Temat: Patologia w domu-proszę o pomoc.

.
Klaudio jesli chodzi o przymusowe leczenie to nie jest juz tak prosto,nie wystarczy tylko wezwać policję,musi byc kilka zgłoszeń na policje o awanturach,musza byc swiadkowie którzy poswiadcza  w sadzie ze tak sie działo w domu a nie inaczej.Normalna sprawa w sadzie o przymusowe leczenie.Kiedy było łatwiej a teraz alkoholik ma wieksze prawa niz normalny człowiek.Ile ja sie nachodziłam,nawzywałam policji,napłakałam.Ale chodze do DDA,psychologa inaczej bym zwariowała.A na przymusowe mojego meża nie dali bo spokojny był.W końcu sam poszedł bo ja miałam dosc.A dziewczyna sama nie da rady,musi siegnać pomocy albo w szkole albo w Gminnej Komisji.Jest młodziutka a juz tyle przezyła,Straszne jest to zycie
dokładnie to samo mowi moja rodzina, że tylko na litość ją brał bo by się nie powiesił, ale mama twierdzi, że by to zrobił bo moja rodzina od strony taty ma to do siebie, że ma słabość i popełnia samobojstwo. Tata mojego taty tez popełnił i brat dziadka. O dalszych pokoleniach nie bede pisać, ale zdarza się to często. Jak bym byla na mamy miejscu to bym mu tez tak powiedziała, żeby szedl.
hania002ah dziekuję bardzo. Jutro pójdę do pedagoga i porozmawiam co mam zrobić. 

klaudia1132- ojj to już przerabiałam. policja byla u nas mase razy. opowiadalismy im co zrobil i brali go na izbe wytrzeźwien i mowili mamie zeby sie rozwiodła. Kiedy ja bym uciekła z domu  na noc do kolezanki to by mnie chyba zabił! słowo daje. 

ja nie chce zeby wysylali kogos na wywiad rodzinny do domu bo wtedy bedzie na mnie ze robie cos za plecami i miałabym przerabane. 
> > Zgłos pedagogowi w szkole oni Ci napewno>
> pomoga,moze nawet dostaniesz jakies
> mieszkanko,jak> sie gmina zainteresuje a ojca
> dadza na przymusowe> leczenie.Trzymaj sie!!!!    
> o czym ty pleciesz jakie mieszkanie?? jak
> zastepczych nie maja to nastolatce dadza, predzej
> jak sprawa zostanie naglosniona to jego zabiora na
> odwyk lub gdzie indziej, co to teraz mieszkania
> daja na lewo i prawo jeszcze dzieciom?? wez sie
> ocknij dziewczyni  i nie pisz glupot, sami twpjego
> meza dali na odwyk a jakos mieszkania nikt nie
> dostał. jedyne co odwyk i naglosnic sprawe wtedy
> sie zajma, a jesli mama bd dalej to tolerowac to
> nic z tego nie bedzie, powinna zamaykac drzwi i
> nie wpuszczac go jak jest pijany, dzownic po
> policje a nie jeszcze przyjmowac jego fochy, niech
> grozi, lepiej zyc spokojnie niz sie przejmowac
> slowami pijaka
Nic nie plete!!!Przeszłam to i stawałam na głowie zeby mojego meża wzieli na przymusowe leczenie i dupa......Sam sie zgłosił bo juz nie miał gdzie isc,a jesli chodzi o mieszkanie napewno jej pomoze gmina jak zobacza jaka sytuacja,do jakiejs zastepczej rodziny moze pojdzie.
Nie wiem czemu tak jest, ale my naprawde chyba z 10 razy jak nic policję wzywaliśmy potem stwierdzilismy, ze to pogarsza sprawe bo przez to na nas sie wyzywał, że za izbę wytrzeźwień musial płacić..

mając 18 lat bym szła do rodziny zastepczej tez? 
u nas był przypadek  ze matce alkoholiczce zabrali dzieci bo chlała do rodziny zastepczej brakowało mu pół roku do 18tki,a jego brat miał 6lat.Ale trafili do wspaniałej rodziny do dzis tam mieszkają i ci ludzie opłacaja mu studia.Ale to inna sytuacja.A ja nie dostałam mieszkania bo sie o nie nie starałam(mam swoje) moze z tym sie zagolopowałam.Ale chodziło mi o to że napewno w Gminnej Komisji beda sie starali dziewczynie pomóc
Ja nawet nie wiem gdzie jest taka Gminna komisja. 
hania02ah- aż mi sie łza zakreciła w oku. Zazdroszczę tym dzieciom. Ja zawsze marzylam o takiej rodzinie. Ale ile to jest dzieci w domu dziecka i nie ma rodzin dla nich zastepczych jeszcze mnie do domu dziecka wpakuja. 
Moja mama nie wiem czy by sie na to zgodziła, zeby inna rodzina sie mna opiekowała. 

