- Dołączył: 2010-12-12
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 1083
7 stycznia 2011, 21:20
mam taki problem z moja mama. strasznie sie klocimy, o jedzenie.... kaze mi jesc kiedy ja chce utrzymac moja wage. powiem tak schydlam 13 kg i wreszcie nie jestem gruba. nie jem slodyczy wogule. jem dania jak najbardziej bialkowe (moze po za sniadaniem bo musli) jej to nie pasuje. jesli chodzi o moja rodzine to wyglada tak tacie brzuch ze spodni wystaje ma podwyzszony choresterol i nic nie probuje z tym zrobic. jeszcze do tego caly czas cos smazy na patelni i probuje mnie do tego zachecic. karci mnie gdy robie sobie cos bardziej w zdrowy sposob i wkurza sie kiedy jem buraczki (na surowo) bo lubie. mama tez jest gruba. zawsze taka byla, ale ma wytlumaczenie bo jest 10 miesiecy po ciazy. mam z nia najwieksz problem. caly czas mnie obserwuje ,nie ufa mi juz zupelnie, sledzi co jem i ile jem, oglada cay czas moja wage i powiedziala ze mam zaczac jesc jak oni tz. wszystko z patelni, mozliwie jak najtlustrze potrawy. a ja tak nie chce. chce sie z nia pogodzic ale niech sie odczepi od mojego jedzenia. ps w pamietniku macie jadlospis o ile mi go odblokowali juz.
- Dołączył: 2009-02-27
- Miasto: Zielona Góra
- Liczba postów: 3967
7 stycznia 2011, 21:53
łooooooo matko zobaczylam zdjecie...! :O jezeli nie zaczniesz sluchac rodzicow...to nie zdziwie sie jak cie w najblizszym czasei zaprowadza do specjalisty..
- Dołączył: 2010-12-12
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 1083
7 stycznia 2011, 21:55
no dobrze ja juz nie chudne ale chce trzymac a jesli bede sie odzywiac tak jak kiedys (jak oni) to wroce do tych 60 kg
7 stycznia 2011, 21:57
wyglądasz jak szkieletor więc się nie dziwię rodzicom że chcą Cię dożywiać
7 stycznia 2011, 21:57
gdy się odchudzałam też toczyłam wojny z moją mamą.. jadłam mało bo tak chciałam , bo chciałam się odchudzić.. Ale Mama uważała,że jem za mało.. to było z troski..teraz to wiem.. wtedy się kłóciłyśmy.. krzyczałam na nią.. po miesiącu zmarła na przerzuty nowotworu do mózgu..
Nie było warto się z nią kłócić. dzisiaj zrobiłabym wszystko by móc dotknąć jej zawsze ciepłych dłoni, by znów mówiła do mnie Słoneczko i budziła mnie codziennie...Zrobiłabym dla niej wszystko :( tak bardzo mi jej brakuje.
Znajdź jakiś złoty środek. Jedz może odrobinkę więcej albo po prostu mów do niej spokojnie, nie kłóć się z nią.. Pamiętaj,że to Twoja mama..
Jej Ci nikt nie zastąpi...
- Dołączył: 2009-02-27
- Miasto: Zielona Góra
- Liczba postów: 3967
7 stycznia 2011, 22:01
rozumiem, ze boisz sie, ze przytyjesz...ale uwierz..nie wygladasz dobrze!! nie zaszkodzilo by ci 5 a nawet 10kg..wygladalabys duzo, duzo lepiej..jak kobieta a nie jak nastoletni chlopiec...poza tym jezeli nadal bedziesz jesc tak jak jesz..to niestety ale zrujnujesz sobie zdrowie...ty masz dopiero 15lat! twoj jadlospis powinien byc urozmaicony..bogaty w witaminy..co to za kolacja - buraczek!! filet z mintaja bez panierki, bez tluszczu..to gora 150 kalorii..do tego 2 plastry pieczarki! - no zaszalalas...i troszke ziemniaczkow (juz to widze...pewnie lyzka gniecionyc i tyle)..przeciez twoj dzienny bilans zamyka sie w 500 kaloriach...dziwie sie, ze twoi rodzice cie jeszcze sami lyzka nie karmia..
- Dołączył: 2010-08-03
- Miasto: Jak Wyżej
- Liczba postów: 1275
7 stycznia 2011, 22:03
A mi się podoba Twoja figura.Tylko już nie chudnij !
- Dołączył: 2009-01-20
- Miasto:
- Liczba postów: 1489
7 stycznia 2011, 22:05
mama zazdrosna? ... nie no nie mam sił nawet skomentować tego
ona waży jakieś 48kg, ma niedowage,wygląda niezdrowo i anemicznie,szkielet
i czy to jest dziwne,że rodzice każą jej jeść i ją kontrolują. ? no chyba nie
- Dołączył: 2011-01-02
- Miasto: Białystok
- Liczba postów: 428
7 stycznia 2011, 22:13
> gdy się odchudzałam też toczyłam wojny z moją
> mamą.. jadłam mało bo tak chciałam , bo chciałam
> się odchudzić.. Ale Mama uważała,że jem za mało..
> to było z troski..teraz to wiem.. wtedy się
> kłóciłyśmy.. krzyczałam na nią.. po miesiącu
> zmarła na przerzuty nowotworu do mózgu..Nie było
> warto się z nią kłócić. dzisiaj zrobiłabym
> wszystko by móc dotknąć jej zawsze ciepłych dłoni,
> by znów mówiła do mnie Słoneczko i budziła mnie
> codziennie...Zrobiłabym dla niej wszystko :( tak
> bardzo mi jej brakuje.Znajdź jakiś złoty środek.
> Jedz może odrobinkę więcej albo po prostu mów do
> niej spokojnie, nie kłóć się z nią.. Pamiętaj,że
> to Twoja mama.. Jej Ci nikt nie zastąpi...
aż się rozpłakałam i przeprosiłam mamę za to, że dziś tak się na nią darłam :(
7 stycznia 2011, 22:13
a mi się jej figura podoba.
Ale więcej już bym oczywiście nie chudła.