- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
12 grudnia 2014, 18:47
Dziekuje bardzo za wszystkie odpowiedzi.
Edytowany przez sweetdisaster. 14 grudnia 2014, 16:26
13 grudnia 2014, 15:30
Ja uwazam, ze zdrada rodzicow to jest ich sprawa a nie dzieci. Tata zdardzajacy czy niezdradzajacy nie ma nic wspolnego z tym jakim jest ojcem. Wpieprzanie sie za przeproszeniem z buciorami do zycia intymnego jakiegos zwiazku, nawet jezeli chodzi o zwiazek rodzicow nikt nie powinien miec prawa. Coreczka rozwalajaca malzenstwo? ok i co dalej? Wielkorotnie kobiety wiedza o zdradach swoich mezow i wola taka sytuacje niz samotnosc na stare lata. Wiem cos o tym, gdyz mam znajome w wieku twoich rodzicow. jezeli zapytasz psychologa a nie kolezanki o to jaka postawe powinnas przyjac, to zaden psycholog nie bedzie ci radzil do wtracania sie do jakiegokolwiek malzenswta - a rodzicow juz szczegolnie. Fakt, ze pzrejrzalas czyjes sms-y, bezpodstawnie je czytalas, nie oznacza, ze masz te wiadomosci wykorzystac. To jest wlasnie kara dla podgladaczy! Zobaczyles - to teraz zyj z tym! Nie byla i nie jest to twoja sprawa jakim mezem jest twoj ojciec ani jaka zona jest twoja matka.Niepochwalam nigdy podgladanie, pzreszukiwanie czyichs kieszeni, czytanie cudzych sms-ow, to sa prywatne sprawy poszczegolnych ludzi,...a ze ludzie nei sa idealni, to chyba wszyscy wiemy.Nie radze sie wtracac, ani dyskutowac o tym z ojcem. Pozwolilas sobei na za duzo i chcesz to dalej ciagnac?.. co uzyskasz? jakie korzysci ty bedziesz z tego miec? O co ci chodzi? Chcesz nauczyc ojca rozumu? czy chcesz zniszczyc matce malzenswto? Co cie obchodzi jak sobie ludzie w malzenswtie intymne sprawy ukladaja... Szokujesz mnie.
Nie do końca tak to ,ze niby córkę ma nie obchodzić jak żyją jej rodzice,przecież ona jest wynikiem ich związku. Na pewno nie miła sytuacja,obrzydliwa wręcz .Myślę ,że dla dziewczyny fakt,że ojciec zdradza matkę jest bolesny,nikt by tego nie chciał.To jak postąpi z tą wiedzą jej sprawa.Nie ośmielę się krytykować ni doradzać
13 grudnia 2014, 15:39
Takie odpowiedzi najczesciej pisza ludzie, ktorzy sami sobie z podobnymi sytuacjami nie poradzili, i uparcie bronia nie te strone, co trzeba.Ja uwazam, ze zdrada rodzicow to jest ich sprawa a nie dzieci. Tata zdardzajacy czy niezdradzajacy nie ma nic wspolnego z tym jakim jest ojcem. Wpieprzanie sie za przeproszeniem z buciorami do zycia intymnego jakiegos zwiazku, nawet jezeli chodzi o zwiazek rodzicow nikt nie powinien miec prawa. Coreczka rozwalajaca malzenstwo? ok i co dalej? Wielkorotnie kobiety wiedza o zdradach swoich mezow i wola taka sytuacje niz samotnosc na stare lata. Wiem cos o tym, gdyz mam znajome w wieku twoich rodzicow. jezeli zapytasz psychologa a nie kolezanki o to jaka postawe powinnas przyjac, to zaden psycholog nie bedzie ci radzil do wtracania sie do jakiegokolwiek malzenswta - a rodzicow juz szczegolnie. Fakt, ze pzrejrzalas czyjes sms-y, bezpodstawnie je czytalas, nie oznacza, ze masz te wiadomosci wykorzystac. To jest wlasnie kara dla podgladaczy! Zobaczyles - to teraz zyj z tym! Nie byla i nie jest to twoja sprawa jakim mezem jest twoj ojciec ani jaka zona jest twoja matka.Niepochwalam nigdy podgladanie, pzreszukiwanie czyichs kieszeni, czytanie cudzych sms-ow, to sa prywatne sprawy poszczegolnych ludzi,...a ze ludzie nei sa idealni, to chyba wszyscy wiemy.Nie radze sie wtracac, ani dyskutowac o tym z ojcem. Pozwolilas sobei na za duzo i chcesz to dalej ciagnac?.. co uzyskasz? jakie korzysci ty bedziesz z tego miec? O co ci chodzi? Chcesz nauczyc ojca rozumu? czy chcesz zniszczyc matce malzenswto? Co cie obchodzi jak sobie ludzie w malzenswtie intymne sprawy ukladaja... Szokujesz mnie.
