Temat: Facet

Dzięki

 

masz prawo odczuwać złość...im więcej ją uzewnętrznisz, tym szybciej wyzdowiejesz po tej niezdrowej relacji, żeby nie nazywać tego miłością, może miłostką...

złość nie oznacza dania nauczki...uwolnij się od tej złości, wypłacz ją /przy piosenkach kasi kowalskiej/...wyrzuć jak najszybciej..uśmiechaj się do świata i staraj się zapomnieć...uda Ci się-potrzeba na to czasu...

powodzenia!

według mnie ty przesadzasz - sama chciałaś już z nim zerwać, bo coś ci w nim nie pasowało. On za to szuka kobiety na stałe, a nie dla zabawy (tak zrozumiałam). Ty pewnie wolałabyś jeszcze chodzić na imprezy, a nie bawić się w rodzenie dzieci. Dlatego nie rozumiem czemu mu bronisz zakładania rodziny? Czy oczekujesz, że on będzie się rozczulał nad tym, że zerwaliście bez kłótni tylko w zgodzie? Teraz jesteś dla niego przeszłością, więc daj człowiekowi iść do przodu. 

Czubkowa napisał(a):

RybkaArchitektka napisał(a):

mi się wydaje, że po prostu czujesz się zawiedziona, bo dałaś coś jemu-wszystko pierwsze...nie tak miało być...a facet nagle poluzował kontakty, chcąc się wymiksować..i jeszcze udawał przy niej zbitego, porzuconego psiaka, a robił tego dnia coś innego-szukał już kogoś nowego..niby na ożenek, hehe...olać patałacha..po prostu zranił dziewczynę, jej uczucia..tak nie robi wybrany mężczyzna..tzn tak nie powinien robić...to nie jest zachowanie psa ogrodnika...to jest normalna reakcja na takie zachowanie normalnej, wrażliwej dziewczyny
Większość kobiet rozstaje się ze swoim pierwszym partnerem z różnych powodów. Autorka sama napisała że rozstali się bez żadnych kłótni, po prostu doszli do wniosku że nie są wstanie sprostać swoim wymaganiom. Poza tym nie wiadomo co udawał, a może to przed koleżanką udawał że go to nie rusza? Tacy są faceci, nie chcą pokazywać swoich słabości na zewnątrz, wolą udawać twardych i wg mnie nie można z góry osądzać go jako patałacha. Dziewczynę by zranił jakby ją zdradził a tu taka sytuacja miejsca nie miała. Poza tym każdy inaczej odreagowuje rozstanie - może to on czuje się zawiedziony bo myślał że się pobiorą - w zasadzie tu bardziej wychodzi że to autorka go odtrąciła, więc tym bardziej pretensji nie powinna mieć. A to co się czuje w środku - niestety zawsze jak się spędzi z kimś kilka miesięcy czy lat to ta osoba na długo będzie budzić w nas jakieś emocje, i tu jest potrzebny czas.

zgadzam się.  facet chciał stabilizacji, autorka nie , odtrąciła go i nagle teksty " dalas mu wszystko " , " jakby Cie kochal to by sie z Toba dogadal"... na takiej samej zasadzie - " jakby autorka go kochala, to by sie dogadala".. w pewnym wieku faceci tak juz maja i nie ma co bawic sie w psa ogrodnika.  i czemu on jest patalachem niby ? bo gral kozaka przed jakas kolezanka? to ja mam inna definicje gnoja chyba.

Pasek wagi

Czubkowa napisał(a):

RybkaArchitektka napisał(a):

mi się wydaje, że po prostu czujesz się zawiedziona, bo dałaś coś jemu-wszystko pierwsze...nie tak miało być...a facet nagle poluzował kontakty, chcąc się wymiksować..i jeszcze udawał przy niej zbitego, porzuconego psiaka, a robił tego dnia coś innego-szukał już kogoś nowego..niby na ożenek, hehe...olać patałacha..po prostu zranił dziewczynę, jej uczucia..tak nie robi wybrany mężczyzna..tzn tak nie powinien robić...to nie jest zachowanie psa ogrodnika...to jest normalna reakcja na takie zachowanie normalnej, wrażliwej dziewczyny
Większość kobiet rozstaje się ze swoim pierwszym partnerem z różnych powodów. Autorka sama napisała że rozstali się bez żadnych kłótni, po prostu doszli do wniosku że nie są wstanie sprostać swoim wymaganiom. Poza tym nie wiadomo co udawał, a może to przed koleżanką udawał że go to nie rusza? Tacy są faceci, nie chcą pokazywać swoich słabości na zewnątrz, wolą udawać twardych i wg mnie nie można z góry osądzać go jako patałacha. Dziewczynę by zranił jakby ją zdradził a tu taka sytuacja miejsca nie miała. Poza tym każdy inaczej odreagowuje rozstanie - może to on czuje się zawiedziony bo myślał że się pobiorą - w zasadzie tu bardziej wychodzi że to autorka go odtrąciła, więc tym bardziej pretensji nie powinna mieć. A to co się czuje w środku - niestety zawsze jak się spędzi z kimś kilka miesięcy czy lat to ta osoba na długo będzie budzić w nas jakieś emocje, i tu jest potrzebny czas.

Zgadzam się w 100%.

Co nie znaczy, że nie współczuję autorce.

A że poszedł na imprezę - może to był jego sposób na odreagowanie? To wcale nie musi oznaczać, że nie kochał autorki.

