Temat: Facet

Dzięki

 

znam to, miałam prawie identyczną sytuację...im szybciej zapomnisz, tym lepiej dla Ciebie. trudno-stało się-wszystko pierwsze...ogólnie...reszta czyli on-pojebawszy -porąbawszy...nie zależy mu na Tobie..nie chodzi o te różnice...bo gdyby Cię kochał, to byście się dogadali..no i już samo to, że szuka tak szybko laski...mój eks podobnie...hehe...wpadł 4 miesiące po rozstaniu ze mną, w dodatku z mężatką z małym dzieckiem...olać takich trolli, naprawdę.

http://pu.i.wp.pl/k,NDY3NzIzNDMsNDY2MTIwNzI=,f,Greg_Behrendt__Liz_Tuccillo_-__Nie_zalezy_mu_na_Tobie.pdf

Ja nie rozumiem do końca problemu, sama chciałaś się rozstać, za co niby chcesz się mścić? Wykorzystana mogłabyś się czuć gdyby Cię zdradził, rozstaliście się, to że powiedział koleżance to co powiedział to może przyjął dobrą minę do złej gdy, a Ty nie zachowuj się jak pies ogrodnika.

Pasek wagi

Każdy szuka tego, co dla niego najlepsze, on chce się ustatkować, nie z tobą to z inną.

mi się wydaje, że po prostu czujesz się zawiedziona, bo dałaś coś jemu-wszystko pierwsze...nie tak miało być...a facet nagle poluzował kontakty, chcąc się wymiksować..i jeszcze udawał przy niej zbitego, porzuconego psiaka, a robił tego dnia coś innego-szukał już kogoś nowego..niby na ożenek, hehe...olać patałacha..

po prostu zranił dziewczynę, jej uczucia..tak nie robi wybrany mężczyzna..tzn tak nie powinien robić...to nie jest zachowanie psa ogrodnika...to jest normalna reakcja na takie zachowanie normalnej, wrażliwej dziewczyny

Współczuję, ale... im bardziej o tym myślisz tym gorzej dla Ciebie, bo sama nakręcasz negatywne uczucia (on i tak ma to gdzieś). Wyjdź na imprezę z kolezankami, zajmij się czymś intensywnie, mniej życia zmarnujesz na rozpamiętywanie tego i złość. 

Pasek wagi

RybkaArchitektka napisał(a):

mi się wydaje, że po prostu czujesz się zawiedziona, bo dałaś coś jemu-wszystko pierwsze...nie tak miało być...a facet nagle poluzował kontakty, chcąc się wymiksować..i jeszcze udawał przy niej zbitego, porzuconego psiaka, a robił tego dnia coś innego-szukał już kogoś nowego..niby na ożenek, hehe...olać patałacha..po prostu zranił dziewczynę, jej uczucia..tak nie robi wybrany mężczyzna..tzn tak nie powinien robić...to nie jest zachowanie psa ogrodnika...to jest normalna reakcja na takie zachowanie normalnej, wrażliwej dziewczyny

Większość kobiet rozstaje się ze swoim pierwszym partnerem z różnych powodów. Autorka sama napisała że rozstali się bez żadnych kłótni, po prostu doszli do wniosku że nie są wstanie sprostać swoim wymaganiom. Poza tym nie wiadomo co udawał, a może to przed koleżanką udawał że go to nie rusza? Tacy są faceci, nie chcą pokazywać swoich słabości na zewnątrz, wolą udawać twardych i wg mnie nie można z góry osądzać go jako patałacha. Dziewczynę by zranił jakby ją zdradził a tu taka sytuacja miejsca nie miała. Poza tym każdy inaczej odreagowuje rozstanie - może to on czuje się zawiedziony bo myślał że się pobiorą - w zasadzie tu bardziej wychodzi że to autorka go odtrąciła, więc tym bardziej pretensji nie powinna mieć. A to co się czuje w środku - niestety zawsze jak się spędzi z kimś kilka miesięcy czy lat to ta osoba na długo będzie budzić w nas jakieś emocje, i tu jest potrzebny czas.

Pasek wagi

jak dla mnie bez sensu zostawać znajomymi - zapomnij o nim i tyle

Czubkowa napisał(a):

RybkaArchitektka napisał(a):

mi się wydaje, że po prostu czujesz się zawiedziona, bo dałaś coś jemu-wszystko pierwsze...nie tak miało być...a facet nagle poluzował kontakty, chcąc się wymiksować..i jeszcze udawał przy niej zbitego, porzuconego psiaka, a robił tego dnia coś innego-szukał już kogoś nowego..niby na ożenek, hehe...olać patałacha..po prostu zranił dziewczynę, jej uczucia..tak nie robi wybrany mężczyzna..tzn tak nie powinien robić...to nie jest zachowanie psa ogrodnika...to jest normalna reakcja na takie zachowanie normalnej, wrażliwej dziewczyny
Większość kobiet rozstaje się ze swoim pierwszym partnerem z różnych powodów. Autorka sama napisała że rozstali się bez żadnych kłótni, po prostu doszli do wniosku że nie są wstanie sprostać swoim wymaganiom. Poza tym nie wiadomo co udawał, a może to przed koleżanką udawał że go to nie rusza? Tacy są faceci, nie chcą pokazywać swoich słabości na zewnątrz, wolą udawać twardych i wg mnie nie można z góry osądzać go jako patałacha. Dziewczynę by zranił jakby ją zdradził a tu taka sytuacja miejsca nie miała. Poza tym każdy inaczej odreagowuje rozstanie - może to on czuje się zawiedziony bo myślał że się pobiorą - w zasadzie tu bardziej wychodzi że to autorka go odtrąciła, więc tym bardziej pretensji nie powinna mieć. A to co się czuje w środku - niestety zawsze jak się spędzi z kimś kilka miesięcy czy lat to ta osoba na długo będzie budzić w nas jakieś emocje, i tu jest potrzebny czas.
zam

raczej jest tak, że kobiety nie chcą rozstawać się ze swoimi pierwszymi parnerami...no chyba, że dziewictwo przeszkadzało jej i zrobiła to w krzakach na dyskotece...ale tutaj pisze wrażliwa dziewczyna, która cierpi z powodu rozstania..może  facet tak się zachowywał, że nie pozostawało nic innego zrobić, jak zerwać...no niestety-robił to specjalnie..

nie, nie wierzę też w to, że przy koleżance zgrywał macho, a w duchu kochał...nie wierzę, gdyż poznałam już ten charakter i przerobiłam w swoim życiu, a także poznałam innych, podobnych do tego osobników /mając kolegów takich kiedyś/..ktoś kto ma złamane serce, zakochane-sorry, ale tak się nie zachowuje..;-)ja go nie osądzam...tylko nazywam patałachem-czyli nie wartym bliższego kontaktu i uczuć...może dla innej, owszem..będzie kiedyś dobrym mężem /ale nie wróżę, że aż tak się zmieni, bo znam ten tym/..jeśli dobił już do 30 -tki i nadal tak się zachowuje, to już tym patałachem zostanie...

zgadzam się, że tu potrzeba czasu...nawet może lat...a najlepiej na trafienie na kogoś odpowiedzialnego...

miłość to odpowiedzialność 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.