- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
7 lutego 2015, 20:51
Przecież to nie twoja wina, że masz problemy ze zdrowiem i pies cie pogryzł. Ciekawe czy ty nie masz tego dosyć...
Wiesz twojej mamie chodzi o jego postawę, a jakby twój chłopak tak do twojej mamy warknął, to jak byś się zachowała? Sytuacja ta sama, twoja mama byłaby wtedy winna czy chłopak?
Może poniosło go wtedy, bo był zmęczony?
Edytowany przez Karmilka 7 lutego 2015, 20:52
7 lutego 2015, 20:53
Nie obwiniaj się. Gyby się kochali i wszystko było między nimi OK, to taki błahy powód nie zaważyłby na ich związku. Może ojczym znalazł po prostu dobre wytłumaczenie, dobry powód do tego, by się wyprowadzić? Porozmawiaj z mamą, tylko szczerze. Powiedz jej o swoich wątpliwościach i poczuciu winy.
7 lutego 2015, 20:57
Nie obwiniaj się. Gyby się kochali i wszystko było między nimi OK, to taki błahy powód nie zaważyłby na ich związku. Może ojczym znalazł po prostu dobre wytłumaczenie, dobry powód do tego, by się wyprowadzić? Porozmawiaj z mamą, tylko szczerze. Powiedz jej o swoich wątpliwościach i poczuciu winy.
to nie tylko taki powod, jego rodzina nie zaakceptowala mojej mamy i ogolnie sie nie lubia. Ale kurde on ja kocha serio ja to widze.
7 lutego 2015, 21:10
Może doszły do tego jakieś inne problemy, o których nie wiesz? To sprawy między nimi, nie masz co się obwiniać, a wszystko może się jeszcze wyprostować :)
7 lutego 2015, 21:27
Nic nie zrobiłaś. Nie możesz się obwiniać o choroby i o atak psa.
7 lutego 2015, 21:38
Nie rozbiłaś nikomu małżeństwa, pewnie mają jeszcze jakieś problemy między sobą, o których Ty nie wiesz. Tak się złe emocje kumulowały i kumulowały, aż w końcu to siedzenie na ostrym dyżurze było kroplą, która przelała czarę goryczy. Jeżeli nie umieli porozmawiać na spokojnie to prędzej czy później i tak by do tego doszło - bez znaczenia czy pokłóciliby się o ten dyżur, o pracę, znajomych czy niedomkniętą szafkę w kuchni. Muszą to sobie wyjaśniać sami, także nie obwiniaj siebie.
7 lutego 2015, 22:03
gdyby kochał to by się nie wyprowadził. serio.