Temat: .

.
Na rocznice nic nie pisz bo niby co?? cos skliwego i tak z tego wyjdzie i to tylko pogorszy sprawe....na urodziny ehh one sa jak sama napisalas w lutym to po co juz myslisz o tym?? bedzie luty to pomyslisz!!!!
 
mowienie, ze czekasz, ze tesknisz itp nie jest na miejscu i tylko przyniesie odmienny efekt i tyle...taka prawda ale widze, ze Ty nie sluchasz tego co dziewczyny Ci radza, a radza dobrze....
 
 
on musi wrocic bo tego bedzie chcial a nie dlatego, ze poczuje listosc, slabosc czy zal bo to bedzie powrot na chwile i zaraz znowu odejdzie na sile nikogo nie zatrzymasz...
ja miałam podobną sytację i związek dzięki Bogu nie przetrwał, na pewno się przed nim nie płaszczjak sobie przemyśli to on powienien prosić o wybaczenie, że takie głupoty gada, bo wg mnie takich rzeczy się nie powinno mówić gdy się nie jest czegoś pewnym

hmm ja wiele razy prosiłam, błagałam, pisałam że czekam. Jak już go przekonałam to wracał na tydzień, miesiąc

A potem jak cośmu się nie spodobało to znowu mnie rzucał..

A ja znowu prosilam i przepraszałam mimo że nic nie zrobiłam..

Facet sam musi chcieć. Jak Cie kocha to zatęskni, jak nie to nie warto z kimś takim być

Pasek wagi
Jakbym czytała o sobie identyczna sytuacja u mnie, identyczna! Z tym, że mi już ręce opadają i chyba nic nie naprawię, ale jeśli mozesz walcz jeszcze póki możesz!:*
ja miałam taką sytuacje, 3 lub 4 lata do tyłu . Najpierw mnie straszliwie oszukał, potem jak mu chciałam dać 2 szansę to powiedział mi, że nie wie czy mnie kocha...... a mi się świat zawalił ponownie. Ale chyba z urażonej dumy tak się w****** ze postanowiłam za wszelką cenę mu udowodnić , że i tak będzie za mną "latał" i sobie przypomni ile dla niego znaczyłam. No i teraz świata za mną nie widzi :P Ale nie wiem czy wysilałabym się raz jeszcze .....
daj mu czas niech sobie wszystko przemyśli

Mnie też to kiedyś spotkało. Po 10 miesiącach bycia razem stwierdził, że chyba już mnie nie kocha (wcześniej zabiegał o mnie chyba 1,5 roku). Rozstaliśmy się, ale właściwie cały czas mieliśmy jakiś kontakt, czy to przez znajomych, czy sami wpadliśmy na siebie na uczelni. Po jakimś miesiącu spróbowaliśmy się zaprzyjaźnić, poszliśmy razem na bilard - było dziwnie. Zaczęłam odnawiać dawne kontakty, spotykać się ze znajomymi, próbowałam zapomnieć. Pojechałam do domu na święta. Jak wracałam, to dosłownie się uparł, że wyjdzie po mnie na dworzec. Był, odwiózł mnie pod dom, wszedł na herbatę i powiedział, ze jednak mnie kocha, że się pogubił, że chce ze mną być. Nie odpowiedziałam mu od razu, bo sama nie wiedziałam co zrobić. Wróciłam. Nasza przerwa trwała jakieś 2,5 miesiąca. Od tego czasu minęły 3 lata. Nadal jesteśmy razem. Chociaż czasami się zastanawiam, jakby to było, gdybym nie wróciła do niego.

Co do twojego pytania. Na rocznicę nic nie pisz. Na urodziny jak najbardziej wyślij mu życzenia:)

Znalazłam kiedyś taki mądry cytat:

"Jeśli kogoś kochasz puść go wolno. Jeśli wróci - jest twój. Jeśli nie wróci - znaczy, że nigdy twój nie był".

Wiem, że to ciężkie, ale zastosuj się do niego.

"Jeśli cos kochasz,odpuść-jeśli wróci-jest twoje"
Kiedys słyszałam taka rade i działa.
Możliwe że wróci,jak nie wróci znaczy ze nie był ciebie wart i gdzies za rogiem musi czekać lepszy!


O widze ze nade mna taki sam komentarzwiec cos w tym musi byc
Słoneczko ty już zrobiłaś wszystko co mogłaś, teraz zamilcz i daj mu czas do namysłu,nie pisz do niego smsów i nie dzwoń.Wiem że to trudne będzie ale postaraj się myślę że on to doceni.Czekaj aż sam się odezwie.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.