Temat: .

.
Wiem że to trudne i boli bo też wiele przeszłam w życiu.
Ale ból nigdy nie jest wieczny.
Naprawdę nie warto czekać latami na ukochanego ,jeśli okaże się że on Ciebie nie kocha.Wtedy stracisz tylko swoje najpiękniejsze lata.
I naprawdę chodź ciężko w to uwierzyć lepiej teraz niż gdybyś miała być rozwódką z dziećmi na rękach.
Teraz pomyśl o sobie,zapisz się na basen,aerobik, zacznij spotykać się z ludźmi których dawno nie widziałaś bo nie było na to czasu,idź do kina itd.
I oby wczorajszy telefon był tym ostatnim.

zuzek

Wiem, że to trudne, ale daj mu czas. Tak jak już dziewczyny mówiły nie narzucaj się.

I wiem, że nie potrafisz teraz myśleć o niczym innym, ale spróbuj zająć się sobą. Zadbaj o siebie, swoje hobby... Na początku będzie bardzo trudno, ale warto zatroszczyćsię o siebie.

Ja na Twoim miejscu zrobilabym tak...znajdz sobie zainteresowania lub odswiez te co masz, zorganizuj sobie czas, zebys nie miala czasu na myslenia smutki rozterki itd..
Jesli chodzi o Twojego eks to dzown, kontaktuj sie, rozmawiaj, itd tylko zawsze z usmiechem bez pretensji bez tekstow czekam na Ciebie bo to ponizajace...nie poruszalabym tematu rozstania ani popraw ani czekania ani niczego co dotyczy Was , tylko tematy luzne fajne wesole. Pokaz mu, ze jestes wesola zadowolona usmiechnieta z zycia, bez pretensji do niego:) PAMIETAJ ZAKOCHAL SIE W TOBIE WLASNIE TAKIEJ, pelnej zycia wesolej itp Faceci nienawidza, lez, uzalania sie, obietnic, deklaracji itp...tego wiec unikaj:)
 
Jesli tak sie zachowasz to on "zglupieje" i tylko to jedyny sposob na odzyskanie faceta:)
 
Kontak utrzymuj ale taki hm podam przyklad...np wyslij mu smsa cos typu " o wlasnie leci ta komedia na ktorej sie tak swietnie bawilismy:) " lub " widzialam teledysk do tej piosenki co tak nam sie podobala ostatnio jest calkiem fajny , buziaki pa:) " takie nie ckliwe, a wesole luzne i nie za czasto odezwij sie z raz dziennie gora dwa, nie odpisuj w sekundzie jesli sie odezwie itd.... to zawsze dziala, a jesli jak twierdzisz sie zagubil to podziala na 100%:)
 
 
Znam tę sytuację z drugiej strony, zostawiłam mojego faceta. Myślałam że go nie kocham, miałam go dosyć. A on im bardziej błagał tym bardziej mnie odrzucało. Powiedziałam mu to, odpuścił. Po jakimś czasie się odezwał i postanowiliśmy pogadać. Pogadaliśmy szczerze, ze łzami z obu stron ale bez krzyku czy pretensji. Oboje obiecaliśmy sobie że będziemy pracować nad związkiem. Teraz jesteśmy ponad rok po ślubie i  przede wszystkim jesteśmy szczęśliwi:) i oczywiście nadal pracujemy nad związkiem.
.
.
jeżeli Cię nie kocha, to nie wróci. a jeżeli wróci, to czy naprawdę chcesz związku z litości? może to przemyśli i dojdzie do wniosku, że jednak mylił się mówiąc to.

ale błagam, trochę godności. jak wróci to wróci, jak nie, to nic nie wskórasz. nie ma co się płaszczyć przed nim (wydzwaniać, nachodzić) bez względu jak zakończy się ta sytuacja.

edit: i zgadzam się z LuisaFernanda
Nie narzucaj mu się. Nie dzwoń, nie pisz, przynajmniej przez jakiś czas. Tak będzie lepiej dla przede wszystkim dla ciebie.  Poza tym napewno nie zmieni zdania jeśli będziesz nad nim "wisieć" ze swoim oczekiwaniem. Ja byłam w podobnej sytacji. Po rozstaniu spotakałam sie z moim byłym tylko raz. Wysłałam mu kilka smsów i może ze dwa razy gadalam na gg. Dzięki temu szybiej się otrząsnęłam. Na początku też bardzo chciałam walczyć o niego, zarzekałam się że będę czekać etc. Dobrze ze znajomi przemówili mi do rozsądku. Jeśli mu w głębi serca jeszcze zależy to się odezwie, a jeśli nie to może nie ma czego załować. Ja z moim byłym byłam prawie 5 lat, byłam święcie przekonana, że to właśnie ten etc. A teraz kilka lat później jestem szczęśliwa, że nam się nie udało. Bo los postawił na mojej drodze jeszcze cudowniejszego człowieka. Z którym jestem o wiele bardziej szczęśliwa.  
nie tak dawno miałam podobną sytuację... tona bólu, litry łez.
nie wiem czy warto było się łudzić. sytuacja dość skomplikowana, teraz jestem w nowym związku i próbuję zapomnieć o 2 latach cudownego związku:)
dziewczyny dobrze prawią - nie narzucaj się, to najgorsze co możesz zrobić w tej sytuacji. to nie jest łatwe, ale staraj się nie myśleć o nim - ja wiem, że wtedy aż ręka swędzi, żeby złapać za telefon i wystukać nr do niego:) jak dla mnie powinnaś to zakończyć, nie starać się o niego, zająć się sobą.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.