O jaa. ;/ Przede wszystkim - nigdy więcej nie daj się uderzyć !
Zgadzam się z którąś poprzedniczką, że w życiu by się Twój ojciec nie powiesił. Widział, że takie gadanie skutkuje, to tak też gadał.
Specjaliści. Psycholog itd obowiązkowo. Jednak nie wiem czy nagłaśnianie sprawy za bardzo nie zepsuje jeszcze więcej. Nikt nie chce być wytykany palcami na ulicy i obgadywany. Więc trzymaj się odpowiednich osób - pedagog, wychowawca, spotkania o których tu była mowa.

Ja się 'wychowuję' po części w takim środowisku, gdzie mówiąc łagnodniej - wpierdziel dużo załatwia. Facet bił dziewczynę latami, była zrozpaczona i nie wiedziała co robić, a odejść nie umiała (to, że głupia sama sobie nie pomogła to już druga kwestia). I dopiero kiedy koleś dostał porządną szkołę życia (tak go pobili, że się ledwo ruszał) to wszystko się zmieniło.. Nigdy więcej już jej nie uderzył, bo wiedział co się stanie jak to zrobi. Odeszła od niego. Nie wiem czy w każdym przypadku tak jest, ale uważam, że oddanie ojcu za uderzenie nie jest niczym złym. Jeżeli uderzy pierwszy - oddaj i to tak, żeby nie wstał przez godzinę.

> Przepraszam że to powiem ale twoje matka jest
> dziwna... Chce utrzymywać alkoholika? Niech się
> ogranie! Ja bym go za drzwi wywaliła! Nie dziwię
> Ci się ze chcesz uciec.... Przykra sprawa, może
> kiedyś się zorientuje że rani ludzi wokół
> siebie...

łatwo tobie mówić... ;/ nawet nie masz pojęcia jak taki człowiek może zawładnąć żoną. najpierw odcina ją od znajomych, rodziny a potem się nad nią znęca nie dość że fizycznie to jeszcze psychicznie. szkoda, że nie oglądałaś odcinka rozmów w toku, gdzie opowiadały kobiety swoje historie...
Moja koleżanka miała tak samo i dwa ostatnie lata LO mieszkała ze mną, potem wyjechałyśmy na studia,ale zanim to się stało sporo widziałam.
Jej matka też nie reagowała. Dużo pomogła terapia... matki, dzięki wizytom u specjalistów i wsparciu w końcu odeszła od męża i zaczęła układać sobie normalne życie- może tędy droga? Jak nie da się niczego zrobić z ojcem to może walczyć o zmianę postawy matki?
Musisz z kimś kompetentnym o tym porozmawiać, na początek pedagog jest dobrym wyjściem bo jak zna się na swojej pracy to powie ci co dalej...
Ale będę szczera do bólu- najprawdopodobniej szybciej Ty się wyprowadzisz niż ojciec, więc ucz się, skończ szkołę, jak masz możliwość pracuj w weekendy, w wakacje, może zarobisz na wynajęcie pokoju, bo o mieszkaniu na początek lepiej nie myśl, chyba że w Twojej okolicy są inne ceny( u nas za kawalerkę 1200/miesiąc a pokój u kogoś za 300zł znajdziesz), czasem ktoś oferuje pokój w zamian za opiekę i zakupy( trzeba spisać dobrą umowę aby się nie wpakować, ale często to naprawdę uczciwe oferty:) Z tego co czytałam w wakacje będziesz już pełnoletnia - może znajdziesz sobie uczciwą pracę z zakwaterowaniem( moja siorka pracowała jako pokojówka w hotelu w górach, czasem można na lato załapać coś w agroturystyce)
Powodzenia i trzymam kciuki!!!!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.