- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
8 lutego 2015, 20:09
Chciałabym poznać zdanie osób trzecich na ten temat, mam nadzieje że mi pomożecie..
od około 1,5 roku jestem skłócona ze szwagrem. mieszkamy w jednym domu. on zawsze strasznie czepiał sie mojego narzeczonego, zawsze go wyśmiewał, po prostu go nie lubi od początku, nie wiemy dlaczego, bo mój narzeczony nic złego nigdy nie zrobił ani nie powiedział. około 1,5 roku szwagier strasznie mnie obraził, wyzwał mnie od kurw, od pasożytów, powiedział że mam sie w końcu do roboty wziąść, bo już mam tyle lat że powinnam iść do pracy (wtedy studiowałam dziennie i nie miałam jak pogodzić szkoły z pracą). Bardzo mi wtedy ubliżył, od tego czasu sie nie oddzywamy. On cały czas robi nam na złość, strasznie panoszy sie w domu (mieszkamy w jednym domu).
W lipcu bierzemy ślub. I właśnie tutaj sie pojawia pytanie, co byście zrobiły na moim miejscu... czy mam go zaprosić na to wesele? Ja nienawidze tego człowieka, denerwuje sie na sam jego widok...
Z jednej strony nie chce żeby on był na naszym weselu, no to ma być NASZ najszczęśliwszy dzień, i chce go dzielić z osobami najbliższymi którzy nam dobrze życzą, których kocham. a on jest taką mendą, nie chce żeby wybawił sie za nasze pieniądze, żeby dzielił ten dzień z nami, bede sie tylko denerwować. ;/ nienawidze tego człowieka.
A z drugiej strony zdaje sobie sprawę że jak go nie zaprosze to moja rodzina nas obgada ;/ no i co z moją siostrą - bedzie sama na weselu?
powiedzcie prosze co mam zrobić, bo razem z moim narzeczonym nie wiemy co robić :(
8 lutego 2015, 20:15
Nie zaprosilabym..za dumna osoba ze mnie nawet jakby siostra nie przyszla.Jechal po Tobie jak po szmacie z jakiej racji mialabys go zaprosic?
8 lutego 2015, 20:17
Musisz z siostrą skonsultować swoje obawy . Poważnie.. jeżeli o tym myślicie nie możecie akurat jej postawić przed sytuacją dokonaną. Być może na napomknięcie na ten temat on sam nie wyrazi ochoty w uczestnictwie, więc tak jakby będzie to jego wybór.
8 lutego 2015, 20:17
dokładnie, ja z moim narzeczonym też nie chcemy go zapraszać...
ale ostatnio dużo o tym myśleliśmy i wpadliśmy na pomysł żeby napisać go na zaproszeniu, ale nie zapraszać go osobiście, tylko wręczyć zaproszenie siostrze. myśle że jeśli ma choc troche honoru to nie przyjdzie... ale co jeśli na złość przyjdzie i bedzie mnie denerwowała jego obecność i zepsuje mi tym nasz najważniejszy dzień ? :(
8 lutego 2015, 20:18
ja bym zdecydowanie nie zapraszała. Ale to jestem ja, ja nawet bym nie zaprosiła wujków, którzy lubią za dużo wypić, bo nie chciałabym żeby cokolwiek rujnowało mi taki stresujący dzień.
8 lutego 2015, 20:20
chce poznać zdanie jak największej liczby osob, może któraś z was była w podobnej sytuacji?
8 lutego 2015, 20:25
chce poznać zdanie jak największej liczby osob, może któraś z was była w podobnej sytuacji?
Może nie w takiej, ale mam w rodzinie pijaka, wręcz menela i mimo, że jest to bardzo bliskie pokrewieństwo nikt z moich bliskich go nigdy nie zaprasza na nic.
8 lutego 2015, 20:28
daj siostrze zaproszenie z "osobą towarzyszącą" i powiedz jej z góry że jeśli jej mąż będzie chciał w jakikolwiek sposób popsuć Ci Wasz dzień to zostanie elegancko wyproszony, możesz też jej powiedzieć że zapraszasz go tylko ze względu na nią
Edytowany przez RudiRydz 8 lutego 2015, 20:31
8 lutego 2015, 20:29
Może nie w takiej, ale mam w rodzinie pijaka, wręcz menela i mimo, że jest to bardzo bliskie pokrewieństwo nikt z moich bliskich go nigdy nie zaprasza na nic.chce poznać zdanie jak największej liczby osob, może któraś z was była w podobnej sytuacji?
u mnie jest inna sytuacja, bo on nie jest menelem, tylko taką wredną mendą, a najgorsze jest to że nikt tego niedostrzega :( i boje sie że to akurat mnie odrzucą jak go nie zaprosze, a tak naprawde ja go tak bardzo nienawidze, nie chce żeby on dzielił ten dzień z nami ;/
8 lutego 2015, 20:33
A co na to Twoja siostra? Gdyby mój facet tak nie szanował mojej rodziny to po pierwsze szybko by przestał być moim facetem... Albo przynajmniej miał by taką awanturę, że na kolanach by moją siostrę przepraszał.
Pogadaj z siostrą, chyba widzi jak wyglądają relacje między Tobą a jej mężem czy tam facetem. Może zrozumie :)