- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
13 lutego 2015, 08:14
przepraszam jeśli za ostro, ale......- pierdu śmierdu
robisz z siebie męczennice i Matkę Teresę. szanuj się !
a twierdzenie, że nigdy nikogo tak/już nie pokochasz - pierdu śmierdu x2 ( byłam tam )
a chłop się świetnie ustawił - jedna ugotuje, druga pójdzie do łóżka.
13 lutego 2015, 08:34
Gość pobawił się Tobą, wyrzucił na śmietnik jak zużytą zabawkę, którą się nudził, a Ty na jego jedno skinienie lecisz na skrzydłach i gotujesz mu obiad? Serio? Liczysz, że on będzie Cię szanował i doceniał, kiedy Ty siebie nie szanujesz? Faceci lubią gonić króliczka, a Ty jesteś króliczkiem, który sam chętnie wskakuje w jego sidła- co to za zabawa? I sorry, ale "miłość" miłością, ale rozumku też trzeba czasami użyć i nie pozwalać sobą pomiatać.
13 lutego 2015, 09:27
Sama musisz sobie pomóc. Wszystko dzieje się tylko w Twojej głowie.
Zobacz:
Na śmierć. Na zawsze. Tak bardzo, że dla tej miłości zrobiłabym wszystko.
Po rozstaniu umarłam, rozpadłam się na drobne kawałeczki. Wyłam, krzyczałam, umierałam, błagałam... Na samo wspomnienie robi mi się słabo...
Nie umiem inaczej, po prostu nie mogę mu pozwolić się załamać, niezależnie od tego co by się działo musze mu pomóc. Ale w tym momencie wysiadam (...) Po prostu. I chociaż wiem, że nie mogę się od niego odwrócić to w tym momencie wysiadam i strasznie się boję....
A on o tej samej sytuacji napisałby pewnie tak:
Rozstaliśmy się 1,5 roku z powodu (uzupełnić). Zakochałem się powtórnie, ale znowu coś poszło nie tak. Trudno mi sobie poradzić z tą sytuacją, pomimo wsparcia jakie dostaję od przyjaciół.
Przestań kreować rzeczywistość jakby była z kart melodramatycznego romansu.
13 lutego 2015, 09:49
musisz zawsze stawiać siebie na pierwszym miejscu. myśli tego typu,że nikogo tak nie pokochasz to- pitolenie. pewnie nie jedna z nas to przerabiała i teraz się śmieje z takiej sytuacji. po pierwsze- nie odbieraj jego telefonów. po drugie- skup się na sobie, nie na nim. on ma swoje życie a ty swoje. jest dorosłym facetem, więc sobie jakoś poradzi (to nie jest już twój interes). po trzecie- ty masz złamane serce, a leczysz jego. zajmij się sobą. on o tobie nie myśli a ty o niego dbasz? jego problemy, nie są twoimi problemami :)
głowa do góry i do przodu :)! na początku będzie ciężko, ale tą sytuacją wcale nie ułatwiasz sobie życia.potem będzie już z górki!