Sama szybko po zakończeniu jednego związku wchodziłam w drugi - a każdego ze swoich facetów darzyłam szczerym uczuciem... ale jak coś się wypaliło lub raczej widać było że zmierzamy w innych kierunkach (różnice nie do pogodzenia) no to cóż... Rozstawaliśmy się, było mi smutno, ale życie toczy się dalej.

RybkaArchitektka napisał(a):

Czubkowa napisał(a):

RybkaArchitektka napisał(a):

mi się wydaje, że po prostu czujesz się zawiedziona, bo dałaś coś jemu-wszystko pierwsze...nie tak miało być...a facet nagle poluzował kontakty, chcąc się wymiksować..i jeszcze udawał przy niej zbitego, porzuconego psiaka, a robił tego dnia coś innego-szukał już kogoś nowego..niby na ożenek, hehe...olać patałacha..po prostu zranił dziewczynę, jej uczucia..tak nie robi wybrany mężczyzna..tzn tak nie powinien robić...to nie jest zachowanie psa ogrodnika...to jest normalna reakcja na takie zachowanie normalnej, wrażliwej dziewczyny
Większość kobiet rozstaje się ze swoim pierwszym partnerem z różnych powodów. Autorka sama napisała że rozstali się bez żadnych kłótni, po prostu doszli do wniosku że nie są wstanie sprostać swoim wymaganiom. Poza tym nie wiadomo co udawał, a może to przed koleżanką udawał że go to nie rusza? Tacy są faceci, nie chcą pokazywać swoich słabości na zewnątrz, wolą udawać twardych i wg mnie nie można z góry osądzać go jako patałacha. Dziewczynę by zranił jakby ją zdradził a tu taka sytuacja miejsca nie miała. Poza tym każdy inaczej odreagowuje rozstanie - może to on czuje się zawiedziony bo myślał że się pobiorą - w zasadzie tu bardziej wychodzi że to autorka go odtrąciła, więc tym bardziej pretensji nie powinna mieć. A to co się czuje w środku - niestety zawsze jak się spędzi z kimś kilka miesięcy czy lat to ta osoba na długo będzie budzić w nas jakieś emocje, i tu jest potrzebny czas.
zamraczej jest tak, że kobiety nie chcą rozstawać się ze swoimi pierwszymi parnerami...no chyba, że dziewictwo przeszkadzało jej i zrobiła to w krzakach na dyskotece...ale tutaj pisze wrażliwa dziewczyna, która cierpi z powodu rozstania..może  facet tak się zachowywał, że nie pozostawało nic innego zrobić, jak zerwać...no niestety-robił to specjalnie..nie, nie wierzę też w to, że przy koleżance zgrywał macho, a w duchu kochał...nie wierzę, gdyż poznałam już ten charakter i przerobiłam w swoim życiu, a także poznałam innych, podobnych do tego osobników /mając kolegów takich kiedyś/..ktoś kto ma złamane serce, zakochane-sorry, ale tak się nie zachowuje..;-)ja go nie osądzam...tylko nazywam patałachem-czyli nie wartym bliższego kontaktu i uczuć...może dla innej, owszem..będzie kiedyś dobrym mężem /ale nie wróżę, że aż tak się zmieni, bo znam ten tym/..jeśli dobił już do 30 -tki i nadal tak się zachowuje, to już tym patałachem zostanie...zgadzam się, że tu potrzeba czasu...nawet może lat...a najlepiej na trafienie na kogoś odpowiedzialnego...miłość to odpowiedzialność 

Kobiety nie chcą rozstawać z mężczyznami których kochają - szczerze nie widzę miłości u autorki, sama pisze żę chciała się już z nim wcześniej rozstać przy czym on ją ubłagał.

Może tak może nie - nie da się tego stwierdzić na podstawie postu autorki, bo nie napisała nic więcej poza tym, że on ją wkurzał.

Nie ma dwóch identycznych charakterów ;) każdy inaczej przeżywa to "złamane serce" - jedni się upijają, inni szukają przygód, a jeszcze inni płaczą w 4 ścianach.

Autorko potraktuj to jako zakończony rozdział swojego życia do którego nie ma sensu wracać, rozstaliście się - widocznie były ku temu powody, do tego za porozumieniem - czyli obydwoje doszliście do wniosku że ten związek nie ma przyszłości, skoro tak postanowiliście nie pozostaje Ci nic innego jak zacząć nowy, oby lepszy, etap życia. Szczęścia życzę

Pasek wagi

niestety tacy sa faceci, a raczej w tym przypadku chlopcy, kobiety zawsze gorzej przezywaja rozstanie, to nic zlego, lepiej zeby bolalo teraz, facet ma taka nature, ze nie okazuje slabosci, bo to z gory go okresla jako slabeusza, a co za tym idzie gorszy gatunek meski, nie przejmuj sie nim, jeszcze kiedys pozaluje, swojego glupiego zachowania, pamietaj ze zle zawsze wroci, glowa do gory

P.s ja tez jestem tuz po rozstaniu, ciezko mi i jeszcze dlugo bedzie ciezko, ale przetrzymam to i znajde tego wlasciwego

Pasek wagi

ile on ma lat?

Rozstaliście się... Nie chcesz go bo macie inne priorytety. były po prostu układa sobie życie. Nie ma co rozpaczać

Głowa do góry, cycki do przodu i żyj dalej.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.