- Dołączył: 2009-04-16
- Miasto: Chatka Na Palmie Kokosowej
- Liczba postów: 555
5 stycznia 2011, 21:44
Edytowany przez scoiattola04 17 stycznia 2011, 23:10
5 stycznia 2011, 22:03
U nas było tak,że po jakimś miesiącu coś tam było ;) i dziś jesteśmy małżeństwem :p
Zaufaj swojej intuicji, bądź ostrożna i nie rób nic wbrew swojej woli
Powodzenia :)
- Dołączył: 2008-09-06
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 3138
5 stycznia 2011, 22:03
Ja bym pewnie poszła. :P Mój teraźniejszy chłopak był u mnie już na 3 randce ( i został na noc z tym że nie było nic oprócz przytulania) ja u niego dłuuugo później no ale w jednej u drugiej syt mogło chodzić o seks:P
5 stycznia 2011, 22:05
Ja bym poszła na twoim miejscu. Lepiej żałować czegoś co się zrobiło, niż czegoś co się nie zrobiło... bo nigdy nie dowiesz sie co mogło się stać i że np mogło być super?
- Dołączył: 2009-04-16
- Miasto: Chatka Na Palmie Kokosowej
- Liczba postów: 555
5 stycznia 2011, 22:08
Dziękuję Dziewczyny, bardzo mnie uspokoiłyście :D Chyba za dużo sobie nawyobrażałam- tak to jest jak człowiek ma 19 lat, myśli chwilą i nagle rozsądek mu się obudzi i za bardzo bierze górę :D No to pójdę ;)!
Wiedziałam, że na Vitalijki można liczyć :)!
- Dołączył: 2010-09-06
- Miasto: Chcieć To Móc
- Liczba postów: 3982
5 stycznia 2011, 22:11
Zgadzam sie z Olgą - poczytaj sobie temat na głównej i będziesz wiedziała czego robić nie powinnaś, bo skończy się to .. tak jak zdaniem wiekszosci dziewczyn tam ;)
- Dołączył: 2010-03-04
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 5352
5 stycznia 2011, 22:56
Ja na Twoim miejscu bym poszła, ale to jestem ja ;) Nie idź jesli sama nie jesteś pewna, to musi być Twoja decyzja ;* Pamiętaj też że jeśli Ty do końca nie jesteś pewna o co może mu tak na prawde chodzić, to my tym bardziej bo nic o nim nie wiemy;)
Mimo wszystko ja bym poszła :) A Ty przemysl to sobie na spokojnie ;)
- Dołączył: 2010-03-04
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 5352
5 stycznia 2011, 22:59
a co do tego jak było u mnie..
Byłam u niego w mieszkaniu na drugiej randce, żeby pobyć sami ze sobą, no i na przytulaniu się nie skończyło. Nie zmuszał mnie do niczego ale do seksu doszło.
Miałam potem przez jakiś czas żal sama do siebie że za krótko go znałam itd.. ale związek trwał potem półtora roku. I nie żałuję ;)
Każdy jest po prostu inny :)
- Dołączył: 2010-08-31
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 267
5 stycznia 2011, 23:26
Jeżeli on jest taki na poziomie, jak piszesz, to faktycznie nie musi mu chodzić o seks. Może autentycznie chce po prostu z tobą spędzić czas w miejscu, które nie jest miejscem publicznym ;)
6 stycznia 2011, 01:00
chyba jestes przewrazliwiona... co w tym dziwnego ze chlopak zaprasza Cie do domu? chce Cie lepiej poznac, a najlepiej wychodzi to w 4 oczy...
zreszta nie pojdziesz to sie nie dowiesz... najwyzej powiesz mu ze nie chcesz, wyjdziesz i nie wrocisz. przeciez Cie nie zgwalci - macie wspolnych znajomych, debilem chyba nie jest.