Temat: Potrzebuję pomocy...

10

Bycie taką matką Teresą nie skończy się dla Ciebie dobrze. Skoro wiesz, że on kocha tamtą to dałabym sobie spokój na amen. Czas leczy rany, a Ty je cały czas rozdrapujesz mam wrażenie.

coz , jestes typem kobiety męczennicy- niewolnicy jasli tak Ci dobrze to co komu do tego (Twoje zycie;)), mnie by taki facet śmieszył.. niz wzbudzal milosc.(wniosek na podstawie tego co o nim przeczytałam w Twoim poście)

Pasek wagi

W tej sytuacji nie ma opcji, żebyś nie była poszkodowana.

Nie takie małe dziecko z niego. Potrafi się ustawić w życiu. Jak nie jedna to druga przybiegnie do niego na zawołanie jak posłuszny pies i chociaż tego "psa" skopie, to większość "psów" jest tak durna, że wraca i służy swemu panu.

Olej go. Jak masz problem to idź do psychologa, bo samej będzie Ci ciężko ogarnąć swoje uczucia wobec niego i samej siebie.

szanuj sie kobieto. tylko tyle napisze.

a ja Cię rozumiem.. zbyt doskonale..

Pasek wagi

Trochę to rozumiem, ale wg mnie Ty dalej mocno kochasz, a on... nie ta to inna

porażka. On - bo cię wykorzystuje, ty - bo na to pozwalasz... w ogóle pachnie to jakimś melodramatem.


jesteś uzależniona od niego i od tej chorej adrenalinki, którą dawał ci związek z nim. i chociaż cię to niszczy, to kiedy on rzuca ci ochłap, to ty lecisz od razu na złamanie karku. siedzisz w tej dramie po uszy i nie widzisz rzeczywistego obrazu, ciągle coś ,,musisz", czegoś ,,nie możesz", jeszcze się nie zeszliście z powrotem, a twoja głowa już pisze dramatyczne scenariusze, już się zadręczasz. polecam ci, tak całkowicie serio, wizytę u specjalisty, który pomoże ci rozwiązać ten kołtun, który masz w głowie. sama sobie nie poradzisz z emocjami. trzymaj się, życzę mądrych decyzji<3

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.