Temat: Związek z otyłym partnerem.

Wyobrażacie sobie związek  w którym wasz partner jest otyły? 

Potrafiłybyście być z kimś takim? Nie odpychało by was to np. w sypialni?

Project_Destruction napisał(a):

mollylolly napisał(a):

Nigdy w życiu! Facet musi mieć kaloryfer, nie bojler :D
To widać jakie są dzisiejsze dziewczyny i niestety tez tak jest na odwrót, że większość woli dziewczyny z twardym brzuchem.

izabela19681 napisał(a):

Na starcie otyły facet lub z nadwagą nie ma u mnie szans. Co innego, gdyby trochę przytył po latach związku...Brzydzi mnie bliski kontakt z otyłą osobą.
No to masz problem, powinien liczyć się charakter niż wygląd a tym bardziej jaki kto ma brzuch. Ja na bank z taką dziewczyną/kobietą, która woli kaloryfer lub wstydzi się takich facetów nie umówił bym się, bo płytka jest!

Każdy ma jakieś swoje upodobania co do wyglądu i to wcale nie oznacza, że jest płytki. Jedne wolą "miśków", inne kulturystów, jeszcze inne chudych i tyle, jak dla mnie to takie same upodobanie jak np. wolenie krótkich włosów niż długich. A wygląd jest ważny szczególnie w sferze seksualnej, bez wzajemnego pożądania nie można według mnie mówić o miłości i nie ma w tym nic złego, że jedną osobę kręci kaloryfer a inną nie.

Pasek wagi

CrunchyP0rn napisał(a):

Każdy ma jakieś swoje upodobania co do wyglądu i to wcale nie oznacza, że jest płytki. Jedne wolą "miśków", inne kulturystów, jeszcze inne chudych i tyle, jak dla mnie to takie same upodobanie jak np. wolenie krótkich włosów niż długich. A wygląd jest ważny szczególnie w sferze seksualnej, bez wzajemnego pożądania nie można według mnie mówić o miłości i nie ma w tym nic złego, że jedną osobę kręci kaloryfer a inną nie.
Dokładnie. Mnie na przykład nie podobają się "kaloryfery" na brzuchach, wolę lekkie brzuszki, ale facet dla mnie musi mieć mocne ręce i nogi. Za to nie pociągają mnie bardzo szczupli (nawet zdrowo) mężczyźni. 

Project_Destruction napisał(a):

No to masz problem, powinien liczyć się charakter niż wygląd a tym bardziej jaki kto ma brzuch. Ja na bank z taką dziewczyną/kobietą, która woli kaloryfer lub wstydzi się takich facetów nie umówił bym się, bo płytka jest!

Właśnie, takie preferencje jak jej powinny być zabronione. Albo woli grubych, albo nie powinna mieć preferencji w ogóle. Inaczej pustak.

Pasek wagi

Nigdy. Otyli faceci są według mnie odpychający. (Zresztą to samo tyczy się kobiet). Nie wyobrażam sobie zakochać się w kimś takim. Co innego lekka nadwaga. (Chociaż osobiście najbardziej lubię facetów, którzy o siebie dbają i uprawiają jakiś sport.) Nie oszukujmy się, jednak pierwsze na co zwraca się uwagę to wygląd. W sumie dla mnie najgorszą cechą wyglądu, skreślająca kogoś na starcie, jest właśnie otyłość. Chociażby był nie wiem jak super z charakteru, nic by z tego nie wyszło.

strach3 napisał(a):

Project_Destruction napisał(a):

No to masz problem, powinien liczyć się charakter niż wygląd a tym bardziej jaki kto ma brzuch. Ja na bank z taką dziewczyną/kobietą, która woli kaloryfer lub wstydzi się takich facetów nie umówił bym się, bo płytka jest!
Właśnie, takie preferencje jak jej powinny być zabronione. Albo woli grubych, albo nie powinna mieć preferencji w ogóle. Inaczej pustak.

(puchar) piękne podsumowanie.

Pasek wagi

Zagubiona05 napisał(a):

Nigdy. Otyli faceci są według mnie odpychający. (Zresztą to samo tyczy się kobiet). Nie wyobrażam sobie zakochać się w kimś takim. Co innego lekka nadwaga. (Chociaż osobiście najbardziej lubię facetów, którzy o siebie dbają i uprawiają jakiś sport.) Nie oszukujmy się, jednak pierwsze na co zwraca się uwagę to wygląd. W sumie dla mnie najgorszą cechą wyglądu, skreślająca kogoś na starcie, jest właśnie otyłość. Chociażby był nie wiem jak super z charakteru, nic by z tego nie wyszło.

Z mojego doświadczenia wiem, że gdy spotykałem się z grubymi dziewczynami, to  wygląd minie przeszkadzał. Wolałem poznać dziewczynę, jaka jest, jak się rozmawia, jakie ma zainteresowania niż od razu zakładać, że będzie spocona i zaniedbana. 

Tak napisałaś, że mam wrażenie, że szukasz faceta na maratony.

Project_Destruction napisał(a):

mollylolly napisał(a):

Nigdy w życiu! Facet musi mieć kaloryfer, nie bojler :D
To widać jakie są dzisiejsze dziewczyny i niestety też tak jest na odwrót, że większość  facetów woli dziewczyn z twardym brzuchem.

A to błąd!Tak nie powinno być!

Owszem Zoolaah, tak nie powinno być a jest i nic z tym nie zrobimy.

Project_Destruction napisał(a):

Zagubiona05 napisał(a):

Nigdy. Otyli faceci są według mnie odpychający. (Zresztą to samo tyczy się kobiet). Nie wyobrażam sobie zakochać się w kimś takim. Co innego lekka nadwaga. (Chociaż osobiście najbardziej lubię facetów, którzy o siebie dbają i uprawiają jakiś sport.) Nie oszukujmy się, jednak pierwsze na co zwraca się uwagę to wygląd. W sumie dla mnie najgorszą cechą wyglądu, skreślająca kogoś na starcie, jest właśnie otyłość. Chociażby był nie wiem jak super z charakteru, nic by z tego nie wyszło.
Z mojego doświadczenia wiem, że gdy spotykałem się z grubymi dziewczynami, to  wygląd minie przeszkadzał. Wolałem poznać dziewczynę, jaka jest, jak się rozmawia, jakie ma zainteresowania niż od razu zakładać, że będzie spocona i zaniedbana. Tak napisałaś, że mam wrażenie, że szukasz faceta na maratony.

Lubię biegać, wspinam się na ściance, preferuję aktywny wypoczynek, najlepiej w górach, więc najbardziej pociągają mnie faceci, którzy też są zainteresowani sportem. Może źle napisałam, że lubię jak o siebie dbają (dbają w kontekście że coś trenują, a jak nie trenują to już właśnie "spoceni i zaniedbani" ), nie o to mi chodziło. Jak ktoś nie ćwiczy, ma lekko nadwagę, to też może dobrze wyglądać i mieć ciekawy charakter. ;)

Ja nie ćwiczę, ale to nie oznacza, że o siebie nie dbam:)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.