a ja zgadzam się z prozą....to jest ich życie...intymne..może mama wie, może się domyśla, może nie chce ujawnienia prawdy...nic nie wiemy...a może chciałaby znać prawdę i gdyby się dowiedziała, przeprowadzi rozwód, a za pół roku pozna właściwego faceta, weźmie ślub i będą żyli jak w bajce...
a może mama się rozpije...jak pisała jedna z vitalijek swoją histroię,,a może popełni samobójstwo?/ znam taką historię i zrobiła to dziewczyna w moim wieku na wieść o zdradzie męża....
trzeba wiedzieć, że każda decyzja nasza, słowo, pociąga za sobą konsekwencje.......gdyby stało się najgorsze, mama dowiedziałaby się prawdy, a w przypływie emocji, runąłby jej cały świat i targęłaby się na swoje życie...to w imię tego czy naprawdę warto odkrywać tę najgorszą prawdę?nie!! ŻYCIE LUDZKIE jest najwiekszą wartością, a nie zasrana prawda...........to jest cudze życie...nie przewidzisz reakcji i zachowania człowieka...nawet gdy go znasz od zawsze
13 grudnia 2014, 15:47
ja miałam koleżankę...od dzieciństwa, całe dzieciństwo spędziłyśmy razem....mieszkała obok mnie...do jednej szkoły chodziłyśmy, po lekcjach razem rozmawiałyśmy....zawsze wydawała mi się taka wyszczekana, wygadana, z tych co nie dadzą sobie w kaszę dmuchać...
po skończeniu liceum nie miałyśmy kontaktu, ja wyjechałam, a ona wyszła za mąż za faceta, który dorobił się ciężką pracą, z niczego, razem się dorabiali......urodziło się im dziecko, nie wiem nic więcej...
w wieku 35 lat powiesiła się, mieli kilka interesów, firmę, kilka domów, mieszkań...finansowo super, dzieciak już odrośnięty /w liceum/....całe miasto wiedziało, że on ją zdradza...nie wiem czy ona też czy nie...nie wiem dokładnie w jakich emocjach, słowach, zachowaniach zdecydowała się na najgorszy krok, ale zrobiła go......a przecież mogła inaczej, mogła się rozwieźć, dostałaby majątek, byłaby zabezpieczona do końca życia...byli naprawdę bogaci..poza tym młoda dziewczyna, 35 lat-życie przed nią....a jednak....już nie żyje..ponoć z powodu zdrady /gdzie ja słyszałam o tym od kilku lat od znajomych, chociaż od dawna już nie mieszkam w tym mieście/...
co ta prawda dobrego wniosła? NIC.
13 grudnia 2014, 15:55
To nie jest wtrącanie się w sprawy innych, bo ten facet nie jest tylko mężem matki autorki. Jest jej OJCEM. Nie niszczy tylko swojego małżeństwa, ale całą rodzinę. To ich wspólna sprawa.
13 grudnia 2014, 16:15
Ja tez odkrylam przez przypadek ze moj ojciec zdradzal mame jak mialam 19lat.... niestety jak sie okazalo ojciec mial rowniez mlodsza odemnie o 9lat corke..... mysle ze powinnas porozmawiac z mama bo u mnie sie okazlo ze mama niestety wiedziala ale ciagle wierzyla ze ojciec jednak do niej wroci...
