - odwrotna sytuacja. Nie dogodzisz wszystkim, więc się nie przejmuj!