Temat: Rozmawianie z sobą samym? - schizofrenia?

Cześć, mam 23 lata i tak naprawdę cały czas rozmawiam ze sobą w myślach, jakbym rozmawiała z kimś znajomym, opowiadam o czymś, radze się, czy też zwierzam, Siedze w domu na macierzyńskim, ojciec dziecka wraca późno wieczorem, więc za wiele nie rozmawiamy, to samotność czy może coś poważniejszego?

jurysdykcja napisał(a):

to się nazywa "myślenie".

(puchar)

Nie dziwie Ci się... To nic złego, gorzej gdybyś miała znajomych, a wolałabym swoje towarzystwo i rozmowę tylko ze swoim ja. Masz dzidzię to może staraj się do niej mówić, opowiadać itd.?

[

jurysdykcja napisał(a):

to się nazywa "myślenie".

właśnie :)

Swoją drogą to postaraj się może o to, żeby mieć się do kogoś odezwać, bo widocznie obecny stan rzeczy ci doskwiera jak już sobie wkręcasz schizofrenie. Masz dziecko to może idź z nim na plac zabaw albo na sale zabaw- poznasz inne mamy, może się z kimś zaprzyjaźnisz. Masz do siebie chyba bardzo negatywne podejście, skoro mówisz, że nikt nie chce mieć z tobą kontaktu. Popatrz na siebie trochę łaskawszym okiem może co?

Ja to cały czas ze sobą rozmawiam, i nie tylko moje koty i psy również zachęcam do wspólnej rozmowy. A ja sama ze sobą to czasami mam wrażenie jakbym rozmawiała ze znajomym. A żeby jakoś to urozmaicić to często rozmawiam po angielsku - jeszcze się uczę do tego. Ale nigdy nie wpadłam na pomysł, że to jakaś schizofrenia. Po prostu lubię czasami porozmawiać z kimś na poziomie, hehehe :D

Neverenoughh napisał(a):

Ja to cały czas ze sobą rozmawiam, i nie tylko moje koty i psy również zachęcam do wspólnej rozmowy. A ja sama ze sobą to czasami mam wrażenie jakbym rozmawiała ze znajomym. A żeby jakoś to urozmaicić to często rozmawiam po angielsku - jeszcze się uczę do tego. Ale nigdy nie wpadłam na pomysł, że to jakaś schizofrenia. Po prostu lubię czasami porozmawiać z kimś na poziomie, hehehe :D

też ze sobą rozmawiam w innych językach :)

Hahaha, myslalam ze tylko ja tak mam. Często po jakimś wydarzeniu ważnym dla mnie, czy waznej rozmowie w głowie wszystko sobie przypominam, ukladam, mowię nawet co ktoś powiedzial do mnie by niczego nie przeoczyć, nie wiem czy to choroba, ale robie tak od lat :D

Zaraz się okaże, że na V. same schizofreniczki siedzą ;)

Ja tam zasuwam ze sobą w kilku językach i dobrze mi z tym :D Jak sobie myślę o powrocie na uczelnię, to jakoś automatycznie przechodzę na rosyjski, jak o wakacjach, to na chorwacki, jak o pracy to na angielski... I tak dalej :-) Lubię pogadać z kimś, kto zna języki obce :p

Fajnie, że nie jestem sama, myślałam już,że jestem jakimś wyjątkiem

Ja duzo sama ze siba gadam :-) nie mam problemow z nawiazywaniem kontaktow, " normalnie" tez duzo mowie. Jedynacy tak maja chyba :-)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.