13 grudnia 2014, 16:54
a ja zgadzam się z prozą....to jest ich życie...intymne..może mama wie, może się domyśla, może nie chce ujawnienia prawdy...nic nie wiemy...a może chciałaby znać prawdę i gdyby się dowiedziała, przeprowadzi rozwód, a za pół roku pozna właściwego faceta, weźmie ślub i będą żyli jak w bajce...a może mama się rozpije...jak pisała jedna z vitalijek swoją histroię,,a może popełni samobójstwo?/ znam taką historię i zrobiła to dziewczyna w moim wieku na wieść o zdradzie męża....trzeba wiedzieć, że każda decyzja nasza, słowo, pociąga za sobą konsekwencje.......gdyby stało się najgorsze, mama dowiedziałaby się prawdy, a w przypływie emocji, runąłby jej cały świat i targęłaby się na swoje życie...to w imię tego czy naprawdę warto odkrywać tę najgorszą prawdę?nie!! ŻYCIE LUDZKIE jest najwiekszą wartością, a nie zasrana prawda...........to jest cudze życie...nie przewidzisz reakcji i zachowania człowieka...nawet gdy go znasz od zawszeTakie odpowiedzi najczesciej pisza ludzie, ktorzy sami sobie z podobnymi sytuacjami nie poradzili, i uparcie bronia nie te strone, co trzeba.Ja uwazam, ze zdrada rodzicow to jest ich sprawa a nie dzieci. Tata zdardzajacy czy niezdradzajacy nie ma nic wspolnego z tym jakim jest ojcem. Wpieprzanie sie za przeproszeniem z buciorami do zycia intymnego jakiegos zwiazku, nawet jezeli chodzi o zwiazek rodzicow nikt nie powinien miec prawa. Coreczka rozwalajaca malzenstwo? ok i co dalej? Wielkorotnie kobiety wiedza o zdradach swoich mezow i wola taka sytuacje niz samotnosc na stare lata. Wiem cos o tym, gdyz mam znajome w wieku twoich rodzicow. jezeli zapytasz psychologa a nie kolezanki o to jaka postawe powinnas przyjac, to zaden psycholog nie bedzie ci radzil do wtracania sie do jakiegokolwiek malzenswta - a rodzicow juz szczegolnie. Fakt, ze pzrejrzalas czyjes sms-y, bezpodstawnie je czytalas, nie oznacza, ze masz te wiadomosci wykorzystac. To jest wlasnie kara dla podgladaczy! Zobaczyles - to teraz zyj z tym! Nie byla i nie jest to twoja sprawa jakim mezem jest twoj ojciec ani jaka zona jest twoja matka.Niepochwalam nigdy podgladanie, pzreszukiwanie czyichs kieszeni, czytanie cudzych sms-ow, to sa prywatne sprawy poszczegolnych ludzi,...a ze ludzie nei sa idealni, to chyba wszyscy wiemy.Nie radze sie wtracac, ani dyskutowac o tym z ojcem. Pozwolilas sobei na za duzo i chcesz to dalej ciagnac?.. co uzyskasz? jakie korzysci ty bedziesz z tego miec? O co ci chodzi? Chcesz nauczyc ojca rozumu? czy chcesz zniszczyc matce malzenswto? Co cie obchodzi jak sobie ludzie w malzenswtie intymne sprawy ukladaja... Szokujesz mnie.
Absolutnie się zgadzam.
Ja myślę, żeby od takich rzeczy trzymać się z daleka. Ale to tylko ja, każdy może mieć swoje zdanie.
Autorka napisała, że tamto nic nie znaczy. No cóż, mężczyźni mają zdumiewającą umiejętność oddzielania sfery domowej od prywatnych popędów. Niekiedy jest tak, że jeśli swoich fantazji nie mogą (bądź nie chcą) zrealizować z żoną, robią to z inną, mimo że żonę, jak twierdzą, kochają i wcale nie myślą się rozwodzić. Może to wydaje się pokręcone, ale jestem skłonna uwierzyć, że tak może być. Nie jest to coś, co pochwalam, absolutnie mi się to niepodoba, ale myślę, że niektórzy mężczyźni tak właśnie działają.
Edytowany przez Aksiuszka 13 grudnia 2014, 20:39
13 grudnia 2014, 17:23
ja bym powiedziała mamie żeby przeczytała sobie wszystko co jest na starym tel twojego ojca i jeżeli będzie miała po tym jakieś pytania to niech ci je zada, bo ty masz pewne informacje sprzed lat. zostaw to do decyzji twojej mamy. jest dorosłą kobietą i ma prawo wiedzieć. twój ojciec sam zdecydował, nie zapytał nawet twojej matki czy ona się na to zgadza i czy to ją rani. robi to od lat nawet nie zastanawiając się nad waszymi uczuciami, po prostu ma was gdzieś. nawet ciebie zbył półsłówkiem. jakbyś ojca nie kochała, to to że powiesz matce nie będzie w żaden sposób oznaczało, że zdradziłaś jego tajemnicę. to twoja matka powinna zdecydować co z taką informacją zrobić, nie ty.
13 grudnia 2014, 18:36
Absolutnie się zgadzam.Myślę, żeby od takich rzeczy trzymać się z daleka. Autorka napisała, że tamto nic nie znaczy. No cóż, mężczyźni mają zdumiewającą umiejętność oddzielania sfery domowej od prywatnych popędów. Niekiedy jest tak, że jeśli swoich fantazji nie mogą (bądź nie chcą) zrealizować z żoną, robią to z inną, mimo że żonę, jak twierdzą, kochają i wcale nie myślą się rozwodzić. Może to wydaje się pokręcone, ale jestem skłonna uwierzyć, że tak może być. Nie jest to coś, co pochwalam, absolutnie mi się to niepodoba, ale myślę, że niektórzy mężczyźni tak właśnie działają.a ja zgadzam się z prozą....to jest ich życie...intymne..może mama wie, może się domyśla, może nie chce ujawnienia prawdy...nic nie wiemy...a może chciałaby znać prawdę i gdyby się dowiedziała, przeprowadzi rozwód, a za pół roku pozna właściwego faceta, weźmie ślub i będą żyli jak w bajce...a może mama się rozpije...jak pisała jedna z vitalijek swoją histroię,,a może popełni samobójstwo?/ znam taką historię i zrobiła to dziewczyna w moim wieku na wieść o zdradzie męża....trzeba wiedzieć, że każda decyzja nasza, słowo, pociąga za sobą konsekwencje.......gdyby stało się najgorsze, mama dowiedziałaby się prawdy, a w przypływie emocji, runąłby jej cały świat i targęłaby się na swoje życie...to w imię tego czy naprawdę warto odkrywać tę najgorszą prawdę?nie!! ŻYCIE LUDZKIE jest najwiekszą wartością, a nie zasrana prawda...........to jest cudze życie...nie przewidzisz reakcji i zachowania człowieka...nawet gdy go znasz od zawszeTakie odpowiedzi najczesciej pisza ludzie, ktorzy sami sobie z podobnymi sytuacjami nie poradzili, i uparcie bronia nie te strone, co trzeba.Ja uwazam, ze zdrada rodzicow to jest ich sprawa a nie dzieci. Tata zdardzajacy czy niezdradzajacy nie ma nic wspolnego z tym jakim jest ojcem. Wpieprzanie sie za przeproszeniem z buciorami do zycia intymnego jakiegos zwiazku, nawet jezeli chodzi o zwiazek rodzicow nikt nie powinien miec prawa. Coreczka rozwalajaca malzenstwo? ok i co dalej? Wielkorotnie kobiety wiedza o zdradach swoich mezow i wola taka sytuacje niz samotnosc na stare lata. Wiem cos o tym, gdyz mam znajome w wieku twoich rodzicow. jezeli zapytasz psychologa a nie kolezanki o to jaka postawe powinnas przyjac, to zaden psycholog nie bedzie ci radzil do wtracania sie do jakiegokolwiek malzenswta - a rodzicow juz szczegolnie. Fakt, ze pzrejrzalas czyjes sms-y, bezpodstawnie je czytalas, nie oznacza, ze masz te wiadomosci wykorzystac. To jest wlasnie kara dla podgladaczy! Zobaczyles - to teraz zyj z tym! Nie byla i nie jest to twoja sprawa jakim mezem jest twoj ojciec ani jaka zona jest twoja matka.Niepochwalam nigdy podgladanie, pzreszukiwanie czyichs kieszeni, czytanie cudzych sms-ow, to sa prywatne sprawy poszczegolnych ludzi,...a ze ludzie nei sa idealni, to chyba wszyscy wiemy.Nie radze sie wtracac, ani dyskutowac o tym z ojcem. Pozwolilas sobei na za duzo i chcesz to dalej ciagnac?.. co uzyskasz? jakie korzysci ty bedziesz z tego miec? O co ci chodzi? Chcesz nauczyc ojca rozumu? czy chcesz zniszczyc matce malzenswto? Co cie obchodzi jak sobie ludzie w malzenswtie intymne sprawy ukladaja... Szokujesz mnie.
13 grudnia 2014, 18:45
Te trzy osoby albo zdradzają właśnie swoich partnerów i dlatego są za ukrywaniem takiego skurwysyństwa, albo nie wiedzą o czym piszą bo nie potrafią się wczuć w sytuację zdradzanej żony, albo są nienormalne. Innego wytłumaczenia nie ma... Tak czy siak, życzę wam, żebyście w razie zdrady partnera nigdy się nie dowiedziały, a żeby wszyscy naokoło wiedzieli i wam nie powiedzieli ;)Absolutnie się zgadzam.Myślę, żeby od takich rzeczy trzymać się z daleka. Autorka napisała, że tamto nic nie znaczy. No cóż, mężczyźni mają zdumiewającą umiejętność oddzielania sfery domowej od prywatnych popędów. Niekiedy jest tak, że jeśli swoich fantazji nie mogą (bądź nie chcą) zrealizować z żoną, robią to z inną, mimo że żonę, jak twierdzą, kochają i wcale nie myślą się rozwodzić. Może to wydaje się pokręcone, ale jestem skłonna uwierzyć, że tak może być. Nie jest to coś, co pochwalam, absolutnie mi się to niepodoba, ale myślę, że niektórzy mężczyźni tak właśnie działają.a ja zgadzam się z prozą....to jest ich życie...intymne..może mama wie, może się domyśla, może nie chce ujawnienia prawdy...nic nie wiemy...a może chciałaby znać prawdę i gdyby się dowiedziała, przeprowadzi rozwód, a za pół roku pozna właściwego faceta, weźmie ślub i będą żyli jak w bajce...a może mama się rozpije...jak pisała jedna z vitalijek swoją histroię,,a może popełni samobójstwo?/ znam taką historię i zrobiła to dziewczyna w moim wieku na wieść o zdradzie męża....trzeba wiedzieć, że każda decyzja nasza, słowo, pociąga za sobą konsekwencje.......gdyby stało się najgorsze, mama dowiedziałaby się prawdy, a w przypływie emocji, runąłby jej cały świat i targęłaby się na swoje życie...to w imię tego czy naprawdę warto odkrywać tę najgorszą prawdę?nie!! ŻYCIE LUDZKIE jest najwiekszą wartością, a nie zasrana prawda...........to jest cudze życie...nie przewidzisz reakcji i zachowania człowieka...nawet gdy go znasz od zawszeTakie odpowiedzi najczesciej pisza ludzie, ktorzy sami sobie z podobnymi sytuacjami nie poradzili, i uparcie bronia nie te strone, co trzeba.Ja uwazam, ze zdrada rodzicow to jest ich sprawa a nie dzieci. Tata zdardzajacy czy niezdradzajacy nie ma nic wspolnego z tym jakim jest ojcem. Wpieprzanie sie za przeproszeniem z buciorami do zycia intymnego jakiegos zwiazku, nawet jezeli chodzi o zwiazek rodzicow nikt nie powinien miec prawa. Coreczka rozwalajaca malzenstwo? ok i co dalej? Wielkorotnie kobiety wiedza o zdradach swoich mezow i wola taka sytuacje niz samotnosc na stare lata. Wiem cos o tym, gdyz mam znajome w wieku twoich rodzicow. jezeli zapytasz psychologa a nie kolezanki o to jaka postawe powinnas przyjac, to zaden psycholog nie bedzie ci radzil do wtracania sie do jakiegokolwiek malzenswta - a rodzicow juz szczegolnie. Fakt, ze pzrejrzalas czyjes sms-y, bezpodstawnie je czytalas, nie oznacza, ze masz te wiadomosci wykorzystac. To jest wlasnie kara dla podgladaczy! Zobaczyles - to teraz zyj z tym! Nie byla i nie jest to twoja sprawa jakim mezem jest twoj ojciec ani jaka zona jest twoja matka.Niepochwalam nigdy podgladanie, pzreszukiwanie czyichs kieszeni, czytanie cudzych sms-ow, to sa prywatne sprawy poszczegolnych ludzi,...a ze ludzie nei sa idealni, to chyba wszyscy wiemy.Nie radze sie wtracac, ani dyskutowac o tym z ojcem. Pozwolilas sobei na za duzo i chcesz to dalej ciagnac?.. co uzyskasz? jakie korzysci ty bedziesz z tego miec? O co ci chodzi? Chcesz nauczyc ojca rozumu? czy chcesz zniszczyc matce malzenswto? Co cie obchodzi jak sobie ludzie w malzenswtie intymne sprawy ukladaja... Szokujesz mnie.
No dokładnie. Facet sypia z kim popadnie, potencjalnie możliwe, że zarazi żonę jakimś wenerycznym paskudztwem, ale nie wolno się wtrącać. Idąc tym tropem to jak będę słyszeć, że sąsiadka krzyczy za ścianą i płacze, a rano zobaczę ją w kolejce po bułki z siniakami na twarzy to mam uznać, że nie powinnam kolejnym razem ingerować, bo to nie moja sprawa, może ona tak woli, albo zwyczajnie potknęła się pod prysznicem. No ludzie. O wróć, może po prostu facet biedny tak realizuje swoje fantazje.